Jeff Davis opuszcza Teen Wolf!

"Tak, MTV łaskawie pozwoliło mi na urlop", mówi Davis, jednak dalej pozostanie on Showrunner serialu, co więc się zmieni? Otóż teraz Jeffa będzie znacznie mniej na planie, będzie miał znacznie mniejszy wpływ na wszystko to co dzieje się w serialu, jednocześnie wciąż zadbał o fabułę, a jednym z odcinków w którym Jeffa będzie tyle co zawsze, będzie pewien odcinek sezonu 6B.

Dodatkowo, to ekipy tworzącej scenariusze dołączyły 2 nowe osoby, Mark Kruger(znany z The 4400, co kolwiek to jest) i Ross Maxwell(Glee).

Jak sądzicie, czy nowa krew w kręgach scenarzystów dobrze zrobi serialowi, a "urlop" Jeffa?

Źródło rewelacji: [You must be registered and logged in to see this link.]

Hmm, może nowa krew pozwoli zobaczyć fanom to co zawsze chcieli zobaczyć. Jeff zawsze wciska na siłę miłosne wątki, które tylko rażą w oczy (Stalia -.-)
Poza tym to zobaczymy. Jeff potrafił zaskakiwać, a jego dawanie wskazówek w poprzedzających odcinkach to moim zdaniem coś co się docenia.
Glee lubiłam, ale to trochę inny klimat - drugiego serialu nie znam, ale no pożyjemy zobaczymy

Jeżeli Stalia oznacza brak romantycznej Stydii to jestem jak najbardziej za. Wydaje mi się, że Stydia w zamyśe Jeffa nigdy nie miała być romantyczna.


Te podpowiedzi w promach czy czołowkach zawsze były świetne, albo tego sezonowy fresk, tylko trzrba pamiętać, że to niekoniecznie muszą być pomysły Jeffa.

Myślę, że to wyjdzie serialowi na dobre. ;p Jeff lubi robić na zlość pewnym częściom fandomu (sterkowcom, stydiowcom) oraz wrzuca dużo bezsensownych wątków, jeśli np. lubi aktorkę (jak bylo w przypadku beznadziejnej stalii - po co było się upierac na robienie z Malii pieska Stilesa? teraz jest sama i jest duuuuuuuuuuuuuzo lepszą postacią, naprawdę ją lubię!).

liczę, że ściągną na s6 Isia

A ja np. wgl. tak nie uważam, i jeżeli w szefostwie postanowi ich łączyć w sensie romantycznym, to co najwyżej w przeciągu roku, bo wcześniej nawet Jeff sugerował, że to się nigdy nie stanie, co dla mnie było idealnym rozwiązaniem, bo uwielbiam Stydię, ale na pewno nie będę ich lubił tak jak lubię gdy będą parą.


Ja również uważam, że serialowi jak i samemu Jeffowi na dobre to wyjdzie, bo w pewnym momencie, zachłyśnięty sukcesem Jeff, gadał, że serial jest jego, dla niego i wgl. tak awesome , i nie dopuszczał niczego i nikogo do głosu, a LEKKI I PRZEMYŚLANY fan service jest wskazany, jak dodawania teoretycznie malutkich i nieznaczacych scenek pomiędzy postaciami Bo np. w takim TVD fan service posuwało się zbyt daleko, i jak fani zachcieli romantycznego Klaroline to szlak trafił cały rozwój 3 postaci No ale fanom się na poczatku podobało

Solve, Ty jesteś ostatni do krytykowania KC i fanservice'u, bo długo się nimi podniecałeś. ;ppp

Flo - mi ona działała na nerwy własnie za ten marysuizm, że wraca z lasu i wszystko umie, i za stalię. im bardziej dawali jej być "sobą", nie laleczką Stilesa, tym bardziej ją lubiłam... no ale z drugiej strony w 5x18 ogromna bestia zapierdalała po szkole, a nastepnego dnia nikt o tym nie gada nawet, więc...

Adria, dlatego napisałem, że fanom na początku się to podobało To było zdanie o mnie, ale tak troszkę wstyd mi się przyznać, że przez coś, co mi się podobało, zniszczono moje 3 ulubione postacie :/

To jest niestety właśnie to co mi się w TW nie podoba, to nagłe i bezproblemowe tuszowanie tego wszystkiego. Przecież w 5A tyle dzieciaków zaginęło i było zakopanych pod ziemią, a o tym nic nie było, albo w 4B, przecież assasini zabili 1/10 populacji miasta

A ja nadal nie wiem, co z tym wątkiem, że ktoś tam znalazł przy Nemetonie ciała chimer i oskarżono o to nie Theo, tlyko tych, co ich znaleźli (Lydię i kogoś), pokazała się policja. Czy to był flash-forward, czy to już było...?

pomijam to, że ucinają wątki i wracają do nich nagle 3 sezony później. Bez sensu to. Zamiast wciskać pół sezonu puppy love z dupy wziętą layden, albo seksy sciry, mogli się skupić nawet na tej nieszczęsnej Pustynnej Wilczycy. albo pokazać, gdzie Peter. Postaci wracają z dupy - Deucalion i nic nie robią poza wygłaszaniem beznadziejnych monologów. ;/

Solve, no wiesz, nie mogłam się oprzeć, by Ci KC nie wypomnieć. Tyle się namęczyłam z Tb na forum, by wyjaśnić Ci idiotyzm tego shipu, a ty nie słuchałeś... ;p

No Teen Wolf się trochę wypalił, niestety. W pierwszych dwóch sezonach było wszystko super prowadzone, od poczatku do końca, w 3A też scenariusz był dobrze i konkretnie napisany, ale miał wady(drobne, porównując do kolejnych sezonów), no i przesadzono ze spowolnieniami, co psuło niektóre ujęcia. Sam pomysł na 3B był doskonały, wątek z Kitsune i Nogitsune, Oni etc. strasznie mi się spodobał, i bardzo fajnie mi się to oglądało, o wiele fajniej niż 3A, ale znowu w 3B narobili trochę tych dziur w fabule, nagle zapomniano o otwartych wątkach z poprzednich sezonów, których nie wyjaśniono, bądz wyjaśniono dopiero za sezon czy 2. O słynnym już Danym, i jego nagłej wiedzy o Wilkołakach nie wspomne, bo postać się nagle zapadła pod ziemię.... Ale generalnie było spoko. Równie fajnym pomysłem było Dead Pool, ale też namnożono postaci i wątków, którym poświęcono 2-3 minuty w odcinku, później 2-3 odcinki postacie te się nie pojawiały, a potem okazało się, że są to ważne istoty, ale nagle zginęły

Dlatego też uważam, że świeża krew w kadrze od scenariuszy jest naprawdę potrzebna, i fajnie, że w szefostwie TW też to zauważono.

Ross Maxwell napisał kilka bardzo fajnych odcinków Glee, do których czasami wracałem, i przede wszystkim, potrafił ułożyć świetne dialogi, zabawne etc. więc mam nadzieję, że postać Stilesa wróci do swych korzeni.


Cóż, wspólne sceny Josepha i Candice były naprawdę fajnie zrobione, aktorzy mieli z sobą chemię, no ale koniec końców, kiedy zorientowałem się, że to już nie te same postacie co przed Shipem, to już było po sprawie, bo powstał Spin Off

A ja jestem ciekawa co zrobią nowi panowie. Kruger to na pewno świetny nabytek. 4400 oglądałam kilka lat temu wszystkie sezony, jeden z lepszych seriali sf. moim skromnym zdaniem z ciekawą fabułą, niebanalny i nie pamiętam, abym kiedykolwiek tam płakała nad brakiem logiki, co niestety w TW mi się często zdarza Jedno jest pewne, gość przoduje w serialach, w których główną rolę grają tajemnica, mistycyzm, dziwne zjawiska i króluje atmosfera lekkiej paranoi i grozy.
Co do wątków romantycznych to też liczę na Stydię. Malia dużo bardziej mi się podoba bez Stilesa, nawet jej pozytywne strony zaczęłam dostrzegać. Jak do siebie wrócą, pewnie znowu zacznie mnie irytować Chociaż, kiedy matka Mali zapytała czy to ten jedyny niestety miałam wrażenie, że jej wzrok mówi "tak" :/
Aaa, no i mam nadzieję, że wreszcie będzie coś zupełnie nowego, bo czasami mam wrażenie, że Jeff uwielbia czytać fanfiction i baaardzo bazuje na wątkach, które w nich się pojawiają. Nawet nie było to takie złe, pamiętam np. że wilk z niebieskimi oczami zupełnie mnie nie zaskoczył, tak jak i atak matki Stilesa, czy też opętanie go przez Nogittsune (opętany Stiles to naprawdę powszechne zjawisko w fandomie od kilku ładnych lat), właściwie to nawet przez kolor swoich oczu, oraz spryt często jego zwierzęcą formą był lis, czyli też nic nowego. Było też wiele innych rzeczy, o których już nie wspomnę. Szkoda tylko, że nie zapożyczył najważniejszego, czyli głównej pary fandomu i stworzył Malię A nawet jak nie będzie romansu, też przeżyję, w końcu Scott i Kira nadrabiają za wszystkich dawką czułości xD

Solve - to offtop, wiem, ale...

wg mnie JoMo i Candice wcale nie mieli chemii. Może więcej niż Wesley i Candice, ale to nietrudne, ale w porównaniu z Treccolą jodice to było nic. NIC. Dla mnie ten ship od początku do końca był żenujący i do tej pory skręca mi się w żoładku na ich wspomnienie. -_-