|
|
| Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Lynette Wilkołak
Liczba postów : 768 Punkty : 0 Join date : 12/05/2012 Age : 28
Beacon Hills Imię i nazwisko: Allison Argent Wiek: 17 Rasa: Łowca
| Temat: Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] 16/12/2012, 04:29 | |
| Witaj w szkole.[You must be registered and logged in to see this image.]Pan Harris wykładał o reakcjach zachodzących w procesie otrzymywania mydła. Dla zabicia czasu zająłeś się bazgraniem po okładce. Niestety, nauczyciel zauważył Twoje znudzenie i wywołał Twoją postać do odpowiedzi. Wymyśl coś, by nie mógł wstawić Ci jedynki. Wykorzystaj pomysłowość postaci.
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia 28/12/2012, 13:10, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Mozbi Wtajemniczony
Liczba postów : 152 Punkty : 0 Join date : 27/09/2012
| Temat: Re: Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] 17/12/2012, 20:37 | |
| - Erica, co się stało? - spytałem. Moja Beta była wyraźnie zdenerwowana, a ja nie wiedziałem dlaczego. - Pan Harris wstawił mi dziś 1 z chemii, przez co jestem zagrożona na semestr. Uśmiechnąłem się lekko, żeby jeszcze bardziej nie wkurzyć dziewczyny. No tak, pomyślałem. Okres i zagrożenie z chemii to nienajlepsze połączenie. Oliwy do ognia dolewało jeszcze to, że zbliżała się pełnia. - No, bo słuchaj. Gadał coś o procesie powstawania mydła... - Procesie powstawania mydła? - przerwałem jej i wybuchłem chaotycznym śmiechem. Erica zacisnęła zęby zdenerwowana i warknęła. - Co Cię tak niby śmieszy? - Posłuchaj, a się dowiesz.
Liceum w Beacon Hills, lekcja chemii u profesora Harrisa, kilka lat wcześniej.
Spojrzałem na zegar. Minęło dopiero 15 minut lekcji, a ja miałem wrażenie, że siedzę tu już całą wieczność. Jakby nie wystarczyło, że chemia jest beznadziejna sama w sobie to profesor Harris zaczął jeszcze wykład o powstawaniu mydła. Rozejrzałem się po klasie. Za mną siedział Jake, mój przyjaciel z drużyny lacrosse, który właśnie uciął sobie drzemkę. Z tyłu paru kujonów grało w Lochy i Smoki, kapitanka cheerleaderek poprawiała makijaż, klasowy łobuz rzucał papierowymi kulkami w Martina, a po lewo siedziała Kate. Kate Argent, najpiękniejsza dziewczyna jaką kiedykolwiek widziałem. Miała długie blond włosy, zielone oczy oraz uśmiech, za który dałbym się wtedy pokroić. Anioł nie dziewczyna. Jakże wielkie było moje szczęście, że miałem tą niebiańską istotę na wyłączność. Puściłem do niej oko, na co ona odpowiedziała mi swoim promiennym uśmiechem. Zrobiło mi się tak jakoś ciepło w środku. Odwróciłem się w stronę tablicy i ponownie spojrzałem na zegar. - To są chyba jakieś jaja. - powiedziałem pod nosem. Strzałka na tarczy przesunęła się zaledwie o minutę. Nie wiedziałem co ze sobą zrobic, a więc zacząłem bazgrać na okładce zeszytu postacie z komiksów. Swego czasu czytałem dużo tego dziadostwa. Skupiłem się na swojej "pracy", jeśli można by to tak nazwać, kiedy usłyszałem głos profesora. - Panie Hale, skoro pana zanudzam to może przyjdzie pan do odpowiedzi? - Nie, naprawdę nie trzeba panie profesorze. - Ależ nalegam. Nie mogę pozwolić, żeby gwiazda lacrosse nudziła się na mojej lekcji. - powiedział z ironią. Rozejrzałem się po klasie. Jake już nie spał tylko skrupulatnie notował, plansza do Lochów i Smoków gdzieś zniknęła, a wszyscy, którzy do tej pory byli zajęci czym innym, udawali szalenie zainteresowanych lekcją. Małpy, pomyślałem. - Panie Hale, mam panu wysłać pisemne zaproszenie, czy może czeka pan na występ cheerleaderek? - Prawdę mówiąc to na to drugie. - odpowiedziałem, a cała klasa zachichotała. - Ach, żartowniś się znalazł. Wstawaj Derek i migiem do tablicy. Odsunąłem krzesło i pewnym krokiem podszedłem do biurka profesora. Posypała się seria pytań, której z powodu mojej rozległej wiedzy chemicznej niestety nie przytoczę. - Przykro mi panie Hale, ale muszę panu wstawić 1. - Panie profesorze, ale nie będę wtedy mógł zagrać w sobotnim meczu. Nie może mi pan tego zrobić! - Trzeba było o tym pomyśleć zanim pan zaczął przeszkadzać. - No, ale błagam panie profesorze. Jeśli nie ze względu na mnie to chociaż na trenera. Ostatnio niezbyt układa mu się z żoną, a w tą sobotę mamy mecz, który zadecyduje o awansie do fazy pucharowej. - powiedziałem, po czym puściłem Panu Harrisowi dyskretnie oko. Nauczyciel przełknął ślinę, chwilę się zastanowił, po czym powiedział. - No dobra Derek, ale niech to będzie mi ostatni raz! I pamiętaj, że robię to tylko dla szkoły. Uśmiechnąłem się i nagle zadzwonił dzwonek. Kiedy wyszliśmy z klasy podeszła do mnie Kate. - Derek, jak udało Ci się to zrobić? - spytała. - Pamiętasz jak wczoraj kochaliśmy się w lesie? - Trudno byłoby zapomnieć. A co to ma wgl do rzeczy? - Była tam jeszcze jedna para, która uciekła, gdy tylko nas zauważyła. Zgadnij kim byli Ci ludzie ? Kate opadła szczęka, zaczęła się śmiać i powiedziała. - Nieee to niemożliwe. Naprawdę? - Yhy. Już wiesz czemu trenerowi ostatnio nie układa się z żona. - odpowiedziałem, po czym przyciągnąłem ją do siebie i namiętnie pocałowałem.
| |
| | | Lynette Wilkołak
Liczba postów : 768 Punkty : 0 Join date : 12/05/2012 Age : 28
Beacon Hills Imię i nazwisko: Allison Argent Wiek: 17 Rasa: Łowca
| Temat: Re: Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] 17/12/2012, 21:26 | |
| MozbiHehem... W bardzo intrygujący sposób wprowadziłeś retrospekcję. W wypowiedzi nie tylko ująłeś wszystkie cele zadania, ale także przedstawiłeś ciekawe szczegóły dotyczące życia prywatnego Hale'a za czasów szkolnych. Genialne. | |
| | | Annie Wilkołak
Liczba postów : 1040 Punkty : 7 Join date : 03/07/2012 Age : 28 Skąd : Tajlandia ^^
| Temat: Re: Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] 21/12/2012, 21:56 | |
| Ze znudzeniem wpatrywałam się w zegar na ścianie. Szczerze, to wolałabym już być na jednym z treningów Dereka niż siedzieć tu na chemii z panem Harrisem. Westchnęłam ciężko i wyjęłam ołówek z torebki. Siedzący obok mnie Isaac położył głowę na ławce i chyba usypiał. Nigdy nie lubił chemii. Zaczęłam, bez większego zainteresowania, kreślać po zeszycie jakieś potworki, ciasteczka i inne śmieszne bzdury. Co chwilę zerkałam w stronę tablicy ze znudzeniem. - Panno Reyes - zwrócił się do mnie karcąco nauczyciel. - Taaak? - spytałam przeciągając monotonnie samogłoskę. Isaac lekko się poderwał i z zaciekawieniem spojrzał na mnie. - Słucham. - Otóż właśnie pani nie słucha. - Ależ słucham... - W takim razie proszę mi powiedzieć jakim sposobem możemy otrzymać mydło? - zadał mi pytanie, na które odpowiedź prawdopodobnie przed chwilą reszta klasy już poznała. - Noo... - Ale zapraszam do tablicy. No pięknie, pomyślałam i dość niechętnie wstałam z miejsca. Jak tu się obronić? - Może powie nam pani coś na temat reakcji otrzymywania mydła? Jakąś wyczerpującą odpowiedź, żebym nie musiał pani wstawić jedynki. Myśl, Reyes, myśl! Ale przecież nie miałam o tym zielonego pojęcia. Spojrzałam błagalnie na Isaaca, ale on również nie mógł się wykazać wiedzą na tą temat. Westchnęłam. A może tak gra na zwłokę? Albo szantaż. - W zasadzie to nie wiem nic o mydle, ale mogę panu powiedzieć coś na inny temat - oznajmiłam pewnym siebie tonem. Choć jeszcze nie wiedziałam na jaki. - Wolałbym jednak o reakcjach otrzymywania mydła - powtórzył cierpliwie i spojrzał na mnie wyczekująco. Zagryzłam z niepokojem wargę. - A wie... Wie pan, że związki z nieletnimi są karalne? - wypaliłam szybko, spontanicznie. - Słucham, panno Reyes?! - Boo... Wie pan ostatnio czytałam w jakiejś gazecie o związku nauczyciela z licealistką i on... zabierał ją w różne miejsca np. kluby, dyskoteki i te sprawy. Słyszał pan? - syknęłam już nieco zbyt pewna siebie. Nic mi na to nie odpowiedział. - Podobno jest to karalne. - A możesz mi Reyes wyjaśnić jaki to ma związek z mydłem? - Ogromny, panie Harris - oznajmiłam stanowoczo choć była to najgłupsza odpowiedź pod słońcem. Nauczyciel spojrzał na mnie przenikliwie, przez chwilę mierzyliśmy się wzrokiem, po czym znów się odezwał: - Siadaj, Erica, ale to ostatni raz, gdy ci odpuszczam twoje zachowanie. - Musiał zachować twarz, ale wiedziałam jak w środku cały się gotuje. Z szerokim uśmiechem i niemal tanecznym krokiem usiadłam na swoim miejscu, tuż obok nieco zszokowanego Isaaca. Wystawiłam mu tylko język. | |
| | | Lynette Wilkołak
Liczba postów : 768 Punkty : 0 Join date : 12/05/2012 Age : 28
Beacon Hills Imię i nazwisko: Allison Argent Wiek: 17 Rasa: Łowca
| Temat: Re: Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] 22/12/2012, 10:30 | |
| wiedźmaZnów uciekłaś się do intrygi. Dobrze. | |
| | | Lynette Wilkołak
Liczba postów : 768 Punkty : 0 Join date : 12/05/2012 Age : 28
Beacon Hills Imię i nazwisko: Allison Argent Wiek: 17 Rasa: Łowca
| Temat: Re: Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] 28/12/2012, 13:09 | |
| Zadanie 2Uwaga! Czas na wykonanie zadania 1 upłynął. [You must be registered and logged in to see this image.]Do szkoły przybywa nowa uczennica. Pan dyrektor wybiera Twoją postać jako reprezentanta, który ma sprawić, by dziewczyna poczuła się tu bardzo swobodnie.
Oprowadź ją po szkole, zapoznaj ze wszystkimi walorami. Tylko jej nie zanudź!
| |
| | | Annie Wilkołak
Liczba postów : 1040 Punkty : 7 Join date : 03/07/2012 Age : 28 Skąd : Tajlandia ^^
| Temat: Re: Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] 4/1/2013, 20:27 | |
| | |
| | | Annie Wilkołak
Liczba postów : 1040 Punkty : 7 Join date : 03/07/2012 Age : 28 Skąd : Tajlandia ^^
| Temat: Re: Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] 11/1/2013, 20:37 | |
| Zadanie 4[You must be registered and logged in to see this image.]Twoja postać ogląda mecz lacrosse'a, jednak widzi, że nie radzą sobie z przeciwnikiem. Podczas przerwy zagrzej ich do walki. | |
| | | Smee. Zaatakowany
Liczba postów : 237 Punkty : 5 Join date : 19/12/2012
| Temat: Re: Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] 12/1/2013, 13:13 | |
| Siedziałem na ławce rezerwowych. Zresztą jak zawsze. Mogłem się przyzwyczaić, że moje zadanie w drużynie to tylko oglądanie meczu z ławki albo ewentualnie latanie bo jakieś napoje czy potrzebne graczom sprzęty. Czułem, że należę do drużyny tylko w małym, niepotrzebnym dla nikogo stopniu. Tym razem jednak lekko mnie to cieszyło. Dzisiejszy mecz był bowiem jedną wielką katastrofą. Dostawaliśmy mocno po głowie. Traciliśmy punkt po punkcie. Nawet Scott tracił powoli nadzieje na jakikolwiek cud. - Nie! No nie tak! Postarać się! – dochodziły mnie krzyki trenera. Obejrzałem się w stronę trybun. Dostrzegłem masę smutnych twarzy. Nawet dopingująca zwykle Lydia siedział teraz cicho opierając się o ramie siedzącej obok niej Ivy. W powietrzu unosiła się ponura, nieciekawa atmosfera przegranej. Postanowiłem, że musze działać. Gracze ledwo dawali radę. Czułem, że musze coś zrobić. - Trenerze. – powiedziałem podchodząc do niego. – Niech trener weźmie czas! Mam pomysł. Po chwili gracze byli już koło ławki. Siedzieli na niej ciężko dysząc i szukając jakiegoś wsparcia w oczach trenera. Rozejrzałem się dokoła. To była moja chwila na wsparcie. - Posłuchajcie! – wydarłem się na cały głos, zwracają tym samym ich uwagę. – Jest źle! Nie ma co ukrywać ale nikt nie powiedział, że nie może być lepiej. - Przegrywamy! – przerwał mi Jackson a ja spiorunowałem go spojrzeniem i dałem do zrozumienia, że ma teraz milczeć. - Tracimy masę punktów! Oni stawiają na siłę, brutalność. Jeśli chcecie ich pokonać musicie zastosować coś odwrotnego. Pomyślcie trochę, tu są potrzebne dobre triki, jakieś tajne zagrania a nie tylko kupa mięśni. Mamy szansę! Popatrzcie na nich! - wskazałem na kibiców. – Oni tu przyszli dla was. Żeby zobaczyć jak wygrywacie, po dopingować was. Nie zawiedźcie ich! Jeśli nie możecie wygrać to przynajmniej pokażcie, że dajecie z siebie wszystko. Pokażcie, że tak łatwo nas nie pokonają! – wydarłem się na cały głos a gracze z entuzjazmem podnieśli się z ławki. Scott poklepał mnie z uznaniem po ramieniu. - Damy radę. – powiedział Jackson w stronę trenera wchodząc z powrotem na boisko. Uśmiechnąłem się. Może byłem jednak kimś więcej w tej drużynie. - Dobra robota Bilinski! Bardzo dobra. – usłyszałem nad uchem głos trenera.
| |
| | | Annie Wilkołak
Liczba postów : 1040 Punkty : 7 Join date : 03/07/2012 Age : 28 Skąd : Tajlandia ^^
| Temat: Re: Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] 12/1/2013, 14:49 | |
| Smee. Och uwielbiam takiego pociesznego Stilesa. Postać bardzo dobrze poradziła sobie z tym zadaniem! :> Czytając pokrzepiającą przemowę Stilesa w uszach grał mi państwowy hymn narodowy a przynajmniej sama melodia. Poza tym od razu skojarzyło mi się z przemową z Dnia Niepodległości, jaką trener głosił przed meczem w przedostatnim odcinku ostatniego sezonu. ^^ | |
| | | Annie Wilkołak
Liczba postów : 1040 Punkty : 7 Join date : 03/07/2012 Age : 28 Skąd : Tajlandia ^^
| Temat: Re: Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] 25/1/2013, 23:30 | |
| Zadanie 5[You must be registered and logged in to see this image.]Twoja postać spóźniła się na test z chemi, o którym nawet nie wiedziała. Zdenerwowany nauczyciel zadał Ci dodatkowo 5 pytań.Uniknij pisania testu. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] | |
| |
| | | | Szkoła [Nowe zadanie: strona 1] | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|