Wyraź opinię

No czasami tak jest

Ja uwielbiałem wszystkie sceny z walczącą Allison, te łuki, chińskie sztylety, czarny strój.
Nie była to nudna postać, choć po 2 sezonie wielu irytowała, bo po śmierci matki odwalała troszkę. Ja tam się jej nie dziwię, miała wtedy banię rytą przez dziadka, i do tego dowiedziała się, że jej matka została tj. zabita przez Dereka. Ja też bym wtedy nie leciał do gościa(czyt. Scotta) który się z Derekiem trzymał, żeby jej wszystko wyjaśnił czy coś. Zadziałała emocjami.

Allison to była silna kobieta

Allison zawsze bardzo ją lubiłam, jest moją ulubioną postacią płci żeńskiej. Miła, sympatyczna dziewczyna ale z pazurem uwielbiałam na nią patrzeć kiedy walczyła, łuki, chińskie sztylety to cała Allison. Podobała mi się jej przyjażń z Lydią. Bardzo mi się podobał związek Scott Allison przez pierwsze dwa sezony to była taka słodka, romantyczna miłość, tworzyli śliczną pare. Natomiast w 3sezonie przypadł mi do gustu paring Issack Allison fajnie razem wyglądali, była między nimi chemia i naprawdę żaluje że się to dalej nie rozwinęło. Zarówno ze Scottem jak i z Issackiem Allison tworzyła bardzo fajną pare chodz ze Scottem była większa chemia Allison nigdy mnie nie wkurzała ani nie irytowała, zawsze podobało mi się jej zachowanie zarówno dobra Allison jak i ta mroczniejsza bardzo przypadła mi do gustu. Bardzo mi się podobała jej relacja z ojcem i to jak póżniej razem polowali i walczyli żeby pomóc Scottowi i reszcie. Najgorszą sceną z Allison była jej śmierć na prawde nigdy tego nie zrozumie i nie przeboleje że jej niema w TW. Allison była jedną z głównych postaci jedną z najlepszych postaci nigdy nie pogodze się z jej śmiercią, zastanawiam się jak by wyglądał TW jakby Allison dalej w nim występowała. A samej aktorce nie mogę wybaczyć tego że zrezygnowała z serialu. Co do aktorki to Crystal jest śliczna ma przecudowną urode