Czym jest Parrish?

Myślę, że część z nas snuje już własne domysły odnośnie prawdziwej natury Parrisha. 

http://psychotic-stiles.tumblr.com/post/92823762461/thedevilmonkey-so-since-parrish-is-a
^ właśnie czytałam tutaj, że to może być feniks, właśnie przez te płomienie, popioły etc. ::

But, dammit, ale czy nasz Deputy McCutie nie wygląda bosko ?
Najlepszy podpis pod zdjęciem, gdy otwiera drzwi:
Jordan Kyle of the House Parrish, the First of His Name, the Unburnt, Prince Of Beacon, Keeper of the Pretty Eyes, Deputy of the Sheriff’s Department, and Opener of Doors  Khaleesi Parrish xDD

Przy pierwszym zobaczeniu promo sądizłem, że w scenie z drzwiami powrócił Jacksonn jako kanima xdd W paru scenach miał identyczny make up xdd

Też wiele teorii czytałam, odnośnie tego feniksa, nieraz pokrywało się to z historią Cameda, że umarł i odrodził się. Jednak teraz to i tak już bez znaczenia skoro Isaac wyparował  No i to by znaczyło, że nasz Parrish jest nie do pokonania [ciekawe więc czemu tak mało kosztuje] 

No i jest też cześć, która obstawia jego jako Benefectora, ale znów dlaczego miał by umieszczać siebie na liście?

No i jeszcze zostaje Nogitsunowa zagadka

To byłoby całkiem logiczne



Ceny na tej liście są conajmniej nielogiczne.
Kanibalistyczni zmiennokształtni kosztują po 250tys, Derek(Beta) zdaje się 15 milionów, Kate 12, Scott 25, tak?
To dlaczego 900 letnia kitsune kosztuje tylko milion, a nieśmiertelna Thunder Kitsune tylko 6?
Ceny są dziwne, i być moze nie chodzi o to, kogo trudniej zabić, ale najwiecej oferowane jest za tego, na śmierci kogo najbardziej Mu zależy, co by w sumie mogło lekko pasować pod teorie Gerard-Benefactor, bo przez Scotta jego plan nie wypalił, a Lydia wartuje 20, bo przewiduje śmierć, i pozbycie się jej, wiele mogło by ułatwić.

Hmm... bardziej obstawiam jakiegoś właśnie Salamandra bo fenix troszkę zbyt mocny by był. Ofc moim zdaniem To, że jest SPN-em było wiadome od poprzedniego sezonu. Podczas jego rozmowy z szeryfem on się go zapytał czemu zrezygnował z dawnej pracy, na co ten mu odparł, że coś go tu przyciągneło czy coś w ten deseń A jak wiemy Nemeton ma ściągać teraz takich "odmieńców"

ars_amandi napisał:

Najlepszy podpis pod zdjęciem, gdy otwiera drzwi:
Jordan Kyle of the House Parrish, the First of His Name, the Unburnt, Prince Of Beacon, Keeper of the Pretty Eyes, Deputy of the Sheriff’s Department, and Opener of Doors  Khaleesi Parrish xDD

Cudeńko.     

Mi się najbardziej podoba opcja, że Parrish jest aniołem. I tak bardzo pasuje. *__* Oby tylko nie był zły, ale on nie może być zły, po prostu nie!

Oczywiście chciałabym, by był Isiowym bratem, ale ze względu na haniebne porzucenie TW przez Daniela nie sądzę, by Jeff w to poszedł (tak samo jak jasne jest, że to Jackson miał być synem Petera, a poszedł robić za Czerwonego Kapturka ;/ ). Szkoda, wielka szkoda.   

No i w sumie może być po prostu poczciwym banshee, bo ma dobre podejście do Meredith i był w domu wendigo, jak Lydia.

Czytałem dzisiaj ciekawy artykuł na temat Parrisha po 4.09
I tma był super fragment:

Cytat :

Czym więc jest parrish? Feniksem? Prawdziwą formą charmandera?

xdd

A wy jak sądzicie, cyzm on w końcu jest?

http://badasscaroline.tumblr.com/post/95182346051

W sumie to padłam po tym ;D ale kurcze nie mam zdania na razie, poszperam w necie i sobie wynajdę jakąś teorię. Aczkolwiek feniks bardzo prawdopodobny tylko jakoś mi to nie pasuje do realii TW xD

Annie napisał:

Aczkolwiek feniks bardzo prawdopodobny tylko jakoś mi to nie pasuje do realii TW xD

A czemu nie? Serial fajny ale kompletnie marnuje potencjał istot mitycznych/nadnaturalnych. Może być i feniks, zrobią mu kolorowe oczy, może inny kolor skóry na twarzy (na pewno postarają się by nie wyglądał jak feniks) i BACH! Mamy kolejną SPN ...

Terraflora napisał:

na pewno postarają się by nie wyglądał jak feniks

     

Przetrwał dosyć potężny wybuch, przetrwał płonięcie.
pewnie jest smokiem, jeśli nie feniksem xdd
Gdyby nie ten Bestiariusz w PDF(XXI wiek ) to obstawiałbym ognistego kitsune, ale zdaje się, takiego nie ma.

Co do jego ceny. To one się zmieniają. Liam teraz kosztuje 18, dlatego, że odjęto wartość Dereka, i w całości przekazaną ją liamowi, pewnie za tą epicką walkę z Berserkami


edit:
Jeff wczoraj powiedział, że na razie tylko on wie czym jest Parrish, i że w 4 sezonie nie zostanie to ujawnione. Znaczy, teraz wydaje mi się, że on sam pewnie do końca nie wie xdd

Byłam taka pewna, że powiedzą w 4x09, czym Parrish jest, ech. Ale przynajmniej wiemy, że nie jest

4x09:

Wydaje mi się, że Jeff coś tam sobie planuje, ale pewnie sam ma wątpliwości albo np. dwie opcje do wyboru i dlatego rżnie głupa, jak zwykle. ;/

Solve jest ognisty Kitsune-Kasai

Kasai to był taki skoczek narciarski. ;ppp W sumie Parrish mógłby mieć ogniste narty wyrastające z nóg i skakać po pobliskich wzniesieniach.       

Mi się wydaje, że feniksa z bólem serca trzeba wykluczyć - no bo to nie jest tak, że feniks się nie spala - ale odradza z popiołów. A Parrisha się po prostu ogień nie imał, o ile dobrze zrozumiałam...?

Faktycznie jest ognisty kitsune.
Może to on?
Kirze prąd nic nie robił.

Ale to w sumie....takie zbyt bliskie rozwiązanie.
Parrish jako Feniks mega by mi się podobał
parrish w sumie był cały obtoczony popiołem xd Kto wie. Może w serialu to słynne powstanie jak feniks z popiołów jest trochę inaczej przedstawiane.

Skąd niby kitsune w US? Parrish to typowy Anglosas, żadnych japońskich korzeni nie widać.
Fakt, że otoczony był popiołami, może mu się wytwarza bariera ochronna z popiołów. Ale coś by o tym wspomniał?

Tak jeszcze mnie naszło... czy Parrish jest urodzony, czy ma te zdolności nabyte i nie wie, że je nabył? No bo jak był na tej swojej wojence w Iraku/Afganistanie, to mógł coś złapać od tubylców. Jeśli ktoś kojarzy tamtejsze mitologie, to może jest tam coś o potworze, którego ogień się nie ima? ;p

Z dziada pradziada mógłby od biedy ten gen nieść.
Jakoś mnie by taka logika nie rzaiła, skoro obydwoje rodzice Stilesa mają niebieskie oczy a on.... brązowe ;P

Z tego co mówisz to mógłby być salamandrem. Salamander to istota, która jak się uważa, mogą dosłownie mieszkać w ogniu, bo są na ogień całkowicie odporne. Mogą go też ugasić swoją wolą. Wierzono, że Salamndry zostały stworzone właśnie z ognia, coteż czyni je niebezpiecnzymi, bo ogień to największy przeciwnik tego co żyje.

W sensie salamandra - taka jakby jaszczurka? Parrish Jaszczur? No nie, Jaszczurem to był Jackson - czy też Gadziną, jak mawia moja przyjaciółka. xD Pasowałoby niby...

co do dziedziczenia, to chyba jednak mangowatość rysów musiałaby się jakoś w Parrishu objawić. xD Ja Wam mówię, to jest coś związanego z wojną. Kim on tam był? Saperem? Co jest odporne na ogień i równocześnie wyczuwa zagrożenia w stylu bomb?

Adria napisał:

W sensie salamandra - taka jakby jaszczurka? Parrish Jaszczur? No nie, Jaszczurem to był Jackson - czy też Gadziną, jak mawia moja przyjaciółka. xD Pasowałoby niby...

co do dziedziczenia, to chyba jednak mangowatość rysów musiałaby się jakoś w Parrishu objawić. xD Ja Wam mówię, to jest coś związanego z wojną. Kim on tam był? Saperem? Co jest odporne na ogień i równocześnie wyczuwa zagrożenia w stylu bomb?

Salamandra to płaz, nie jaszczurka    Silnie uzależniona od wody i środowiska wilgotnego. Mit że salamandry rodzą się z ognia wziął się stąd, że zwierzęta zamieszkują stare, butwiejące drzewa. W czasie pożarów musiały uciekać ze środka płonących drzew. Wyglądało to jakby wychodziły z ognia. Stąd to głupie przekonanie, że są zwierzętami ognistymi ... podczas gdy tak naprawdę kochają wodę i wilgoć.  

PS- ogień to częsty motyw w mitologiach całego świata. Jakby dobrze poszperać to znajdzie się wiele mitologicznych stworzeń ognistych/odpornych na ogień.

Ale Salamander to taki mityczny stwór ognia
Przecież smoki też nie istnieją, a lisy nie izoną prądem xdd

Terraflora - dzięki za info. ;p Ja niestety do tej pory nie odróżniam gadów od płazów, wstyd przyznać. -_-

Taka prawda, że na tym etapie Parrish może być wszystkim. O ile w przypadku Kiry dali nam wyraźne wskazówki przez jej japońskie pochodzenie, o tyle Parrish tak nie ma. Choć ja się upieram przy tropie irackim/afgańskim/saperskim. ;p
Chociaż najbardziej się przywiązałam do feniksowej teorii.

Ja też xdd Feniks to jednak jest coś
Zresztą, ja zaczynam szukać innym tropem. Tropem kruków. Z tego tekstu nogitsune, lisy, kojoty i kruki. Szkoda, że Feniks to generalnie był orzeł tudzież łabędź. Ale to w sumie też jakiś trop jest

Kruki towarzyszyły bodaj Odynowi w mitologii skandynawskiej. Parrish jest taki ciut nordycki, na upartego. ;p
No i kruki zawsze były proweniencji funeralno-śmiertelnej, co by podkreśliło związki Parrisha z banshee- Lydią. Oboje wtedy się wepchnęli do domu wendigo, jakby oboje wyczuwali, że coś jest nietak.

A to Parrish nie miał wtedy jako policjant patrolować terenu? Kurka, coś źle zrozumiałem.
Bądź co bądź, to by było niezłe. Bo Parrish dobrze rozumiał Lydię i Meredith. Potrafił dotrzeć do Mer, kiedy nikt inny nie mógł.

Ale Jeff pewnie i tak nas zaskoczy i Parrish okaże się być ludzkim kanistrem benzyny xdd

Ja myślałam, że on tak z własnej woli przyszedł powęszyć - czyli miał jakieś przeczucia. ;p

Ludzkim kanistrem benzyny może być tylko Stefan Kanistrogłowy Salvatore. Parrish wymięka przy takiej konkurencji. xD