Kto z głównych bohaterów umrze w 3B?

Okay xD! Soł, dyskusja na temat śmierci bohaterów? Wiadomo, że to będą ci z głównej obsady i wiadomo też, na stówę można z tej listy wykreślić Scotta i Stilesa (Dylan powiedział, że kręci s4 w lutym, bo potem jedzie na plan Glimmer), a także Lydię (bo Holland też ma być w s4).
Z osób z czołówki zostaje Allison i Derek  ...
I patrząc na ten wywiad, gdzie Crystal praktycznie się popłakała, mówiąc o tym, myślę, że to faktycznie będzie Allison ;/.. No i mówi o tym, że to ktoś z tej grupy przyjaciół odejdzie, bo reszta będzie rozpaczać, a Derek się przecież przyjaźni tylko ze Stilesem i ma tą a la braterską relację ze Scottem, ale z nikim więcej.. A kto jest bezpośrednio w paczce?...  
Z drugiej strony, gdyby to był Derek, wyrzuciłabym laptop przez okno  , więc z dwojga złego ;/..

Ejj, ale kogo można zaliczyć do głównej obsady? No, bo chyba nie tylko Scotta, Stilesa, Lydię, Allison i Dereka, prawda? Kurcze jakoś nie wydaje mi się, żeby to była Allison. Za dużo jest kolokacji z nią. Bardziej bym stawiała na Isaaca ;p, no bo jakby nie patrząc, on też się teraz zalicza do tej głównej obsady. Albo jak coś to na Petera! ;o W końcu on też, prawda? Na pewno nie Scott, bo to by było po prostu głupie xD Stiles też nie, a skoro Holland ma być w s4 to też nie ;d ale Derek? W sumie... Możliwe, to by odwróciło niesamowicie akcje.

Mnie też się zdaje że to może być Isaac .Pewnie mnie ktoś za to znienawidzi , ale dla mnie to najbezpieczniejsza z opcji ;P ...

Znaczy, by rozjaśnić sytuację, przytaczam słowa Jeffa, ale uprzedzam, że on dość często kłamie :
- nie umrze tylko jedna osoba (czyli Isaac i Peter są zagrożeni, racja)
- ale jedna śmierć wpłynie na czołówkę serialu, zostawi po sobie dziurę i trzeba będzie zmieniać intro. W czołówce mamy jedynie Scotta, Allison, Stilesa, Dereka i Lyds ;p

Ojaaacież! No teraz to mnie zaskoczyłaś

i po co ja tu zaglądałem xD teraz się bd martwić za dużo;/

Dużo przemawia za tym, że to jednak Ali umrze. Nie jest mi to jakoś na rękę, bo moje end love, to ona i Scottie.
Jednak co prawa do prawdą, że całą swoją ewolucję przeszła. Ze zwykłej dziewczyny do wypasionego łowcy. No i została jakby zastąpiona przez Kirę u boku S.
No i to co ars wstawiła - te gify w sensie, no to ona faktycznie prawie płaczę. Tak jakby miała odejść z serialu.
Nie wiem w sumie jak o tym myśleć. Może nie dla wszystkich, ale też sądzę, że w tym momencie to ona będzie najbezpieczniejsza. Lydia, Stiles, Scott, Derek po nich płakała bym dniami i nocami. I taka Ali strasznie straciła moją sympatię od sezonu 1 gdzie ją wręcz uwielbiałam.

Co do Isaac'a to myślę, że on bezpieczny też nie jest. I to mnie nie bawi, bo mimo iż w 3B nie jest taki sam. To zżyłam się z nim jako z moją the best postacią. Przyjemnie mi się na niego patrzy [może już mniej przyjemnie ogląda, ale ciągle mam nadzieję, że to nie zmieni i to tylko tymczasowa pomyłka jeffa]. Jeśli go zabiją to zacznę sobie przypominać to wszystkie jego wspaniałe sceny. ;<

Peter - OD NIEGO TO NIECH SIĘ TRZYMAJĄ ZDALA!! Nie dość, że zranili by Dereka, odbierając mu namiastek rodziny to jeszcze porąbali by wszystko. No bo co? Wujaszek wstał z martwych by nagle ponownie umrzeć? Chore. Poza tym on trochę jak Stiles wnosi do serialu mnóstwo humoru i nie da się go zastąpić! [zostawić Iana w serialu, bo zabije!]

Jest też możliwość, że bliźniakom coś się stanie. Nie chcę tu nikogo martwić, ale skoro po 3B mają odejść, by kręcić własny serial - to coś muszą z nimi zrobić.


Wiecie co, ale bym się śmiała gdyby uśmierconym bohaterem okazał się np. Cora, albo Jackosn [ za który strasznie tęsknię ;c], że niby coś tam się im stało gdzieś tam xD

nie wiem co powiedzieć jestem totalnie zaszokowana bo ja uwielbiam teen wolf i bohaterów z niego i nie chce by ktokolwiek odchodził a zwłaszcza Ali ja ją strasznie lubię od pierwszego sezonu i wiem, że już nie będzie ze Scottem to chciałabym, żeby została ale prawda jest taka, że to chyba ona odejdzie przynajmniej tak mi się wydaje ale mam nadzieję, że się myle.. a Dereka nie zabiorą nie ma mowy a jeszcze myslałam też, że może Issaca zabiorą ale to się okaże, zobaczymy teraz to się też będę o to trochę martwiła i bu:(

Zgadzam się z Morgan, praktycznie ze wszystkim ;D

Cytat :

Wiecie co, ale bym się śmiała gdyby uśmierconym bohaterem okazał się np. Cora, albo Jackosn [ za który strasznie tęsknię ;c], że niby coś tam się im stało gdzieś tam xD

Ja też ! Albo gdyby uśmierconą "postacią" z czołówki okazał się ten zamaskowany demon, czarny wilk albo Jeep Stilesa, bo - znając Jeffa - to też jest możliwe . Coś by zniknęło z czołówki i byłaby zmieniona, i wszyscy byliby szczęśliwi xDD
...Ale jednak pozostaje wywiad z Crystal, która powiedziała, że to ktoś z głównego centrum obsady, a Posey jeszcze dodał, że to ktoś, kogo pokochaliśmy/nauczyliśmy się kochać, ale.. serio, to akurat nikogo nie wyklucza, ja tam kocham wszystkich bohaterów xD

Hahaha do tego opisu idealnie pasuje Jeep Stilesa.. Jest częścią rodziny, jest w serialu od początku, jest w czołówce, napewno gdy coś mu się stanie to bohaterowie [głównie Stiles] będą naprawde smutni No i ja tam go pokochałam

OMG, fakt O.O! No nieeeeeeee, zostawcie mojego Roscoe żywego ! Ja też go polubiłam, pokochałam czy co tam, no proszę, rozpaczałam po stracie Camaro Dereka na rzecz Toyoty, a teraz jeszcze nasz Roscoe ???

Szczerze to jeśli chodzi o główną obsadę to ja również obstawiałabym Allison-> ale wole już by to ona została uśmiercona niż ktoś inny z czołówki. Nie przepadam za nią od 2 sezonu( nie będzie mi jej szkoda, a jeśli chodzi o Scotta to będzie miał Kire)

Co do pozostałych bohaterów:

-Isaac- lubię go, wzbudza u mnie ciepłe uczucia i taką chęć przytulenia za każdym razem gdy wspominana jest jego przeszłość i złe traktowanie przez ojca, ale sparowanie go takie trochę na siłę z Allison-> bleee....
Mimo tego mam nadzieje że jednak to nie on będzie tym którego przywitają zastępy aniołów

-Peter- a wara mi od niego! No naprawdę on i Stiles to takie światełka cudowności w tym serialu-> płakałabym za nim strasznie, chodź nie wydaje mi się żeby zamierzali go uśmiercić wszak dopiero co wrócił do życia.

-Bliźniacy- odchodzą z obsady więc skoro i tak ich nie będzie w następnym sezonie to nic nie stoi na przeszkodzie by to oni zostali zabici  -> mniejsze szkody

-Kyle McCall- pakuje się wszędzie z tym swoim wścibstwem więc może mieć pecha i ktoś go zabije

-Deucalion- polubiłam go, przypomina mi Petera więc to może dlatego. Jeśli chodzi o jego śmierć to ma na pieńku z Argentami , a najbardziej z Gerardem więc może tu przeważyć chęć zemsty i któryś z nich zginie( wolałabym żeby to był jednak Gerard)

-Mogą też zginąć jakieś nowe postacie.

Ah.... ten Jeff kto go zrozumie ;/

Posey i Dylan w wywiadzie nt. tej śmierci głównego bohatera. I szczerze? Tyler ma rację, Jeff zamiast zrobić nam szok i niespodziankę, zaspojlerował to już w wakacje i ludzie momentalnie zawęzili krąg potencjalnych ofiar do odstrzału. I nawet nieważne, kto to będzie - i tak wiemy, że ktoś na pewno, ktoś z tych osób, więc nie będziemy tym wcale zaskoczeni. A Jeff usiłował się popisać jak zawsze i jak zawsze wyszło  . Mam na myśli... oglądaliście Grę o Tron? Jeśli nie czytało się książek, każda śmierć kogoś z głównej obsady, to była szczęka na podłodze i praktycznie trauma po odcinku. A tu, well, już się psychicznie mniej więcej przygotowaliśmy, tak czy siak..





Dylan [when told that Jeff mentioned Stiles as someone we should worry about this season and asked why he thought Jeff answered that way]: I think ‘cause I’m on the show and you have to worry about everyone on the show. Uh - and I think he was being - he was being ‘cute’ and trying to get people to freak out.
(tłum. [gdy Jeff wspomniał Stilesa jako kogoś, o kogo powinniśmy się martwić w tym sezonie etc.] "Myślę, że to dlatego, że jestem w serialu i musicie się niepokoić o każdego z bohaterów. Uch - i myślę, że on próbował być - być "uroczy" i próbował wystraszyć ludzi")

Tyler: I kinda wish Jeff didn’t tease that. ‘Cause it would have been so much more like impactful when you watch it and this character dies, you know? So. I mean that’s as much as i’m gonna say. I don’t wanna tease it at all. You know. But it’s someone that you’ve grown to love on the show. You know, so it’s uh… I really wish he didn’t say that. It sucks, man. Cause like - it would have been so cool for people to have watched the show and then all of a sudden they’re like - what? But it’s gonna be cool ‘cause people are gonna be guessing and - and not gonna - they’re not gonna know, you know, so - it’s cool.
(tłum. "Właściwie chciałbym, żeby Jeff o tym nie wspomniał. To miałoby znacznie większy impakt, gdyby się oglądało i ten bohater by nagle umarł, rozumiesz? Więc. Nie zamierzam nic więcej mówić. Nie chcę tym w ogóle spojlerować. Ale to ktoś, kogo nauczyliśmy się kochać. Wiesz, to jest, uch... Naprawdę wolałbym, żeby on o tym nie powiedział. To beznadziejne. Bo to - to by było o wiele fajniejsze dla widzów, by oglądać serial i nagle znienacka być jak - co? Ale to i tak będzie fajnie, bo ludzie będą zgadywać i - i nie będą - nie będą wiedzieć, więc.. okay."

(Ale trzeba przyznać, że po tej aferze z tatuażami Tyler i Jeff wyraźnie już się nie lubią i to widać O.o..)


dis interwju xD

Po 3.15 mam nadzieję, ze to nie będzie Isaac !!!
A wszystko na to wskazuje.


Chociaż, on nie jest z czołówki, więc wszystko możliwe, że to nie on umrze.

Oby t był Jeep

Do końca sezonu jeszcze trochę jest , więc myślę że zaszybko skazywać Isaaca... w zasadzie to nabrałem obaw co do Alison ...

Oczywiście za szybko skazywać Isaaca. Np. dla tego, że widzieliśmy go w promo z imprezy Hallowen.

ja nadal obstawiam przy Alli i Dereku. Chociaż wątpię, żeby Dereka uśmiercili, myślę że się przyda w s4, i tyle razy go już 'uśmiercali'. pewnie zbiorę za to baty ale dla mnie Isaac mógłby umrzeć w jakiejś walce z tymi demonami czy coś chroniąc Alli, a potem ona by umarła. nie jestem do niego przekonana, jest taki no.. dziwny po tym trzymaniu w lodówce i psychicznego ojca :p

http://24.media.tumblr.com/e15ca5a8d24d4d413a55421723413e81/tumblr_n0lbszUz1o1rinrtgo1_1280.png
^ czyli wychodzi na to, że Isaac nie umrze w 3B, skoro Daniel śpieszy się na próbę czytania scenariuszy, a teraz właśnie przymierzają się do rozpoczęcia kręcenia s4

Okay, to są więc bezpieczne osoby, póki co (a przynajmniej te, które pojawią się jeszcze w s4, bo było o tym wspomniane w różnych okolicznościach):
Scott, Stiles, Lydia, Derek (90%, jeśli wziąć pod uwagę moją rozprawkę o tweetach i wywiadach Hoechlina), Isaac, mama Lydii

Wiecie, że te gadki aktorów o kręceniu nowych odcinków, współpracy z nowymi ludźmi i czytaniu scenariuszy to też może być podpucha, prawda? Ja mam tylko nadzieję, że nie ważą się tknąć Dereka ani Stilesa. Chociaż tęskniłbym za większością postaci...

Niby tak, to też możliwe, ale gdyby cię zwolnili, to nadal chciałbyś robić coś dla korzyści tego serialu, by zachować tam ten element niespodzianki czy raczej miałbyś to gdzieś ?
...chyba, że to była twoja własna decyzja o odejściu, jak u Coltona, Sinquy czy Gage

O Stilesa bym się akurat w ogóle nie martwiła, nie zabija się kury znoszącej złote jajka, a Dylan nie wykazywał chęci odejścia, plus przesunął termin kręcenia "Glimmer", by nie kolidował z tym s4 TW xD

Zbliża się powoli ten moment, w którym dowiemy się kogo uśmierci Jeff. I całą swą wiarę pokładam w tym, by ni był to Stiles.

ars_amandi napisał:

O Stilesa bym się akurat w ogóle nie martwiła, nie zabija się kury znoszącej złote jajka, a Dylan nie wykazywał chęci odejścia, plus przesunął termin kręcenia "Glimmer", by nie kolidował z tym s4 TW xD

Daje nam to jakąś nadzieję i chyba udało mi się wykrzesać troszkę więcej radości po przeczytaniu tego, wiesz?   

A co jeśli to będzie Derek, który będzie próbował uratować Stilesa przed Nogitsune i ten go zabije?   

Aww, kochana, uwielbiam te gify, które wstawiłaś ... Za każdym razem, gdy patrzę na ten pierwszy, gdzie Dylan nazywa nas swoimi "little cutie fans".. omgosh ...

Co do tego, że to nie Stiles, to mogę dać ci jeszcze więcej nadziei, bo ostatnio czytałam, że Dylan podobno uspokoił, że to nie Stiles umrze, bo kto inny by nas rozbawiał w dalszych sezonach :: ?
Więc wszystko będzie dobrze . Zresztą, ja o niego nigdy się na serio nie martwiłam - wywalić Stilesa z TW, to jak wywalić Dany z GoT ;D. Plus, to ulubieniec Jeffa, no i Dylan jest, spójrzmy prawdzie w oczy, najlepszym aktorem z całej tej obsady, dla którego większość widzów w ogóle włączyła serial i przy nim została . Możemy spać spokojnie <33

Co do tego, że to Derek, to - niestety - jest prawdopodobne... Ale nie aż tak xD! (pomijając to, że Derek to też ulubieniec widzów i spora część przestałaby oglądać bez niego ;p. Naprawdę, raczej nie oglądamy dla "Aw, jakim silnym i genialnym Alphą po raz kolejny okazuje się Scott i jaki ma następny uroczy i beztroski romans", prawda xD?) Bo np. teraz była konwencja, nie? Wczoraj i przedwczoraj bodajże. I Hoechlin mówił o tym, co myśli o przyszłości Dereka, a Crystal nie poruszała takich tematów z Allison, więc.. Nie wiem, ja naprawdę się o nią boję ;/. Wolałabym, żeby Jeff nie szukał taniej sensacji i nie dodawał nowych bohaterów, wycinając nam jednocześnie podstawową obsadę -.-. Tu to nawet nie ma żadnego znaczenia dla fabuły - jak w GoT np. jest. Jeff chce to tylko zrobić dla "zaszokowania widza" ;/

Btw, tak naprawdę nie będziemy wiedzieć, kto umarł aż do wakacji . Bo to ma być cliffhangerem i kilka osób ma być rannych i pod znakiem zapytania czy coś

Ja ostatnio waham się między Allison a Laheyim.
Z tego co wiem aktorzy grający tych bohaterów byli parą ,rozstali się ze sobą i tak szczerze kto chciałby widzieć ciągle swojego byłego partnera i jeszcze grac z nim zakochaną parkę  ;/ nie zdziwiło by mnie gdyby jedno z nich odeszło z obsady właśnie z powody niezbyt odpowiedniej atmosfery.
Ktoś pisał że Isaac jest bezpieczny bo wygadał się że ćwiczy tekst do 4 ,ale patrząc obiektywnie na sprawę( może ćwiczy do sceny ->retrospekcji ) o to samo można podejrzewać innych członków obsady.
Tak na prawdę z Jeffem nigdy nie wiadomo, nigdy nie można być pewnym co wymyśli.

merllo napisał:

Ja ostatnio waham się między Allison a Laheyim.
Z tego co wiem aktorzy grający tych bohaterów byli parą ,rozstali się ze sobą i tak szczerze kto chciałby widzieć ciągle swojego byłego partnera i jeszcze grac z nim zakochaną parkę  ;/ nie zdziwiło by mnie gdyby jedno z nich odeszło z obsady właśnie z powody niezbyt odpowiedniej atmosfery.

Ale to całkiem bez sensu. Popatrz na TVD, Ian i Ninę. Byli ze sobą, później zerwali, ale dalej grali parę w serialu i jakoś im to wychodziło dobrze. Wydaje mi się, że jeśli ktoś kompetentnym aktorem i zna się na swojej pracy, to jego życie prywatne niewiele ma wspólnego z pracą.

Nad Isaackiem zaczęłam się zastanawiać po tym jak trafił do szpitala z tymi okropnymi obrażeniami. Nie tyle same rany wyglądały okropnie, tylko to, że alfa Scott nie umiał pomóc się uleczyć, a jak odbierał jego ból wyglądał gorzej niż później, przy tym funkcjonariuszu umierającym.

Black Rebel napisał:

Wydaje mi się, że jeśli ktoś kompetentnym aktorem i zna się na swojej pracy, to jego życie prywatne niewiele ma wspólnego z pracą

Oczywiście tak powinno być-> praca to praca, a prywatne życie jest osobną sprawą. Również uważam że profesjonalni aktorzy powinni to rozgraniczać. Po prostu zastanawiam się nad różnymi wariantami

Black Rebel napisał:

Nad Isaackiem zaczęłam się zastanawiać po tym jak trafił do szpitala z tymi okropnymi obrażeniami. Nie tyle same rany wyglądały okropnie, tylko to, że alfa Scott nie umiał pomóc się uleczyć, a jak odbierał jego ból wyglądał gorzej niż później, przy tym funkcjonariuszu umierającym

Tak to rzeczywiście było okropne i dziwne(choć może nie tak bardzo-> łowcy używają prądu na wilkołakach i z tego co pamiętam to było coś wspomniane kiedyś że dane natężenie wpływa na wilki -> sprawia że nie leczą się, umierają)