Czy podoba wam się nowy motyw w tw?

Czeeść, co sądzicie o nowej fabule ? Mam na myśli te całe Kitsune, Oni, jak dla mnie nie pasuje taki wątek do klimatu wilkołaków, uważam że serial stał się za bardzo przesiąknięty magią , No ok Kitsune jeszcze mogę znieść ale te nieśmiertelne demony pojawiające się znikąd ? Cały czas czekam na odcinek który "Urwie dupe" i będę  molestował przycisk replay , póki co jak na razie jeszcze nic nie pobiło motywu z odcinka "Visionary", piszę to bo muszę się wyżalić i poznać wasze zdanie a więc ? ^^

Mi się podoba osobiście, ten sezon jest najlepszy, jak do tej pory - zarówno pod względem gry aktorskiej (ladies and gentlemen, Dylan fuckin' O'Brien, guys!), jak i wątków . Okay, nie wszystkich wątków, bo nie oczekujmy cudów po Jeffie, ale sporej większości xD

Baaaardzo jestem za tym, że położono teraz nacisk na psychologiczną stronę rozwoju postaci i bardziej akcję pomiędzy opętaniem a odzyskiwaniem kontroli, traceniem umysłu, niż dotychczasowe bijatyki w zwolnionym tempie.

Oni są fajni ! Nie są przecież nieśmiertelne, Nogitsune na luzie zlikwidował trójkę, to po prostu lisie ogony kitsune. Maksymalnie 9, składają się ze świetlików, czyli dusz zmarłych. A jednymi demonami, jakie są w tym momencie w serialu, są właśnie Nogitsune (zielonego pojęcia nie mam, jaka jest od tego liczba mnoga ).
Zresztą, jedno słowo. Kanima? To był dopiero dziwny kostiumowo przeciwnik

Mhm.. mi "urwał dupę" w sumie 3x18, 3x13 też wysoko mi się uplasował i czekam z ekscytacją na 3x20, bo ma być z zakładem psychiatrycznym.

Po prostu mi się wydaje, że TW wydoroślał i poszedł trochę bardziej w takim kierunku thrillera psychologicznego, a te całe demony są wzięte jak z SPN, więc ja tym bardziej jestem szczęśliwa

A "Visionary" to to, gdzie cały odcinek były wspomnienia o Paige? Nie wiem, mi nie zapadł w pamięć, szczerze mówiąc. Wolałam "The Overlooked"

Podsumowując, 3B - 10/10 póki co
(dałabym 9, ale... Dylan )

Taak w Visionary było o przeszłości, podobał mi się motyw tych wszystkich Watach które się gromadziły w Beacon hills , wojny między wilkołakami a łowcami, Młody Derek, jego miłość z Paige , to było naprawdę super taki powrót do przeszłości , Swoją drogą fajnie by było jakby powstał sezon który przedstawił by historię za czasów młodego Dereka

Kocham ten motyw, oglądając da się wyczuć to że bohaterowie trochę wydorośleli, kocham te "mindfucki" które się pojawiały gdy Stiles śnił/nie śnił, oczekuję więcej, a same japońsko-spokrewnione-motywy są u mnie jak najbardziej na plusie bo to dodaje świeżości do serialu moim zdaniem. 3A średnio mi się podobał, ale 3B zabił mnie ale przywrócił do życia z ciekawości co dalej. Poza tym Dylan ma większe pole do popisu co wyszło bardzo na plus dla całego serialu tak sądzę

Mi również 3A podobało się średnio.
Do nie dawna uważałem, że 3B też było nie najlepsze, ale dziwny trafem obejrzałem każdy odcinek jeszcze raz(ostatnio). Cały sezon I uważam, że wyszedł bardzo fajnie. Zwłaszcza nowe postacie tj. Kira i jej Tato Są w pewnych momentach dziury fabularne, logiczne etc. jak chociażby fakt, dosyć łatwego pokonania Nogitsune w finale, czy nie oddanie czci zmarłem Allison. Taką większą wadą 3B był brak lacrossa i mniejsza dawka humoru, którego nam szczędzono. Tego humoru w stylu Teen Wolfa. Oczywiście był Stiles tańczący jakby odpalał piłę motorową, ale było tego mało. Za to podobało mi się rozwinięcie relacji rodzinnych pomiędzy Melissą i Stilesem Odcinek kiedy ona go usypia a on do niej "Thank you, mam". Nawet Kosovitz się to mega spodobało

Sezon 4 ma jeszcze inną konwencję, ale jest juz więcej lacrossa(odrobinka) jest też więcej humoru, ale logicznie momentami...uderzam głową o biurko