Ryan Kelley o tym, kim jest Parrish i przyszłości z Lydią w s5 (+ Sterekowy bonus ;p)

Źródło: http://tvline.com/2014/09/08/teen-wolf-parrish-lydia-season-4-finale-interview/


Poniedziałkowy finał TW zamknął ostatni rozdział s4, ale dla jednego z ulubieńców fanów, inny nowy rozdział się właśnie rozpoczyna.

"Jeśli chodzi o Parrisha, czekają go spore rzeczy w przyszłym sezonie", mówi TVLine aktor Ryan Kelley, "Jestem tym podekscytowany".

Finał s4 dał nam pierwszy posmak tego, co nadejdzie, już w rozmowie Lydii i Parrisha, w której ona obiecała pomóc mu odkryć to, kim jest. Poniżej Kelley omawia główny punkt zwrotny dla Parrisha i to, co może kryć przyszłość z nim i Lydią.

TVLine: Okay, bądź szczery. Wiesz, czym jest Parrish?
Ryan Kelley: To, co jest zwariowane w TW, to to, że Jeff i scenarzyści trzymają nas w niewiedzy przez większość czasu. Jednak miałem możliwość dowiedzenia się, czym jest Parrish. Rozmawiałem z Jeffem i zapytał się mnie, czy chcę wiedzieć, na co odpowiedziałem: "Oczywiście! Proszę, proszę, proszę!". Widziałem, że się bardzo waha, więc pytam się go: "Czekaj, ale w ogóle chcesz mi powiedzieć? Czy robisz to dlatego, że mi współczujesz?". Odpowiedział: "Nie chcę ci powiedzieć, ale zrobię to, jeśli tego chcesz". Więc postanowiłem poczekać. Miałem okazję, ale byłem za dużym dzieciakiem, by z niej skorzystać. Widziałem, że Jeff sam ze sobą walczy, więc powiedziałem: "Pozwolę Jeffowi robić to, co Jeff robi. Niech robi swoje sztuczki".

TVL: Słucham?? Nie wiedziałem, że człowiek może być zdolny do takiej powściągliwości!
RK: [śmiech] Przez wiele, wiele tygodni próbowałem przekonać Jeffa, by wyjawił mi, czym jest Parrish. Mówiłem: "Jeśli będę wiedział, mogę inaczej grać tę postać", ale myślę, że właśnie dlatego nie mówi nam o niczym przed czasem. I tak sporo ze mnie żartował: uśmiechał się i wyglądał, jakby był gotowy mi coś powiedzieć, a potem odchodził lub udawał, że odbiera telefon. Drażnił się ze mną cały sezon.

TVL: Jednak przynajmniej musisz mieć chociaż jakąś teorię. Zgadujesz coś?
RK: Przy Jeffie wszystko jest możliwe. W sezonie 3 byłem na 99% pewien, że jestem łowcą, więc rzeczy mogą się zmieniać. Jedną z wielkich teorii widzów jest to, że Parrish jest feniksem z powodu popiołów i ognia. Osobiście myślę, że raczej nim nie jest, ale mogę się mylić. Nie sądzę, że jest to aż tak proste, nie może być.

TVL: My nie wiemy i ty nie wiesz, ale czy jest możliwość, że Parrish wie?
RK: Nie wiem, ale według mnie on raczej nie wie. Mam też nadzieję, że nie jest czarnym charakterem; rzucę coś takiego. Jeśli nie jest zły, nie ma też powodu, aby udawać, że nie wie, czym jest. Ostatnio zadawał dużo pytań.

TVL: Parrish i Lydia zdecydowanie odnaleźli wspólny język. Czy natura ich związku stanie się romantyczna w s5?
RK: W rzeczywistości TW wszystko jest możliwe. I faktycznie jest pomiędzy nimi chemia; mieliśmy razem całkiem fajne sceny. Nie wiemy jednak jeszcze, czy skończy się to romantycznym związkiem czy przyjaźnią, w której ona go intryguje.

TVL: No cóż, zdarzały się bardziej szalone rzeczy. W końcu to TW.
RK: To aktualnie jeden z ciągłych żartów na planie. Kiedy ktoś mówi, że "Nie rozumiem, dlaczego moja postać zrobiłaby coś takiego", albo "To nie jest właściwe", reżyser - czy ktokolwiek - odpowiada: "Ludzie, to serial o wilkołakach. Po prostu to zróbcie".

________
Mój komentarz, właściwie tylko do tego ostatniego: tu nie chodzi o "narzekanie" aktorów, ale dobra współpraca reżysera i aktora polega na tym, że oni nawzajem słuchają własnych wskazówek i wypracowują kompromisy. Reżyser ma własną wizję, ale aktor zna swoją postać. Gra ją i rozumie i wie mniej więcej, co by zrobiła, a czego nie, co jest dla niej out of character, a co in character, dlatego zbywanie ich i kazanie po prostu grać jest bardzo nieprofesjonalne i szkodliwe dla ciągłości serialu i rozwoju charakterów. Derek i Stiles byli OOC przez dużą część tego sezonu i sporo fanów to zauważyło. Peter nie miał planu B, co też jest OOC. No, ale cóż, to "serial o wilkołakach", nie ;p?
_________



Bonusowy Sterek :

Źródło: http://fannishthings.tumblr.com/post/97146594788/teen-wolf-afterbuzz-tv-maya-eshet-and-ian
^ czyli wywiad z jednym ze scenarzystów TW, Ianem Stokesem.


Dziennikarka: Chciałabym porozmawiać o Stilesie, kiedy oglądał się na Dereka i myślał, że Derek umiera. To było długie spojrzenie z rodzaju tych pełnych uczuć (that long "in love" kind of look), kiedy widzisz swoją miłość umierającą, ale musisz robić to, co do ciebie należy. Tak to odebrałam.
Ian Stokes: Myślę, że chcieliśmy... że chcieliśmy przekazać, że to prawdopodobnie ostatni raz, kiedy Stiles widzi Dereka. Chcieliśmy tej rzeczy, gdzie Derek mówi mu: "Idź, nic mi nie jest. Idź uratować Scotta" i Stiles uświadamia sobie, że Derek właśnie został rozszarpany przez Berserkera i "to może być ostatni raz, kiedy go widzę". Kogoś, kto był sprzymierzeńcem watahy i wiesz, było to, że... Derek ryzykował swoje życie dla Stilesa i stał się bohaterem, stał się kimś z watahy. Myślę, że ten moment naprawdę się udał, że przekonał widownię.

________
Mój komentarz: awww . Nie no, tak na serio to wiem, że tak samo będzie to pociągnięte, jak i w 3B ;p. Czyli jedna znacząca Sterekowa scena na finał i żadnej przez całą resztę sezonu . Ale miło, że się z tego nie wycofali, bo kamera skupiała się na Stilesie 7 razy, pokazując jego reakcję, Petera oraz Braeden, a omijając te Liama i Malii, nic nieznaczące. Wujek, dziewczyna i... no właśnie, kto ? Dziennikarka dobrze powiedziała, bo w takich sytuacjach zawsze daje się kamerę na twarze love interestów, ale wiemy też, że to było dane tylko po to, aby ułagodzić fanów i zachęcić na następny sezon ;p. W każdym razie podobało mi się to, że Stiles wahał się z odejściem najdłużej i wszyscy odeszli, nawet Peter, ale Stiles nie. Stiles odszedł dopiero, gdy Derek zwrócił się do niego osobiście, "hey, hey", gdy zapewnił go, że wszystko będzie w porządku, że nic się nie stanie, jeśli Stiles pójdzie ratować Scotta, bo to jest priorytetem w tym momencie i Stiles musi o tym pamiętać. A nawet wtedy jeszcze przystanął i się obejrzał . Scena słodka, ale brakowało mi pokazania reakcji Stilesa na żywego Dereka, bo było tak nieładnie ucięte do jego wyjazdu ;//. Eheheh, Stiles miał taką genialną okazję do zobaczenia Dereka tak, jak go Pan Bóg stworzył, no!
__________

ars_armandi napisał:

Mój komentarz, właściwie tylko do tego ostatniego: tu nie chodzi o "narzekanie" aktorów, ale dobra współpraca reżysera i aktora polega na tym, że oni nawzajem słuchają własnych wskazówek i wypracowują kompromisy. Reżyser ma własną wizję, ale aktor zna swoją postać. Gra ją i rozumie i wie mniej więcej, co by zrobiła, a czego nie, co jest dla niej out of character, a co in character, dlatego zbywanie ich i kazanie po prostu grać jest bardzo nieprofesjonalne i szkodliwe dla ciągłości serialu i rozwoju charakterów. Derek i Stiles byli OOC przez dużą część tego sezonu i sporo fanów to zauważyło. Peter nie miał planu B, co też jest OOC. No, ale cóż, to "serial o wilkołakach", nie ;p?

No niesamowite, że ta banda kretynów w końcu postawiła na swoim. Uważam, że swego czasu aktorzynom w tym serialu pozwolo na zbyt wiele. Skoro były sytuacje, że aktor(Ian Bohen) odmówił grania i wydzwaniał do Jeffa, bo jemu się nie podobało coś w scenariuszu. Też bym uciął wiecej swobody, gdyby mi się ktoś tak zachowywał.
Nie rozumiem, dlaczego nie dostrzego się zła w zbyt wielkiej swobodzie aktorów. Gdyby nie gwiazdorzyli, to może łatwiej byłoby im się dogadać z ekipą.
Skoro po rozmowach z Crystal Jeff dał jej scenę w szpitalu w 2.09(wiem, że gadam o tym cały czas, ale tutaj się nie da inaczej) czy chociażby nie wycięli tekstów "I Love you, I love you, Scott McCall" w 3.23 bo o to poprosiła, to i na wiele innych rzeczy też by się zgodzili. Ale inaczej jest, kiedy ktoś o coś prosi, a inaczej kiedy ktoś mówi "Sam sobie graj, mi się to nie podoba".
I chcę jeszcze podkreślić fakt, że to co wiemy o planie TW pochodzi tylko od aktorów, jak już oceniamy, to szkoda, że nie mamy namiastki tego, jak to wyglaa od drugiej strony


Do Parrisha jestem nastawiony pozytywnie Choć miałem dziwne uczucia, jak on tak zawsze wszystkiego się domyślał i byl tam ,gdzie był potrzebny, nawet i przypadkiem(scena Dereka i Sheryfa w odcinku z zabiciem Muteda)

Cytat :

I chcę jeszcze podkreślić fakt, że to co wiemy o planie TW pochodzi tylko od aktorów, jak już oceniamy, to szkoda, że nie mamy namiastki tego, jak to wyglaa od drugiej strony

Właśnie dostaliśmy namiastkę i jestem zarówno przerażona, jak i rozbawiona xD

a) jeden z zespołu scen. TW napisał na swoim Twitterze tak:
"Osobiste źródło irytacji: aktorzy poprawiający scenariusz na próbach, kiedy reszta z nas musi siedzieć i udawać, że dba"

Bez przesady, no O.o. Tu już nie można mówić, że aktorzy wychodzą poza swoje kompetencje, bo nawet i w SPN Jared i Jensen potrafili w takim s7 siąść na masce Impali i przepisywać spore partie scenariusza Sery, żeby miał ręce i nogi. A tutaj to są dopiero próby, gdzie się czyta i zgłasza swoje uwagi . Ale to, że ten gość napisał - i skasował potem - swojego tweeta, że oni "udają, że dbają"?? No cóż. Pensja za niska, żeby dbać naprawdę ;D?

(źrodło: http://teenwolfgossip.tumblr.com/post/98161829298/um-so-i-was-just-stalking-the-profile-of-someone-who)


b) uwaga, to jest tak zabawne ogłoszenie TW, że aż przetłumaczę całość

"Wiadomo, że JD ma ostatnie słowo w podejmowaniu wielu kreatywnych decyzji, aby serial wciąż był silny. Każdego dnia jest bombardowany pytaniami z każdego departamentu, włączając w to Barabarę Vazquez, naszego kostiumografa. Tego konkretnego dnia ona i Jeff dyskutowali nad ubiorem Kiry w 4x11, zwłaszcza tym na randkę w mieszkaniu Dereka. Wiedząc, że Scott i Kira będą później walczyć z Berserkerami i Kate, rozmawiali razem z Joe'em Genier, naszym producentem wykonawczym, Ianem Stokesem, psem Iana - Nibblesem oraz Damonem Jacksonem, czy Kira powinna, czy nie mieć na sobie jej zajefajną skórzaną kurtkę na randce. Debata obracała się wokół tego, czy Kira powinna nosić tę kurtkę podczas walki, aby ona i jej dublerka mogły ukryć poduszeczki ochronne. Czy Kira powinna zdjąć kurtkę podczas randki? Wtedy jej randka ze Scottem byłaby bardziej romantyczna. Ale jeśli zdejmie kurtkę, jaki będzie wiarygodny powód, aby założyła ją z powrotem przed walką? Pytania takie, jak te są podczas każdego spotkania, ale dla Jeffa dwa najważniejsze to takie, jak to pomoże w historii i czy to może być zrobione jeszcze lepiej? Z odpowiedziami na nie wiemy, że TW jest na dobrej drodze do wyprodukowania następnego świetnego odcinka!"

Podejrzewam, że właśnie to jest nasza odpowiedź na pytanie z innego wywiadu, czemu Jeff nie wpadł na to, żeby Kira poraziła jakiegoś Berserkera prądem podczas tejże walki! Za dużo czasu spędzili na super-ważnym-spotkaniu na temat tej "awesome leather jacket" ! Gdyby tylko tego czasu poświęcali np. na lepsze dopracowanie wątku Benefactora i połączenie go z drugą częścią sezonu, a nie urwanie go w połowie, albo napisanie sceny z żałobą, czy chociażby wyjaśnienie, gdzie zniknął Isaac...
Moje pomysły - spotkanie powinno zająć dwie minuty: decyzja tak/nie, a nie, czy tak będzie seksownie i badassowo, bo to nie są właściwe priorytety;  Kira mogłaby założyć kurtkę, bo jej jest zimno; zamiast poduszeczek ochronnych mogli mieć zwykłe materace i jak to jest, że w innych produkcjach ludzie walczą zwykle bez kurtek i dają radę ;D?

(źródło: http://teenwolf.tumblr.com/post/98158490076/happy-moonday-as-the-showrunner-of-teen-wolf)

ars, jeśli chodzi o to:

Cytat :

actors rewriting the script during rehearsal while the rest off is have to just sit here pretending we care.

To dla mnie to bardziej jest "musimy siedzieć i udawać, że dbamy [o ich opinię]" - czyli że aktorzy próbują tłumaczyć, że tak czują postać i scenariusz jest do dupy, a oni mają opinię aktorów gdzieś. Ale może to tylko moje wrażenie...

co do "awesome leather jacket"... ahahahahahahahahahahaha. No nie mogę. Jak oni rozkminiają takie pierdoły, zamiast pisać scenariusz, to ja się serio nie dziwię, że S4 był tak słaby. -_- Kurde, po to mają kostiumografów/kostiumologów/jakkolwiek się tych ludzi nie nazywa - oni ubierają, reżyser i scenarzyści przyklepują, koniec. Wgl idiotyczny pomysł, że Kiła wiecznie biega w spódniczkach i potem macha kataną. xD Ja rozumiem, że Arden jest tak stara, że kostium musi ją odmłodzić o dychę, ale wygląda to komicznie. Malia jakoś nie nosi spódniczek w kółko i jest tysiąc razy bardziej seksowna i kobieca niż Kiła, nawet kiedy gada o wszamaniu jelenia.

A co do wywiadu, bo mi umknął...

oo, Ryan nie lubi teorii z feniksem, bo "zbyt prosta". Hm, ja bym jej sama nie wykombinowała. ;D Fajnie, że nie chce byc złym charakterem. Myslę, że gdyby był, Jeff by mu to powiedział, by parrish mógł stroić kreskówkowo przerysowane miny za plecami reszty, coś a'la Katoelena w S5 TVD. ;D

A co szalonego w Marrishu? ;p bez przesady ;D od kiedy wepchnięto Scottowi Kirę, a Stilesowi Malię, już żaden paring mnie tam nie zdziwi - może poza Jackson x Melissa McCall. ;D


Yyy, dla mnie sterekowe spojrzenie to było "i tak umieram i spałem z Braeden, więc bądź 100% hetero i leć ratuj Scotta" Sterek romantyczny umarł tak dawno temu, że te ochłapy na nic nie dają nadziei. No i laska Dereka żyje. ;D

Cytat :

To dla mnie to bardziej jest "musimy siedzieć i udawać, że dbamy [o ich opinię]" - czyli że aktorzy próbują tłumaczyć, że tak czują postać i scenariusz jest do dupy, a oni mają opinię aktorów gdzieś. Ale może to tylko moje wrażenie...

Ja się zasugerowałam tym "rewritting", że oni już siedzieli tam z ołówkami w ręku i dopisywali uwagi czy coś kreślili, a ten gostek z kolegami ziewał, wpatrzony w sufit i miał gdzieś zarówno scenariusz i jego końcowe wydanie, jak i opinie aktorów xD. Ale masz rację, w sumie to można różnie odczytać

Cytat :

No nie mogę. Jak oni rozkminiają takie pierdoły, zamiast pisać scenariusz, to ja się serio nie dziwię, że S4 był tak słaby. -_- Kurde, po to mają kostiumografów/kostiumologów/jakkolwiek się tych ludzi nie nazywa - oni ubierają, reżyser i scenarzyści przyklepują, koniec.

^ zgadzam się po tysiąckroć ;D. Boskie jest nawet to, że nawet jakiegoś biednego psa "wciągnęli" do tej - jakże ważnej - debaty
Gdyby ta kurtka miała jeszcze jakieś znaczenie - symboliczne, sentymentalne, ważne dla scenariusza - zrozumiałabym. Ale w reszcie przypadków??

Cytat :

Sterek romantyczny umarł tak dawno temu, że te ochłapy na nic nie dają nadziei. No i laska Dereka żyje. ;D

Oni teraz dają Sterek jedynie w finale, by widzowie myśleli, że może będą jakieś wspólne sceny w przyszłym sezonie i nie odwrócili się plecami . A potem znowu sezon suszy ;p
I fakt, że fundamenty Stalii i Draeden są tak nikłe, że te związki są głównie dla podkreślenia tego, że Derek i Stiles są hetero (co mnie wkurza, bo nawet w WW wręczyli im nagrody za zdobycie dziewczyny w serialu ), ale i tak dla mnie ta jedna scena była warta więcej niż tysiąc wcześniejszych miziań się w łóżku

Cholera wie, o co gościowi chodziło w sumie. ;p

BIEDNY PIES. Jeny, biedne zwierzę. No rozwala mnie to. Co innego gdyby rozkminiali, czy np. Kira powinna wziąć katanę na randkę. Ale nieee, tu chodzi o odpowiednią prezencję. LOL. Godne to rozważań Belli Swan w stylu "zaraz zginiemy z rąk Volturi. Ech, ta marmurowa klata Edwarda, świeci się tak ślicznie" ;D Rozumiem, gdyby chodziło o właśnie jakiś symbol, jak to ujęłaś. Ale tu chodziło o to, by ybło ładnie. ;/ Podczas gdy nikt nie rozkminiał, czy to dobrze, że Lydia jest zepchnięta na margines, czy to dobrze robić z petera nieodpowiedzialngo, lekkomyślnego psychola tylko z planem A, czy to dobrze pół sezonu nie pamętać o Kate (czy to dobrze wskrzeszać Kate...), czy to dobrze olać pamięć Allison... ale po co się nad tym zastanawiać. Kurteczka ważniejsza. Priorytety, bitch, priorytety.

Co do Stereka, to się zgadzam -to taki wabik na S5, bo ludzie pomrukują od dawna, że Sterekowcy za wiele razy byli przez Jeffa kopani w dupę, by nadal oglądać. -_- Osobiście do mnie ta scenka przemówiła, ale była zbyt krótka, a Stiles wybrał Scotta (co oczywiste dość na tym etapie). To trochę jak było z klefanem - długo nic, a potem w 3x21 mega seksualna scena wysuszania Klausa, która niby zrobiła na mnie wrażenie, ale i co do której wiedziałam, że to tylko ochłap, bo przecież główni bohaterowie nie mogą być zaangażowani romantycznie w taki sposób... ;ppp A przez długi czas wydawało się, że jeśli gdzieś bęzie homo paring w głównej obsadzie, to tylko w TW. Cóż. ;/

Haha, w sumie to prawie jak znęcanie się nad zwierzętami
Właśnie w promocji TW irytuje mnie, jak dużo wagi jest przykładane do wyglądu - braku koszulki, ładnej buzi, fajnego stroju - zamiast skupić się na czymś poważniejszym - Isaac, Allison, rozbudowanie wątku Lyds, pilnowanie, żeby Derek nie plątał się po ekranie jak ktoś obcy, bo sobą za bardzo w tym sezonie nie był. I serio? Akcja z Jennifer była 4 mies. temu, Hoechlin mówi o potrzebie czasu dla siebie bez związków, Derek ma problemy z zaufaniem, ale nagle przygarnia płatnego zabójcę do łóżka O.o??
Co do pairingów m/m, to w TW nie tyle wierzyłam w kanon - choć miałam nadzieję - co oczekiwałam większej ilości scen, bo korzystali z tego. A tu.. No cóż. Okay. Ale przynajmniej ich oglądalność teraz też ugryzła w tyłek, więc może pójdą po rozum do głowy i scen wycinać nie będą . Haha, Klefan ;D. Nigdy nie shippowałam, ale widziałam potencjał ;D. A seriale z m/m głównymi, to In The Flesh (coś jak TWD), Penny Dreadful, Orange is the New Black (geniusz z nagrodami ;D) i Orphan Black (drugi geniusz ), ładnie pokazują to wszystko bez takich.. powiedzmy, ceregieli i anty, jak w TW . Nawet mój Hannibal do tego lepiej podchodzi ! Niby Hannigram to ship, nie do końca kanon (bez pocałunku, ale wyznania miłości praktycznie były, trójkąt w łóżku był, głaskanie twarzy było, wspólna córka była, propozycja wspólnego życia razem za granicą też xD. Sam Hanni jest w ogóle panseksualny), ale tu nie ma jak w TW (gdzie jest zakaz podpisywania przez aktorów fanartu Stereka na konwencjach, podczas gdy inne, np. Pydię, można), tylko aktorzy i scenarzyści rozpływają się nad tym, jak to Hannibal obsesyjnie kocha Willa XD

Znęcanie się to mało powiedziane w przypadku garderoby Aren.

Ja nie wspomnę nawet o tym, ile razy outfity, do których niby tyle wagi przykładają, są totalną klapą. Jak już coś robią, niech to robią dobrze. Tymczasem niektóre vintage'owe outfity Lydii są mocno przesadzone i robią z niej jej własną babcię, Kiła zwykle wygląda jak przebrana za emo nastolatkę, Malia zaś zaczęła wyraźnie podbierać ciuchy Lyds. Allison też nie zawsze wygląda korzystnie.

Derek ją przygarnął, bo wiedział, że już nie jest spn-em, więc Braden kasy za jego skórę nie dostanie. ;D A za seks jej płacić nie musiał, zawsze coś. xD

Heh, serio W Hannibalu to aż tak kanoniczne jest? wow ;D Mnie zwykle gejowskie wątki nie kręcą, wyjątkami są Klefan, Jyler i oczywiście wszystkie TW-skie męskie paringi na czele ze Sterekiem i Scisaacem. ;D

(czy to już jest offtop? ;p)

To fakt, pamiętam jedną koszulę Lydii z s4, która nie pasowała do niczego.. I zwykle wsadzają ją w takie worki, przez co wydaje się jeszcze niższa ;/.. Albo za krótkie spódniczki, ale to nie tylko ją, a potem aktorki narzekają, że czują się niekomfortowo, gdy później to widzą na ekranie
Ale wiadomo - eye candy i w MTV to jest najważniejsze

To ja jednak mam mniej męskich shipów niż ty . U mnie głównie to tylko Hannigram, Sterek i Destiel (chociaż tutaj żywię już awersję do całego serialu i udziela mi się i przy shipie ;p), bo widać chemię xD. I z tej całej trójki ostatnio naprawdę kibicuję tylko Hanniemu i Willowi, chociaż u nich.. to raczej niedawno zerwali, jeśli można tak to ująć ;p. Dość boleśnie xD
Hm.. Czy aż tak kanoniczne? Jeśli Fuller i Mikkelsen potwierdzają, to tak ;D. I okay, okaaay, nie było "I love you", ale było: "No one can be fully aware of another human being unless we love them. By that love, we see potential in our beloved. Through that love, we allow our beloved to see that potential. Expressing that love, our beloved’s potential comes true", co powiedział Hannibal w odniesieniu tego, że pragnie, aby potencjał Willa do stania się zabójcą się urzeczywistnił -> czyli to Will jest jego "beloved" . I jeszcze kilka innych cytatów, ale już ich nie będę tu wstawiać, bo to nie temat do tego xD

(zaiste, to chyba już offtop )

EDIT.: Żeby było bardziej na temat, link do listy przykładów/dziur w scenariuszu, które Jeff i spółka powinni przedyskutować zamiast kurtki
http://colethewolf.tumblr.com/post/98256135674/hellasterek-things-jeff-davis-and-his-team

1)A mnie i tak bardziej denerwuje gwiazdorzenie aktoreczek i aktorów w TW. Nie są na jakimś wysokim filmowym poziomie, natomiast zachowują się jak jakieś legendy kina niezależnego. I nadal uważam, że nie wiemy co aktorzy powymyślali, nakombinowali, dlatego tak surowo nie oceniam twórców. I ich to interesowało. Crystal potrafiła z nimi negocjować, to co, reszta nie umie? Nie, reszta się przyzwyczaiła, że ich zdanie jest wykonywane, a nie tylko szanowane.

2) TW to serial z jasną grupą docelową, wiadomo więc, że dużo energii producentom pójdzie na wizualne komponowanie scen, skoro 80% widzów robi "Hot, hot, spłonęłam, derek bez koszulki, ojej, trzeba mnie ugasić :********** "

3) Arden nie jest stara, a te czynności mające na celu odmładzanie tej dziewczyny im całkiem dobrze wychodzą. Skoro już czepiamy się takich szczegółów, to ile 16 latków ma takie muskuły jak Scott, Bliźniaki, Jackson, Danny i wszyscy inni? Ile dziewczyn chodzi po szkole w sukienkach jak Lyds w 2 sezonie(zdaje się)?

4) Generalnie zgadzam się co do tej kurtki, bo mi zaraz zarzucicie, że podoba mi się fakt lepszego traktowania kurtki niż sceniariusza.

Gdyby taka Crystal nie "gwiazdorzyła" - bo jak rozumiem, wg Cb jęczenie o odrobinę prawdopodobieństwa psychologicznego postaci to już gwiazdorzenie - nie byłoby np. sceny rozpaczy Allison po śmierci matki. Kto wie, czego by nie było, gdyby inni nie "gwiazdorzyli". ;D

Jasne, w TW wszystko jest obliczone na ładne wyglądanie, a chłopaki mają fantastyczne klaty - ale to serial o wilkołakach, głupio, by zdejmowali co chwila koszulki i wyglądali jak ofiary nazizmu 2 dni po wyzwoleniu Auschwitz. Jednak jest różnica między gołymi klatami czy ładnymi outfitami (Lydia) a rozkminianiem tematu kurtki w odcinku przedfinałowym zamiast fabuły.

Co do wieku Arden - za imdb, ma ukończone 29 lat. I na nie wygląda, kiedy nie walną jej idiotycznych kucyków i emo spódniczki zdartej z piętnastolatki z zaburzeniem tożsamości. Crystal niby jest jej rocznik, a jakoś młodziej wygląda, jak dla mnie. Ba, byłam zdumiona, że ona ma 29 lat.
Dylan (Liam) ma naprawdę jakieś 17-18 lat chyba, a jest muskularny, więc to się zdarza ;D

ars:

Cytat :

What is our timeline?

hahaha pierwsze pytanie i już wymiękłam. Jeff pewnie też. xD

Crystal nie gwiazdorzyła. Ona poprosiła Jeffa o tą scenę. On tak to ujął i ona. Natomiast gwiazdorzeniem nazywam sytuację, w której Ian odmawia grania, bo nie podoba mu się scenariusz.

Zdarza się, ale nie, że wszyscy są tacy nabici. Druga sprawa to fakt, że poprzez Dylan jest atletyczny, a nie nabity, tylko tak to wygląda dzięki obcisłym koszulkom. Widać jaki jest szczupły chociażby w 4.03

Ian aż tak przegina...? Z drugiej strony to facet z doświadczeniem, więc chyba wie, kiedy nie warto grać? ;D Ja tam wolę, jak aktorzy tupną nóżką i dzięki nim jest coś lepszego, a nie jak np. Candice Accola, która wiele razy półgębkiem krytykuje różne shipy, po czym gra wszystko jak leci, no bo to jej praca i nie zamierza się kłócić o swoją postać.

No tak, owszem, przeciętny nastolatek nie jest tak nabity, ale miło popatrzeć. i nadal uważam, że to coś zupełnie innego niż rozkminianie kurtki - bo nagość w serialu o wilkołakach jest dość oczywista (Bitten aż za bardzo wzięło to sobie do serca^^), ale "długie dyskusje" nad kurteczką to przesada. ;D

Była taka sytuacja przynajmniej 2 razy w tym sezonie. Co jest o tyle dziwne, że scenariusz dostają do ręki dużo wcześniej, a nie w dzień nagrywania..... Chyba ktoś tez nie wywiązuje się zbytnio ze swojego zadania, nie tylko scenarzyści xdd

Nie przecze, że z tą kurtką to przesada, ale to średnio ambitna(a przynajmniej teraz) młodzieżówka, w dodatku z MTV xd Obniżam moje wymagania co do tego serialu wraz z każdym sezonem :/ -.-

Ta kurtka to przegięcie nawet jak na MTV, a mowa o stacji, która kręci seriale w stylu "Teen mum". Tyle w temacie.

Ale Ian nie dzwonił z uwagami do scenariusza . Ian chciał, by Jeff go poparł przed reżyserem, bo to z nim się nie zgadzał - z jego wizją w stosunku do zagrania konkretnej sceny, nie jej treści, bo reżyser za scenariusz nie odpowiada

A ja do MTV straciłam szacunek po tym, jak Hoech na konwencji powiedział fance, że nie może podpisywać fanartu ze Sterekiem, bo MTV tego zakazało. Chcą, by ship umarł w fandomie, chociaż wcześniej doili jego popularność, m.in. filmiki, gdzie Hoech i Dylan tulili się na łodzi, zachęcając do głosowania na TW w konkursie. Miło. Nie oczekiwałam kanonu, ale zamiatania jak śmieci pod dywan też nie . Zmieniają ponoć target na dzieci poniżej 18stki..

P.S. Tak mi się przypomniało, że Dylan Sprayberry (Liam) ma 16 lat . Jest z '98

Nadal uważam, że Ian obudził się z ręką w nocniku. Odmówił grania sceny, mimo, że scenariusz dostał wcześniej, i wcześniej mógł zgłaszać swoje ale. Jasno powiedzieli, e Ian odmówił grania sceny, i zaczął....pisać maila do jeffa xD

Może to z fanką i Hoechem to wymyślone? jakaś super fanka stereka
a co do reżysera i Iana to w serialu reżyser ma tylko kręcić a nie wprowadzać swoje wizje artystyczne. To Jeff tam jest najważniejszy jest producentem wykonawczym w serialu i to on podejmuje wszystkie decyzje a reżyser ma wykonać swoją pracę. Jedyny wyjątek to chyba 3x06 gdzie Rusell Mulcahy czy jakoś tam też producent chyba reżyserował ale on mógł wprowadzić swoje zmiany bo jest producentem też i scenarzystą.

Cytat :

Może to z fanką i Hoechem to wymyślone? jakaś super fanka stereka

Niestety nie. To nie pierwsza konwencja, na której Hoechlin z miejsca odłożył fanarty ze Sterekiem i odmówił podpisania, przepraszając strasznie. Jednak inne shipy były podpisywane, np. Pydia. Tu zaś po raz pierwszy ktoś go po prostu spytał o powód i go wyjaśnił ;///. Zresztą, to się raczej zgadza z dotychczasową polityką: zero scen, zero wzmianek, ignorowanie nagrody fandomu, którą zdobyło SterekCampaign, a którą Posey oddał byle jakiemu fanowi, a także tekst Posey'a o Stereku w wywiadzie: "weird, bizzare and twisted" i że ludzie oglądają serial ze złych powodów. Pytanie o Stereku było do Hoechlina, a on się wtrącił, dość chamsko. No cóż ;//
http://sinyhale.tumblr.com/post/98319352519/wolf-moon-con-best-ever-sterek - link do opisu konwencji;
http://hollywoodlife.com/2014/02/18/teen-wolf-sterek-video-season-3b-interview/ - link do wyskoku Posey'a

I zgadzam się z tobą, jeśli chodzi o działkę reżysera . On może w filmach się wykazywać, w serialu nie - jest ich kilku, a to showrunner sprawuje pieczę nad całością i to jego wizja liczy się bardziej

Dziwne to MTV a to "weird, bizzare and twisted" Poseya to przecież nie jakiś okropny tekst W sumie nie mają c za bardzo podstaw fani a i tak shipują wymyślony ship to trochę pokręcone jest, i w sumie racje Posey ma że ktoś ogląda serial tylko dla paru scenek jakiegoś shipu , ale każdy może oglądać z swojego powodu ale jest on trochę dziwny a do ze Sterek Capaign to były nagrody dla fandomu i nie tylko Stereka tylko całego fandomu tw ale nazwali go tak SterekCampaign. A to że oddali nagrode w końcu to była nagroda dla fanów nie obsady serialu

Wybacz, ale Posey nie nazwał żadnego innego shipu dziwnym i pokręconym, a tutaj pytanie nawet nie było do niego, więc nikt nie kazał mu się odzywać . I rzadko kto ogląda serial tylko dla paru scen - których i tak teraz nie mamy - więc niech on się trochę opanuje i nie wyolbrzymia . Jest osobą publiczną i nie może pozwalać sobie na rzeczy, które potem wywołują burzę w fandomie, nawet "niewinnie" powiedziane.

Cytat :

a do ze Sterek Capaign to były nagrody dla fandomu i nie tylko Stereka tylko całego fandomu tw ale nazwali go tak SterekCampaign. A to że oddali nagrode w końcu to była nagroda dla fanów nie obsady serialu

NIE. Nie chcę się kłócić, ale pomieszałeś fakty . SterekCampaign to organizacja, prowadzona przez 2 dziewczyny, które zebrały środki na budowę sanktuarium dla wilków. To ONE wygrały tę nagrodę i one powinny ja dostać, NIE fandom i NIE pierwszy lepszy fan z brzegu. Fandom był nominowany w innej kategorii i tam przegrał z Hannibalem bodajże
(ciekawe zresztą, po co ktoś miałby nazywać cały fandom TW SterekCampaign, jak ileś osób shippuje co innego ;p. To nawet nie jest logiczne xD)

mi chodziło że na potrzeby tego głosowania nazwali fandom TW SterekCampaign. Jeśli tak to rzeczywiście osoby prowadzące to SterekCampaign powinny odebrać nagrodę
btw kiedyś pisaliśmy o tym w jakimś temacie o nbrak ciągłoąci czy tam timeline w tw że wszytko jest pmieszane , nie wiadomo który rok itp. ostattnio oglądałęm Sherlocka i w porównaniu z tamtym serialem w TW jest w miare to przez Jeffa zrobione

Nie nazwali, bo to nadal nie miałoby sensu xD. W każdym razie, zgadzam się z tobą, one powinny tę nagrodę odebrać. Co więcej, jedynie Eddie, aktorka grająca Victorię Argent, a także Melissa Ponzio (Melissa McCall), pogratulowały SterekCampaign na Twitterze, reszta albo to przemilczała (a TW nie wygrało w innych kategoriach), albo - jak Posey - podziękowała fandomowi i praktycznie to wyrzuciła. No cóż, ale polityki stacji się nie zmieni . Chociaż przyznam, że dziwi mnie próba zmiany docelowej widowni w przypadku, gdy serialowi zostały jeszcze ok. 2 sezony do końca, bo dłużej się takich zwykle nie ciągnie (do 10-ciu raczej nie dobijemy ;p). Przecież to nie jest ani szybki proces, ani szczególnie efektywny. Dziwne..

Waaaaait, a co jest nie tak z Sherlockiem ?

Tam w Sherlocku nie wiadomi ile się oni znają, ile czasu mija pomiędzy jednym odcinkiem a dtugim w pierwszym odcinku 3 sezonu są zaręczyny a w drugim już ślub.... I w TW z interakcjami pomiędzamiy bohaterami też nie jest źle a w Sherlocku jest ich bardzo mało. Nie rozumiem dlaczego serial jest tak nagradzany... zgadzam się że aktorzy i fabuła jest bardzo fajna  oraz humor niezły ale jakoś dziwny ten serial jest. Przy Sherlocku to Jeff wypadała nieźle z interakcjami w serialu itp...


Co do MTV dziwne to z tym Sterekiem może Jeff maił dość bo sterekowcy byli za bardzo nachalni? kiedyś dotarłem na ciemną strone tumblra z fanartami stereka i to takimi adult .............W sumie na nim promowali serial ale dla mnie oni tylko wprawili machinę w ruch. na jednego tumblra z officjalnego tumblra tw było kilkadziesiąt tumblrów,fanartów od fanów i to sami fani stworzyli ten ship i wzieli za pewnik że skoro my robimy szum wokół shipu to powinni nam go dać w serialu. racja że to zareklamowało bardzo serial ale fani sami stworzyli ten ship i nikt im oprócz tego filiku z sdcc nie dął zapewnień że ship będzie w serialu a fani już myślą że to specjalnie Jeff im go nie daje w serialu. Z drugiej strony prawie brak scen z nimi też jest dziwny. Dla mnie w pierwszych dwoch sezonach sterekoe scenki były tylko by dodać humor w serialu a nie tworzyć ship

Mój Boże, ciemna strona Tumblra xDDD. Porno fanarty to jedna z GŁÓWNYCH stron Tumblra ! Nie wiem, jak ty dotychczas go przeglądałeś, że nigdy nic na nich nie trafiłeś ;p. To nie tyczy się tylko Stereka, ale każdego shipu z każdego serialu . Niektóre są nawet całkiem niezłe ;p

A jeśli chodzi o tworzenie shipów, to zawsze tworzy je fandom . Dlatego jest podział na kanoniczne - serialowe - i niekanoniczne - fandomowe. Serial ci nie mówi, czy ci bohaterowie mają być razem czy nie - sam decydujesz i to jest ta zabawa. Sterek zaś był sobie spokojnym, dużym shipem w fandomie, który Jeff i reszta strasznie nakręcali, rozpływając się nad nimi przez dwa sezony w wywiadach czy żarcikach - Jeff nawet sb pozował z ciasteczkami Stereka - a potem bach, sezon 3B, wycinamy wszystko i zamiatamy pod dywan, bo jednak czas na Malię i Braeden xD. Taka dziwna akcja ;p. Gdyby nie nakręcali, nikt nie miałby takich oczekiwań ;p

Co ty, John i Sherlock mają świetne interakcje . A jeśli chodzi o timeline, to tam od czasu do czasu jest mowa, ile minęło, albo są pokazywane nagłówki gazet. To jest miniserial, nie serial - więc odcinki są czysto tematyczne i detektywistyczne, w przerwach kilkumiesięcznych pomiędzy nimi. Nie mają czasu na więcej. Jak sam zauważyłeś, ma jeden z trzech największych fandomów online i - de facto - sporo nagród . Całkiem zasłużonych. Osobiście lubię, ale nie szaleję.