Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]

Go down 
5 posters
AutorWiadomość
Lynette
Wilkołak
Wilkołak
Lynette


Liczba postów : 768
Punkty : 0
Join date : 12/05/2012
Age : 28

Beacon Hills
Imię i nazwisko: Allison Argent
Wiek: 17
Rasa: Łowca

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime20/12/2012, 17:13

Witaj w domu rodzinnym Dereka.


[You must be registered and logged in to see this image.]

Rozwścieczony Derek osądza Twoją postać o coś, czego z pewnością nie zrobiła.
Wyjaśnij mu, że jesteś niewinny. Podaj argument, który dowodzi Twoim słowom.


Jeśli Twoja postać to Derek, ukaż winowajcę.




Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia 11/1/2013, 20:50, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Mozbi
Wtajemniczony
Wtajemniczony
Mozbi


Liczba postów : 152
Punkty : 0
Join date : 27/09/2012

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime20/12/2012, 18:18

Leżałem cały poobijany na starej kanapie, ledwo mogąc się ruszyć. Jaki ja byłem głupi, że jej zaufałem, jaki ja byłem głupi... Mówiła, że chce mi pomóc, że chce pomóc Scottowi, a tymczasem zaprowadziła mnie w pułapkę. Gdyby Isaac nie pojawił się w odpowiedniej chwili, pewnie bym już nie żył. Biłem się z własnymi myślami to zły na siebie, to na nią, kiedy usłyszałem czyjąś rozmowę.
- Isaac, wpuść mnie. Przyszłam przeprosić Dereka. Nie wiedziałam co tata z kolegami planują zrobić, naprawdę.
- Alison, lepiej stąd wyjdź zanim.
- Zanim co, Isaac? - spytałem. Mimo tego całego bólu w ułamku sekundy znalazłem się na werandzie.
- Derek, ja naprawdę nie wiedziałam co oni chcą Ci zrobić. Musisz mi uwierzyć.
- Uwierzyć?! Jak ja mam Ci niby uwierzyć Alison?!
- Derek, posłuchaj.
- Zamknij się! - krzyknąłem na dziewczynę z furią, obnażając swoje białe kły. - Zaufałem Ci! Myślałem, że jesteś po naszej stronie, że chcesz nam pomóc, ale ty jesteś taka sama jak reszta twojej rodziny! Jesteś taka sama jak pozostali Argentowie, taka sama jak Kate!
- Derek, ja naprawdę. - dziewczyna zaczęła szlochać, próbując dojść do słowa.
- Naprawdę? Wy nie wiecie czym jest prawda ani honor. Nie macie o tym zielonego pojęcia. Jesteś niczym Alison, tak samo jak cała twoja rodzina. Trzymaj się z dala od Scotta, albo obiecuję Ci, że tego pożałujesz, a teraz wyjdź stąd.
- Ale Derek.
- Powiedziałem wyjdź! - ryknąłem, a moje oczy zrobiły się czerwone. Dziewczyna cofnęła się wystraszona.
- Derek, uspokój się. - powiedział Isaac, ale jednym, szybkim ciosem sprawiłem, że znalazł się na ścianie. Alison rzuciła się do ucieczki, a ja zaślepiony zwierzęcą furią rzuciłem się za nią w pościg. Dziewczyna biegła z całych sił przez las. Słyszałem jej serce, waliło jak oszalałe. Nagle dziewczyna się za siebie, po czym stanęła w miejscu. Rozglądała się z przerażeniem, nie mogąc mnie nigdzie zauważyć. Przyczaiłem się jak myśliwy, który czeka na swoją ofiarę. Czułem jej zapach, słyszałem tętno, widziałem strach w jej oczach. Nagle ruszyłem do ataku. Przewróciłem ją na ziemię, po czym ostrymi jak brzytwa pazurami rozorałem brzuch. Alison przeraźliwie krzyknęła. Kiedy podniosłem drugą rękę wyszeptała jedynie ciche : "Proszę, nie zabijaj mnie". Wtedy się opanowałem. Udało mi się zapanować nad wewnętrznym wilkiem, mordercą. Schowałem kły, a moje oczy wróciły do normalnego koloru.
- Wynoś się stąd i nigdy tu nie wracaj. - powiedziałem, po czym ruszyłem w stronę domu. Alison wstała i otrzepała się z piachu.
- Nienawidzę Cię! - krzyknęła w moją stronę. Nawet się nie odwróciłem. Szedłem prosto przed siebie dodając tylko :
- Nie ty jedyna.
Powrót do góry Go down
Lynette
Wilkołak
Wilkołak
Lynette


Liczba postów : 768
Punkty : 0
Join date : 12/05/2012
Age : 28

Beacon Hills
Imię i nazwisko: Allison Argent
Wiek: 17
Rasa: Łowca

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime20/12/2012, 19:03

Mozbi - ambitne podejście do sytuacji. Wykorzystanie Allison stanowiło ciekawe rozwiązanie zadania, a kara, jak i całe zachowanie rozwścieczonego Dereka było pozytywnym zaskoczeniem. Smile
Powrót do góry Go down
Annie
Wilkołak
Wilkołak
Annie


Liczba postów : 1040
Punkty : 7
Join date : 03/07/2012
Age : 28
Skąd : Tajlandia ^^

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime20/12/2012, 23:13

- Cholera jasna, Derek... - krzyknęłam zniecierpliwiona i wyważyłam drzwi wejściowe. Bez problemu weszłam do środka. Drogę zastąpił mi Boyd.
- Nie radziłbym - ostrzegł mnie i chwycił mnie za ramiona, ale ja odepchnęłam go zdecydowanym ruchem i zmierzyłam się z Derekiem. Stanęłam z nim twarzą w twarz. Nie obawiałam się go, pierwszy raz od długiego czasu. Tym razem nie zawiniłam i to chciałam mu wytłumaczyć.
- Erica, lepiej będzie jak przez jakiś czas nie będziesz się mi pokazywać - warknął Derek. Był spięty i patrzył na mnie wrogo.
- Ja niczego nie zrobiłam! - zawołałam i ścisnęłam pięści.
- Przestań, Erica... Niczego nie wskórasz.
- Ale Isaac...
- Isaac jest przez ciebie w szpitalu! - przerwał mi ostro Derek i zbliżył się do mnie o krok.
- Nieprawda!
- Jest nieprzytomny! Wiesz co to znaczy, gdy wilkołak jest nieprzytomny? Wtedy jest z nim naprawdę źle. Poza tym zdradziłaś, Erica. Zdradziłaś swoje własne stado! Powinienem cię wygnać.
- To nie tak. Gdy Isaac się obudzi to wszystko ci wytłumaczy. Ja tylko...
- Wiązałaś się z łowcą! Co chciałaś zrobić? Myślałaś, że cię nie wykorzysta, po to by zbliżyć się do mnie? Lub kogoś innego ze stada? Ale jesteś naiwna.
- Z nikim się nie wiązałam! Derek, co się z tobą dzieje? Co ty w ogóle wygadujesz? - krzyknęłam nieco zdezeriontowana. Od dłuższego czasu już krzyczeliśmy i żadne z nas nie chciało przestać.
- Widziałem cię, zaprzyjaźniłaś się z łowcą, prawda? Rozmowy w nocy, szepty, uśmiechy i znaczące spojrzenia po kryjomu. Kogo chcesz oszukać? Wyjawiłaś mu cały plan a on powtórzył reszcie i zaatakowali Isaaca. Jesteś nieodpowiedzialna, głupia, fałszywa i...
- Po pierwsze - przerwałam mu ostro ze łzami w oczach. Przełknęłam ślinę i kontynuowałam - Mike jest moim dalekim krewnym i niczego by nikomu nie zdradził, bo jest po naszej stronie i jakbyś nie zauważył to ty miałeś puste pole do manewru, bo on usunął wszystkich łowców z lasu. Po drugie, to Gerard zaatakował Isaaca na cmentarzu! Wiedziałbyś o tym, gdybyś go tylko wysłuchał przed tą całą chorą i nieprzemyślaną akcją. A po trzecie... Mike osłonił mnie własnym ciałem przed strzałą Allison przez co zginął i tylko dzięki temu udało nam się z Isaacem uciec! O czym byś wiedział gdybyś tylko nas wysłuchał od razu! Przecież to ja go zawiozłam do szpitala.
Rozgoryczona i nieco rozdygotana wyszłam, nie dając szansy na odpowiedź Derekowi.
Powrót do góry Go down
Lynette
Wilkołak
Wilkołak
Lynette


Liczba postów : 768
Punkty : 0
Join date : 12/05/2012
Age : 28

Beacon Hills
Imię i nazwisko: Allison Argent
Wiek: 17
Rasa: Łowca

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime22/12/2012, 10:39

wiedźma
Akcja upłynęła bardzo szybko. Jednak w ciekawy sposób odwróciłaś winę na Dereka, co wyszło Ci na plus. Smile
Powrót do góry Go down
Lynette
Wilkołak
Wilkołak
Lynette


Liczba postów : 768
Punkty : 0
Join date : 12/05/2012
Age : 28

Beacon Hills
Imię i nazwisko: Allison Argent
Wiek: 17
Rasa: Łowca

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime28/12/2012, 12:53



Zadanie 2

Uwaga! Czas na wykonanie zadania 1 upłynął.


[You must be registered and logged in to see this image.]

Z zaciekawieniem wchodzisz do spalonego, opuszczonego domu w lesie.
Przechadzasz się między pomieszczeniami, aż nagle odkrywasz, że dom wcale nie jest pusty.
Czujesz strach przed czyhającym niebezpieczeństwem i wiesz,
że znalazłeś się w bardzo trudnym położeniu.
Tajemnicza osoba niespodziewanie rzuca się na Twoją postać.

Uratuj się przed śmiercią.
Powrót do góry Go down
Morgan
Betha
Betha
Morgan


Liczba postów : 957
Punkty : 29
Join date : 25/06/2012
Age : 27

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime28/12/2012, 22:48

Zadanie 1.
- Teraz nie mamy nic!
- To nie jest moja wina Derek. Ja ich nie widziałem. – mocnym ruchem złapał mnie za rękę i wykręcił tak, że teraz stałem do niego plecami. – Może to nie oni? – Puścił mnie i pchnął do przodu.
- Powiedz Isaac na co to wygląda? – przede mną było metro, a raczej to co po nim zostało. Wszędzie były ślady pazurów.
- Może wściekły niedźwiedź. – odezwał się z boku Stiles.
- Co on tu robi? – zapytałem Dereka.
- Pomoże. Tylko muszę wiedzieć gdzie cię znaleźli i co ci powiedzieli.
Derek nie dawał za wygraną. Wiedziałem, że to Alfy napadły na metro. Ale nie z mojej winy. Derek myślał inaczej. Był prawie pewny, że spotkałem ich i tak się przestraszyłem, że wydałem nas. Myśli, że powiedziałem im wszystko. Począwszy od nas, młodych wilkołaków po nieszkodliwych dla nas łowców i wujka Petera, który podobno ma plan.
Jedno zdanie, wielki cios.
- Nie można ci ufać. – coś we mnie pękło. Świat na chwilę zwolnił i wszystko widziałem w innym świetle. Stilesa , który wiedział, że Derek powiedział to czego nie powinien. Mądry był z niego chłopak. Kręcił głową jak by chciał powiedzieć „to nie prawda”, a może tylko mi się zdawało. I Dereka, który w tej chwili nie przejmował się żadnymi uczuciami, tylko tym, że ktoś jest na jego tropie.
Wybuchłem.
- Nie można mi ufać? Alfa który nie ufa stadu. – zaśmiałem się. - Derek jestem na każde twoje zawołanie. Od tygodni latam po lesie jak głupi i szukam kogoś po kim nie ma śladu. Widzę co się tu stało, jestem tak jak ty pewien czyja to sprawka. Ale ja nic nie zrobiłem. Ja nie uciekam. Nie mam zamiaru ponownie stracić wszystkiego. Poza tym spójrz na mnie. Myślisz, że po starciu z Alfami wyglądał bym tak? Co najmniej leżał bym teraz gdzieś w lesie ze złamanym kręgosłupem lub co gorsza w dwóch połówkach. – Stiles obok mnie zrobił kwaśną minę. – Komu jak komu, ale mnie możesz ufać. Znam twoją sytuacje. Ja też wszystkich straciłem i ja też w pewien sposób chronię to stado. – Derek chciał coś powiedzieć, ale ruchem ręki mu przerwałem, Stiles wciągnął nerwowo powietrze. – Wiem, że to na mnie liczysz najbardziej, doceniam to, ty doceń to, że się staram. I ŻE NIE WYDAŁEM CIE ALFOM. Ale mogę ci obiecać, że znajdę ich, bo zniszczyli mój dom. – Derek westchnął i spojrzał na metro. – Dlaczego nie powiesz mi co dalej. Co jak znajdę alfy? Jak plan ma Peter? Powiedz czy chcesz żeby mnie zabili?
Cisza.
- Nie chcę. Jesteś tym na którego liczę. I wiem, że gdy ich znajdziesz dasz sobie rade i dasz mi znać, a ja … nie dam cię zabić. – odwrócił się i zaczął iść. – Doświadczyłeś kiedyś pustych słów, Isaac?
- Nie raz. Powiedziałeś, że mi nie ufasz.
- Tak... Puste słowa. – chwila ciszy. – Jako jednemu z nielicznych ufam ci.
Powrót do góry Go down
http://see-rome-and-die.tumblr.com/
Lynette
Wilkołak
Wilkołak
Lynette


Liczba postów : 768
Punkty : 0
Join date : 12/05/2012
Age : 28

Beacon Hills
Imię i nazwisko: Allison Argent
Wiek: 17
Rasa: Łowca

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime30/12/2012, 13:42

Lucca
Nie można ci ufać.
Oj, to musiało zaboleć Issac'a. Wcale się więc nie dziwię, że zareagował tak, a nie inaczej. I powiem, ciekawe zawiązanie akcji. Smile
Powrót do góry Go down
Annie
Wilkołak
Wilkołak
Annie


Liczba postów : 1040
Punkty : 7
Join date : 03/07/2012
Age : 28
Skąd : Tajlandia ^^

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime4/1/2013, 13:32

Po ciężkim dniu w szkole postanowiłam przejść się po lesie. Właściwie to pobiegać, jogging był wręcz wskazany jeśli chodzi o rozładowanie napięcia i stresu.
Przebiegłam z dobre, kilka kilometrów. Kiedy przystanęłam na chwilę, by związać gumką włosy zauważyłam dość ciekawy dom. Wyglądał na opuszczony i ponury. Był zniszczony, szkody wyglądały tak jakby dom kiedyś się palił. W dodatku kojarzył mi się skądś, zupełnie jakbym znała to miejsce tylko... Gdy o nim myślałam to moje wspomnienia zachodziły mgłą. Powolnym krokiem skierowałam się w jego stronę. Z lekkim dreszczykiem emocji otworzyłam skrzypiące drzwi i przekroczyłam próg. Z zaciekawieniem krążyłam po pomieszczeniach zastanawiając się czyj mógł być ten dom. Wszystko w nim było zniszczone, meble albo poprzewracane, albo spalone, ze ścian odpadał tynk, w schodach były dziury. Mimo wszystko był to ogromny i dosyć stary dom o bardzo przestrzennych pokojach, postanowiłam nie wchodzić na drugie piętro tym bardziej, że przez cały czas miałam wrażenie jakby ktoś jeszcze był w tym domu.
Bzdura, zganiłam się w myślach i pchnęłam drzwi do jednego z pokoi. Za nimi ujrzałam coś, co sprawiło, że stanęłam jak wryta. Czerwone ślepia wpatrywały się we mnie. Wokół panowała całkowita ciemność, jedyne, co widziałam to tylko te ślepia. Gdy zaczęły się one do mnie zbliżać, odwróciłam się na pięcie i trzasnęłam drzwi. Jak najszybciej wybiegłam z domu, ale potknęłam się na schodach i spadłam. Słyszałam dyszenie tego-czegoś. Na zewnątrz panowała już ciemność, zupełnie niczego nie widziałam. Usłyszałam ryk a to z kolei skojarzyło mi się z bardzo groźnym zwierzęciem. Chciałam wstać, ale owe zwierzę chwyciło mnie za nogę i drasnęło mnie ostrym pazurem. Chwyciłam patyk, który leżał tuż obok mnie i rzuciłam nim na oślep w zwierzę. Trafiłam, okropny stwór zawył, a ja starałam się odczołgać z tamtego miejsca.
Wstałam i zaczęłam biec. Przez chwilę nic się nie działo, oparłam się o drzewo i ciężko dyszałam. Chciałam sprawdzić czy zgubiłam zwierzę. Trzymając się za drzewo, ostrożnie się wychyliłam sprawdzając teren.
- Czysto - powiedziałam sama do siebie i z zamkniętymi oczyma oparłam się znów o drzewo. Gdy otworzyłam oczy, moje spojrzenie spotkało się z czerwonymi ślepiami. Dostrzegłam ostre zęby i zaraz potem rozległo się warknięcie. Stworzenie podskoczyło i jakby w zwolnionym tempie leciało (dosłownie leciało!) w moją stronę.
Zaczęłam krzyczeć i zacisnęłam mocno powieki, jednocześnie kucnęłam i osłoniłam głowę. Krzyczałam i krzyczałam a zwierzę mnie nie atakowało. Zdumiona otworzyłam oczy i wtedy... się obudziłam.
Powrót do góry Go down
Lynette
Wilkołak
Wilkołak
Lynette


Liczba postów : 768
Punkty : 0
Join date : 12/05/2012
Age : 28

Beacon Hills
Imię i nazwisko: Allison Argent
Wiek: 17
Rasa: Łowca

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime4/1/2013, 16:21

wiedźma Początek b. intrygujący. Natomiast później pojawiły się pewne niejasności. Otóż, wątpię, czy rzucając na oślep patykiem (nie określono jego rozmiaru) załóżmy średniej wielkości zrobi się dużą krzywdę "zwierzęciu", bo to raczej nie było normalne zwierzę. Po drugie, treść zadania zawierała "osobę", a w swojej pracy przedstawiłaś zwierzę, bestię. Po trzecie, na początku napisałaś, że było strasznie ciemno i nic nie widać, a potem Erica wyjrzała zza drzewa, by sprawdzić teren i uznała, że jest czysto. Nastąpiła niezgodność. Po czwarte, nie wiem, czy Erica krzycząc i kuląc się, zdołałaby odpędzić bestię, uratować się przed śmiercią. Gdyby zachowało się realność, to bestia po prostu ugryzłaby ją i zabiła, jednak przed zrobieniem czegokolwiek Erica po prostu się obudziła. Nie do końca o to chodziło. Podejrzewałam, że w jakiś sposób wybronisz się przed śmiercią, choć rozumiem, że to zadanie było trudne.
Powrót do góry Go down
Annie
Wilkołak
Wilkołak
Annie


Liczba postów : 1040
Punkty : 7
Join date : 03/07/2012
Age : 28
Skąd : Tajlandia ^^

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime4/1/2013, 20:07

Zadanie 3


[You must be registered and logged in to see this image.]

Derek zmusza Twoją postać do lekcji samoobrony, którą on chce przeprowadzić.
Spróbuj uniknąć treningu.Przedstaw to tak, by nie zdenerwować Dereka.


Jeśli Twoja postać to Derek, spróbuj przekonać swoich podopiecznych, że ta lekcja się im przyda.
Powrót do góry Go down
Mozbi
Wtajemniczony
Wtajemniczony
Mozbi


Liczba postów : 152
Punkty : 0
Join date : 27/09/2012

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime5/1/2013, 15:57

- Erica, wstawaj! - krzyknąłem. - Isaac i Boyd są już dawno na nogach.
- Czy Ty wiesz, która jest godzina? Nie? Więc Cię uświadomię. Jest 5.30, a w dodatku sobota! - odpowiedziała zaspana i wyraźnie zdenerwowana dziewczyna.
- Nic mnie nie obchodzi jaki dziś dzień ani, która godzina. - powiedziałem stanowczo. - Masz 15 minut, żeby się ogarnąć, a potem zaczynamy trening.
- Jaki znowu trening? - spytała Erica, ale w tym momencie wyszedłem z jej pokoju.

Chłopaki właśnie robili piąte okrążenie kiedy przyszła Erica.
- Mówiłem, że masz 15 minut, a jest 6.10.
- Daj spokój. - rzuciła obojętnie.
- Nie ma żadnego "daj spokój". Jestem twoim Alfą i masz mnie słuchać, a teraz 20 kółeczek! - powiedziałem podniesionym głosem. - Możecie podziękować koleżance, bo zaczynacie razem z Nią od nowa.
Na twarzach moich wilczków pojawił się zawód, ale wszyscy bez najmniejszego gadania zaczęli biegać. No i tak powinno być, pomyślałem.
Kiedy skończyli serię porannych ćwiczeń powiedziałem:
- No, a teraz przejdziemy do właściwej części czyli samoobrony.
- Właściwej części? - spytał załamany Isaac.
- Po co nam samoobrona, przecież jesteśmy wilkołakami. - dodał Boyd.
- I myślisz, że skoro jesteś wilkiem to nie potrzebujesz treningu? - spytałem ironicznie, po czym szybkim ruchem powaliłem chłopaka na ziemię.
- A więc wyobraź sobie, że jednak jest on Ci potrzebny. - kontynuowałem wywód, trzymając Boyda za gardło.
- Derek przestań, udusisz go! - krzyknęła przestraszona Erica.
Puściłem chłopaka, który ledwo co złapał oddech.
- Czy, któreś z Was podziela pogląd kolegi? - spytałem po raz kolejny z ironią. Moje stado stało ze spuszczonymi głowami.
- No odpowiedzcie czy, ktoś z Was myśli podobnie jak Boyd?
- Nie. - odpowiedzieli po cichu Isaac z Ericą.
- A Ty Boyd, co myślisz na temat treningu?
- Że jest on nam potrzebny. - odparł ze skruchą chłopak.
- No proszę, jaka zmiana. - powiedziałem z lekkim uśmiechem na twarzy. - Otóż trening jest Wam potrzebny, żeby przeżyć. Z resztą nie tylko Wam, ale również mi. To, że jesteśmy wilkołakami daje nam moce, o których inni mogliby tylko pomarzyć, ale stawia nas również w ogromnym niebezpieczeństwie. Żyjemy w mieście pełnym łowców, którzy przy każdej okazji mogą nas zabić. Ale mamy siebie, mamy nasze stado, które zapewnia nam bezpieczeństwo i poczucie stabilizacji. Ja z kolei jestem Waszym Alfą, a więc rada na przyszłość: nigdy więcej nie podważajcie mojego zdania. A teraz 100 pompek za karę.
Powrót do góry Go down
Annie
Wilkołak
Wilkołak
Annie


Liczba postów : 1040
Punkty : 7
Join date : 03/07/2012
Age : 28
Skąd : Tajlandia ^^

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime5/1/2013, 23:48

Mozbi. Doskonałe odwzorowanie postaci Dereka i za to plus Smile. Alfa zdecydowanie użył dość przekonywujących argumentów i w sposób stanowczy rozpoczął ostry trening. Dobrze! Smile Zgarniasz max punktów.
Powrót do góry Go down
Annie
Wilkołak
Wilkołak
Annie


Liczba postów : 1040
Punkty : 7
Join date : 03/07/2012
Age : 28
Skąd : Tajlandia ^^

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime11/1/2013, 16:24

Derek w dość bojowym nastroju wyłonił się z tramwaju. W ręce trzymał skrzynkę, a w drugiej... kij do lacrosse. Zaniepokojona spojrzałam na Isaaca, który tylko wzruszył ramionami.
- Może mu odbiło - szepnął w moją stronę. Pokiwałam przytakująco głową.
- A może chce... - zaczął Boyd z mojej drugiej strony, ale Derek mu gwałtownie przerwał:
- Trenować!
Wszyscy jęknęliśmy zgodnie i chóralnie. Jego treningi zazwyczaj przyprawiały nas o kilka dodatkowych siniaków.
- Po co ci ten kij? - spytał Isaac.
- Żeby was nim bić, gdy będzie wykonywać źle ćwiczenia - oznajmił swobodnie mężczyzna.
- Co tym razem? - zapytałam ze znudzeniem.
- Lekcja samoobrony.
- Czego?! - wykrzyknęliśmy równocześnie i z niemałym zdziwieniem.
- Przyda się wam a teraz na zewnątrz. Hop, hop. Szybko!
- Ale Derek...
- Czego? - warknął w moją stronę a ja tylko przełknęłam ślinę. Myśl, Erica, myśl. Gorączkowo zastanawiałam się jak wymigać się od trenignu.
- No bo ja nie mogę - mruknęłam nieco niepewnie i patrzyłam mu błagalnym spojrzeniem w oczy. Mężczyzna westchnął i oparł czoło o kij do lacrosse.
- Dlaczego?
- No bo... Eee... - Nie mogłam niczego wymyślić, więc desperacko chwyciłam się jedynej deski ratunku jaka przychodziła mi do głowy. - Bo mam miesiączkę.
- No i? - spytał z wyraźnym niesmakiem.
- No i mnie boli... brzuch i uda, i... Jeejku, Derek. Nie wiesz, że wtedy dziewczyny nie mogą się przemęczać? Szczególnie wilkołaki. Bo jak się jest wilkołakiem i w dodatku dziewczyną to wtedy wszystko boli jeszcze bardziej i są osłabione, i mają zaburzoną koordynacje ruchową, i są niezdolne do niektórych ruchów. I w ogóle Derek, to strasznie krępujące, że muszę ci o tym opowiadać. Czy ty nigdy nie miałeś kontaktów z dziewczynami?
- Nic ci do tego, mała - warknął nasz Alfa. Dobra, być może nie musiałam go o to pytać, ale... Nie wiedziałam jak zakończyć swój wywód.
- Ok, ok. Jesteś zwolniona dzisiaj - zadecydował Derek a ja miałam ochotę skakać z radości. Uśmiechnęłam się do niego ze zbolałym uśmieszkiem, który wymusiłam.
- Ale przecież...!
- Ona udaje! - zawołał z oburzeniem Isaac.
- Wcale nie - zaprzeczyłam natychmiast i wydęłam wargę do przodu. Dla potwierdziłam objęłam swój brzuch rękoma.
- Poza tym co to za przywileje? - zapytał Boyd. - Czemu tylko ona jest zwolniona?
- A ty też masz okres? - spytał go Derek a ja miałam ochotę się zaśmiać, ale potulnie stałam i zaciskałam wargę.
- No nie...
- Ale niby skąd mamy wiedzieć czy ją naprawdę boli? W ogóle niby jakie to uczucie? - zaczął marudzić Lahey. Przewrócilam na niego oczyma.
- Takie jakby ktoś walnął cię w nos tak mocno, że aż byś zaczął krwawić. Mam zademonstrować? - spytalam zadziornie.
Nie odpowiedzieli mi juz, tylko popatrzyli na siebie porozumiewawczo.
- Dobra, Erica, zmykaj juz! Chlopcy, na dwor! - zagrzmial Derek i spojrzal na mnie wymownie. Mrugnelam do niego porozumiewawczo.
Powrót do góry Go down
Lynette
Wilkołak
Wilkołak
Lynette


Liczba postów : 768
Punkty : 0
Join date : 12/05/2012
Age : 28

Beacon Hills
Imię i nazwisko: Allison Argent
Wiek: 17
Rasa: Łowca

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime11/1/2013, 17:53

wiedźma Haha, świetna wymówka. No, tak, jakżeby inaczej. Wink Pomysłowe rozwiązanie, ciekawa, zabawna akcja. Razz
Powrót do góry Go down
Annie
Wilkołak
Wilkołak
Annie


Liczba postów : 1040
Punkty : 7
Join date : 03/07/2012
Age : 28
Skąd : Tajlandia ^^

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime11/1/2013, 20:47

Zadanie 4


[You must be registered and logged in to see this image.]

Derek korzystając z Twojej nieuwagi kradnie Ci telefon komórki. Czytając smsy dowiaduje się o Twojej tajemnicy. Ciągle cię o nią wypytuje, wytłumacz się z niej i spróbuj wymusić na nim obietnicę, że to zostanie między wami.

Jeśli Twoja postać to Derek zacytuj jakie smsy przeczytałeś i co mógłbyś doradzić właścicielowi telefonu.


Powrót do góry Go down
Annie
Wilkołak
Wilkołak
Annie


Liczba postów : 1040
Punkty : 7
Join date : 03/07/2012
Age : 28
Skąd : Tajlandia ^^

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime25/1/2013, 23:23

Zadanie 5


[You must be registered and logged in to see this image.]

KONTYNUACJA ZADANIA 4!


Powrót do góry Go down
Solve
Betha
Betha
Solve


Liczba postów : 1337
Punkty : 98
Join date : 31/05/2013
Age : 29
Skąd : Podkarpackie

Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime2/6/2013, 21:21

-Buahahahahha- Idealną ciszę przerwał wybuch śmiechu Dereka, tak głośno w tym domu nie było od ponad 6 lat, chociaż nie, równe 6 lat temu było głośniej, wyobraź sobie że płoniesz, wtedy z pewnością przekrzyczałbyś nawet Dereka
- Co cię tak bawi ?- rzuciłem, nie wyrażając żadnych emocji. Po mimo wdzięczności za wątpliwą, ale jednak, próbę ratowania, gdy byłem jeszcze kanimą, czasem tęskniłem za tamtymi chwilami, jeden ruch ogona, a leżałby cicho jak zbity pies.
-Poważnie, podobasz mu się, kiedy idziecie na randkę, mogę być waszą przyzwoitką?- fajnie było widzieć śmiejącego się Dereka, ale zaczynało mnie to już irytować, zwłaszcza że nie widziałem o co chodzi
-Chwila, chwila.... gdzie mój telefon ?
-Ups...- rzucił Derek, na chwilę przed tym, zanim ja rzuciłem nim
-Ty idioto !
-Opanuj emocje- no i stało się, Derek na powrót był starym, poważnym alhpą- takie żarty, a ty już przemieniłeś się w wilkołaka
-Takie żarty, znaczy jakie ? Przeczytałeś mi sms, wiesz jaki żart bylby dobry, taki że udało ci się zagadać jakąś laskę w warzywniaku, wtedy pośmialibyśmy się wszyscy ! - krzyknąłem, po czym zmieniłem ton głosu na niższy, i milszy- Swoją drogą, ile ich przeczytałeś
-Eeee, no wiesz, wszystkie od tego Dannego- i wtedy ogarnęła mnie rozpacz, teraz wie, że....- spokojnie, przecież nie pójdę do twojej szkoły i nie wywieszę tego na tablicy ogłoszeń....
-To z twojej strony ogromna łaska Laughing
-Powiedz mu, no wiesz, że na pewno byłoby fajnie, ale nie ma tego, co uwielbiasz w dziewczynach najbardziej...
-o czym ty w ogóle gadasz....
- O oczach, wiesz Laughing
- Kolejne potwierdzenie tego, że stado nie rozleciało się z winy twoich wilczków- jak wtedy planowaliśmy współpracować, tego nie wiem, ale wzajemne dogryzki prawdopodobnie doprowadziłyby do czegoś strasznego, gdyby nie jeden mały epizod- Co to ?- rzuciłem podchodząc do stłuczonej ramki ze zdjęciem, przedstawiało ono młodszego Dereka i jakąś dziewczynę, przypominała Allison, choć nie była nią. Po krótkiej chwili zrozumiałem kim była, Kate Argent, Stiles kiedyś wspominał że w czasach szkolnych Derek z nią romansował, a potem ona spaliła mu rodzinę, poczułem nieprzyjemne ukłucie w sercu, w głębi współczułem Hale'owi, pośpiesznie odsunąłem zdjęcie, udając że niczego nie zauważyłem
- Hym...
-A nie, to tylko rozwalony pokój-starałem się zażartować, i wtedy stwierdziłem że jest jeden sposób, aby odwrócić kota ogonem- ahh, mam tego dość, co Ty byś zrobił, gdybyś coś takiego dostał ?
-Prawdopodobnie bym się cieszył, że podobam się także swoje płci- wywróciłem oczami- to twój kumpel nie ?
-Tak
-Czyli jakiś miałeś przed nami....-po mimo wszystko zrobiło mi się smutno, wiedziałem, że to całkiem prawdopodobne- ale powiedz, chyba czułeś lekką dumę, czytając "Jackson, naprawdę jesteś fajnym facetem", fajne wyznanie miłosne, nie, szkoda że wysłał ci je kumpel.... no ale mniejsza z tym- najwyraźniej Derek spostrzegł moją irytację, bo zmienił ton na typowo Derekowy- ach, naprawdę, nie potraficie się bawić, skoro to twój kolega, to na pewno zrozumie, że wolisz tego ślicznego rudzielca, tylko mu to wyjaśnij, ale w MIŁY sposób ! Na pewno ci się uda
-Naprawdę ?
-Taak- ironiczny uśmieszek na twarzy alphy sprawił że podjąłem jedyną słuszną decyzję, chwyciłem krzesło i rzuciłem w niego z całej siły, po czym wyskoczyłem przez rozbite okno.
Wieczorem, całkiem odważnie, a przyznać muszę, że to dzięki Derekowi, to On zasiał w moim sercu odwagę, w szatni, przed meczem wyjaśniłem Dannemu co i jak. Ku mojemu zaskoczeniu przyjął to normalnie.
-Spoko, spoko, właściwie to ty mi się nawet nie podobasz, chciałem tylko się upewnić, wiesz, miałem nadzieję że jest nas tutaj więcej
-spoko....0odrzuciłem lekko zdziwiony-aha, i jeszcze jedno, ja podobam się wszystkim-rzuciłem z uśmiechem, po czym opuściłem pomieszczenie.

Powrót do góry Go down
Sponsored content





Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Empty
PisanieTemat: Re: Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]   Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2] Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Dom rodzinny Dereka [nowe zadanie: strona 2]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Dom Dereka [Nowe zadanie: strona 1]
» Bar [Nowe zadanie: strona 1]
» Dom Stilesa [Nowe zadanie: strona 1]
» Cmentarz [Nowe zadanie: strona 1]
» Dom Allison [Nowe zadanie: strona 1]

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Teen Wolf RPG-
Skocz do: