Arden Cho opuszcza obsadę TW

Prawdę mówiąc to trochę smutna wiadomość. Tym bardziej, że dookoła niej jest taka dziwna atmosfera. Mam za mało informacji, żeby mówić o faktycznych przyczynach opuszczenia serialu - na przykład o konflikcie z Dylanem słyszę po raz pierwszy oO' (tak przy okazji, chodzi o konflikt pomiędzy aktorami, czy bardziej pomiędzy fanami, bo nie ogarniam?). W każdym razie to trochę niepokojące, już nawet abstrahując od odejścia Arden.

Do Kiry miałam zawsze mieszane uczucia, choć większość z nich była raczej pozytywna. Arden ma dużo wdzięku i naturalnego uroku, a jej kitsune było naprawdę interesującą istotą, której potencjał wcale nie był taki mały. Niestety mam wrażenie, że twórcy popisowo schrzanili sprawę, bo spójrzmy prawdzie w oczy - historia Kiry właściwie nigdy się nie rozwinęła. Próbowali zrobić coś w piątym sezonie, ale za mało i za szybko. Dodatkowo Kira nie ewoluowała jako postać sama w sobie i po trzech latach nadal pozostała zakompleksioną nastolatką, która uważa rodziców za wrogów i zbyt często popada w egocentryzm.
Czy to celowe zabiegi, czy wpadka scenarzystów? Ciężko stwierdzić. Zawsze cenię sobie historie, w których mogę spotkać różne postaci - odróżniające się od siebie, niejednowymiarowe i nieidealne. I Kira taka jest, tyle tylko, że w się nie zmienia i o ile jej niepewność siebie w trzecim sezonie jest akceptowalna, to w dalszych seriach staje się zwyczajnie irytująca.
Mimo wszystko w końcu zaczęła się ogarniać, a teraz dowiadujemy się, że wypadła z gry. Przykro mi, bo w wolałabym się jednak dowiedzieć więcej o niej, jako o kitsune (konflikt z lisem był naprawdę ciekawy) i tego, czego nauczyłaby się od tych babeczek na pustyni, niż oglądać nowe postaci. To mógłby być nowy, fajny początek dla Kiry.
Prawda jest jednak taka, że zapewne wcale nie odczuję dotkliwie odejścia młodej kitsune, bo pomimo potencjału, pisarze nie poświęcili jej wystarczającej uwagi...

Uważam, że Teen Wolf jest już w takiej fazie, że wprowadzanie kolejnych "głównych" postaci raczej mija się z celem. Oczywiście nic jeszcze nie wiadomo, możliwe, że miejsce Kiry pozostanie puste, może Scott zwiąże się z Malią, albo zostanie sam? (Jeśli zostanie sam, coraz bardziej zbliży się do nieuniknionej roli Dereka).
Jest wiele niewiadomych - łącznie z tym, czy serial dostanie siódmą serię, czy też skończy się na szóstej. Uważam, że decyzja o usunięciu Arden jest pochopna i raczej nie przysporzy Wilkołakowi fanów. Wręcz przeciwnie.

Mam nadzieję, że pogłoski o konfliktach w zespole są tylko pogłoskami (choć nie łudzę się, że wszyscy się tam przesadnie kochają). To już kolejny rok, a każdy z obsady ma za pewne mniej lub bardziej dość - nawet jeśli twierdzą, że jest inaczej.
Filmik Arden jest trochę dziwny, mam wrażenie, że aktorka jest nieco rozgoryczona. Dziwi też brak odzewu ze strony producenta, ale zobaczymy jak to się wszystko potoczy w przyszłości. Arden życzę wielu ciekawych ról i spełnienia na polu nauki i wszystkich innych, jakich tylko zapragnie