|
| | Broken As Designed - komentarze | |
|
+8Black Rebel Jaszka Aoibakauke Annie being Akayoru merllo ars_amandi 12 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Aid_than Przemieniony
Liczba postów : 505 Punkty : 12 Join date : 18/07/2013 Age : 26 Skąd : Śląsk
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 16/6/2014, 12:18 | |
| To nie może być prawda . Wchodzę uradowany na forum, myślę "nowy rozdział" a tu zawieszenie?. Ehh. wiem co to jest brak weny, sam odpuściłem moje opowiadanie, bo ilekroć się za nie zabierałem i czytałem, miałem wrażenie że to wypociny dla 5 latków.... Ale cóż niepozostaje mi nic innego jak przerzucić się na Brave little empath Oby ten sezon dodał ci pomysłów ps. Ale jednego ci nie wybaczę xd... tego cliffhanger'a z poprzedniego rozdziału ^^.(oczywiście żartuje ) | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 16/6/2014, 18:09 | |
| Aid_than, - Cytat :
- To nie może być prawda. Wchodzę uradowany na forum, myślę "nowy rozdział" a tu zawieszenie?
Z całego, calutkiego serca za to przepraszam ... - Cytat :
- Ehh. wiem co to jest brak weny, sam odpuściłem moje opowiadanie, bo ilekroć się za nie zabierałem i czytałem, miałem wrażenie że to wypociny dla 5 latków..
Wcale nie! Kochany - nie i jeszcze raz nie, to nie są żadne "wypociny dla 5-latków", uwierz mi ;**! Ja osobiście czekam nadal z wytęsknieniem na kolejny, świetny rozdział i obiecaj, że niedługo się za to z powrotem zabierzesz, jak tylko ci wena wróci - Cytat :
- Ale cóż niepozostaje mi nic innego jak przerzucić się na Brave little empath
Squeeeeeeeeeee !!! Naprawdę, naprawdę będzie mi bardzo miło, jeśli tam zajrzysz . Mam nadzieję, że się nie rozczarujesz xD . Zwłaszcza, że Will na początku to taka.. sierotka trochę ( wydaje mi się, że za bardzo zapomniałam o tym, że "Fear makes you rude, Will", a skupiłam na: "Somebody please help Will Graham! ...No, not you, Dr Lecter, you sit back down, fucker" xDD), ale od któregoś rozdziału w przyszłości, bodajże 11-ego, wszystko mu się odmienia, zaczyna wreszcie wykorzystywać umiejętnie swoją empatię i powoli, powoli zaczyna być równie niebezpieczny jak Hannibal : : ..Pozostaje mi tylko więc życzyć: P.S. Bawi mnie to, jak z jednej strony chcę, żeby Will i Hannibal faktycznie wyjechali razem (i z ich przyszywaną córką, Abigail, bo jak The Murder Family, to The Murder Family ) do Florencji, ale z drugiej strony moim największym marzeniem jest to, by Will podłożył Hannibalowi bombę pod dom albo odstrzelił mu głowę czy coś, a potem sam przeprowadził się na Florydę, poślubił Molly i żył długo i szczęśliwie ^.^ Te dylematy xDD - Cytat :
- Oby ten sezon dodał ci pomysłów
Znaczy... pomysły to ja mam, wiem, jak BaD ma się skończyć, mam to niby rozrysowane w głowie już od jakiegoś czasu, ale wiesz... Ta wena ;//... I mam dziwne wrażenie, że ten sezon prędzej mnie ostatecznie zniechęci, no ale cóż xD. Stilesa zawsze będę kochać, więc Dylan na ekranie na pewno jakimś przypływem weny będzie, a poza tym kocham was za bardzo, by to opowiadanie porzucić bez zakończenia ;***** - Cytat :
- ps. Ale jednego ci nie wybaczę xd... tego cliffhanger'a z poprzedniego rozdziału ^^.(oczywiście żartuje)
Obiecuję, że wszystko wyjaśni się w lipcu xDD! I jeszcze raz bardzo, bardzo, bardzo przepraszam ;********** Xoxoxo i tulę | |
| | | Jaszka Ugryziony
Liczba postów : 324 Punkty : 9 Join date : 30/12/2013 Skąd : W-w
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 17/6/2014, 13:27 | |
| - Cytat :
- w SPN, jak umiera Cas albo jakiś Winchester, to ja robię już tylko jedne wielkie *ziew*... bo i tak zaraz ożyją -.- ... Nawet ostatnio widziałam zestawienie ich 10-ciu najlepszych śmierci . Sam Dean umierał bodajże 106 razy, wtf
106 razy ?! To SPN pobija rekordy. - Cytat :
- A co do Stefa, to w sumie... Nie mam nic do Paula, ale on wszystko gra na jedną nutę ;/. Nawet przy tej śmierci (ani po niej) nie był specjalnie wyrazisty czy dramatyczny. Może dlatego w ogóle jego wątek nigdy mnie nie ruszał..
Z chęcią do gry w TVD to zauważyłam, że ona u wszystkich aktorów powoli spada w dół, nawet Nina nie gra tak, jak kiedyś Paul pewnie wiedział, że w następnym odcinku znowu będzie na ekranie, więc nie poszedł w dramaturgię i nie wczuł się specjalnie w ten moment, choć powinien, bo to w końcu śmierć jednego z trzech głównych bohaterów serialu oraz jego zawód. - Cytat :
- To już tylko 10 dni
...przeraża mnie to, że przestałam być tym podekscytowana xD. Co czytam jakiś nowy spojler/wywiad z Jeffem, to odchodzi mi coraz bardziej ochota na nowy sezon ;/ Również nie czekam na s4 z jakimś szczególnym podekscytowaniem, ale na pewno oczekuję tego sezonu i od razu zabiorę się za odcinek, jak tylko się pojawi. Spoilerów za dużo się nie naczytałam, więc może to i dobrze - Cytat :
- ......A pojutrze finał s4 GoT !
Jeszcze się nie widziałam finału, bo świadomość, że trzeba czekać, aż rok na następny odcinek odpycha mi w czasie jego obejrzenie - Cytat :
- Więc chcesz, żebym się popłakała, tak ? To twoja intencja, tak ? Chcesz mi złamać serduszko xDD?
W sumie po tym filmie to ma się złamane serduszko i jakoś tak wpada się w taką zadumę i melancholię, więc ostrożnie - Cytat :
- Uwierz mi, szukałam różnych piosenek na tekstowie z podpalaniem, ale tylko ta mi najbardziej pasowała
Rozumiem Cię doskonale, bo jak sama szukam fajnego tekstu to czasami znajduję te parę linijek u niekoniecznie uwielbianych wykonawców, ale jeśli pasują, to czemu z nich nie skorzystać - Cytat :
- Tbh......... straciłam wenę do tego opowiadania ?... Może wróci mi, gdy wciągnie mnie s4 TW, ale.. póki co.. To chyba je na trochę zawieszę ;//.. Już pomijam to, że średnio mam czas podczas sesji, ale, um, zabrałam się za dalszy ciąg Brave little empath i nowa, mroczniejsza i bardziej wyrównana dynamika między postaciami strasznie mi się podoba do pisania
Właśnie widziałam, że w temacie BaD pojawił się nowy wpis i tak sobie myślę czy już napisałaś nowy rozdział, bo niedawno pisałaś o jego zawieszeniu. Ale nie przejmuj się, poczekam, ile będzie trzeba i jak będziesz miała wenę i czas to sobie spokojnie popiszesz dalszy ciąg. Będę tęsknić, ale nie czuj czasem żadnej presji z tego powodu. Życzę Ci, aby ten sezon mile Cię zaskoczył oraz napełnił Cię potrzebną weną i pomysłami. BLE już zaczęłam, więc teraz przerzucę się na jego kontynuowanie Buziaki ;* | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 17/6/2014, 18:02 | |
| Jaszka, - Cytat :
- 106 razy?! To SPN pobija rekordy.
Chyba nawet nieco więcej, tbh xD. Ale te 100 razy upchnęli w jednym odcinku (podpadł archaniołowi Gabrielowi, mojej jednej z najukochańszych postaci ), a tamta reszta jest rozrzucona po kilka na sezon, więc dajemy radę - Cytat :
- Z chęcią do gry w TVD to zauważyłam, że ona u wszystkich aktorów powoli spada w dół, nawet Nina nie gra tak, jak kiedyś Paul pewnie wiedział, że w następnym odcinku znowu będzie na ekranie, więc nie poszedł w dramaturgię i nie wczuł się specjalnie w ten moment, choć powinien, bo to w końcu śmierć jednego z trzech głównych bohaterów serialu oraz jego zawód.
Mi się wydaje, że to może być wina zarówno przemęczenia, jak i coraz bardziej kiepskich wątków. Aktorom po prostu się już nie chce wkładać duszę i wysiłek w coś, co im nie sprawia takiej satysfakcji, jak kiedyś.. ;// Szkoda trochę. W ogóle ciekawe, czy następny sezon będzie ostatni ? A co do Paula - to nie on zawsze rzucał komentarze, że niezbyt podoba mu się TVD i wolałby odejść ;p? Coś takiego słyszałam, ale nie wiem, czy to prawda, czy plotki ;D - Cytat :
- Również nie czekam na s4 z jakimś szczególnym podekscytowaniem, ale na pewno oczekuję tego sezonu i od razu zabiorę się za odcinek, jak tylko się pojawi. Spoilerów za dużo się nie naczytałam, więc może to i dobrze
Zdecydowanie dobrze, ja zaczynam lekko żałować, że muszę, by je później wrzucać tutaj xD. Ale bez jaj, wiesz, że na konwencji praktycznie każdy z aktorów (Daniel, Hoechlin, Dylan, Adelaide etc.) krytykował aluzyjnie (Hoechlin to praktycznie wprost) pisanie Jeffa O.o. Wyjaśniło się poniekąd, przez co Daniel naprawdę odszedł - brak backstory Isaaca i momentów dla rozwoju charakteru postaci ;/ Ja też sięgnę od razu po odcinek . W końcu wciąż mam tam Stilesa, a jego kochać nie przestanę, nawet jeśli ten serial całkowicie zejdzie na psy - Cytat :
- Jeszcze się nie widziałam finału, bo świadomość, że trzeba czekać, aż rok na następny odcinek odpycha mi w czasie jego obejrzenie
Finał był świetny xD. Ja obejrzałam, chociaż powinnam była się akurat uczyć Ale przyznam, że było ciekawie, mimo że przedostatni był trochę lepszy Oj taaaaaam . Po s4 TW też będziesz czekała rok na kolejny sezon xD - Cytat :
- W sumie po tym filmie to ma się złamane serduszko i jakoś tak wpada się w taką zadumę i melancholię, więc ostrożnie
Postaram się - Cytat :
- Rozumiem Cię doskonale, bo jak sama szukam fajnego tekstu to czasami znajduję te parę linijek u niekoniecznie uwielbianych wykonawców, ale jeśli pasują, to czemu z nich nie skorzystać
Dokładnie . Zresztą, czasami niektóre piosenki to takie guilty pleasures . Lubisz ich słuchać, ale wstydzisz się do tego przyznać przez wykonawcę - Cytat :
- Właśnie widziałam, że w temacie BaD pojawił się nowy wpis i tak sobie myślę czy już napisałaś nowy rozdział, bo niedawno pisałaś o jego zawieszeniu. Ale nie przejmuj się, poczekam, ile będzie trzeba i jak będziesz miała wenę i czas to sobie spokojnie popiszesz dalszy ciąg. Będę tęsknić, ale nie czuj czasem żadnej presji z tego powodu. Życzę Ci, aby ten sezon mile Cię zaskoczył oraz napełnił Cię potrzebną weną i pomysłami. BLE już zaczęłam, więc teraz przerzucę się na jego kontynuowanie
Yup, postanowiłam dać wam już oficjalnie znać, bo nawet ostatnio próbowałam otworzyć Worda i coś napisać, ale mi nie szło ;/.. W lipcu się jednak za to wezmę nawet, gdybym miała przykuć się do komputera i głodować, póki nie napiszę rozdziału Aww, dziękuję xDD. Wątpię, że tak będzie, ale może sam widok Stilesa pomoże : : Mam nadzieję, że tamto drugie opowiadanie cię nie zanudzi ;******* Ściskaaaaaaam <33333 | |
| | | Jaszka Ugryziony
Liczba postów : 324 Punkty : 9 Join date : 30/12/2013 Skąd : W-w
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 29/6/2014, 22:43 | |
| - Cytat :
- Mi się wydaje, że to może być wina zarówno przemęczenia, jak i coraz bardziej kiepskich wątków. Aktorom po prostu się już nie chce wkładać duszę i wysiłek w coś, co im nie sprawia takiej satysfakcji, jak kiedyś.. ;// Szkoda trochę. W ogóle ciekawe, czy następny sezon będzie ostatni ?A co do Paula - to nie on zawsze rzucał komentarze, że niezbyt podoba mu się TVD i wolałby odejść ;p? Coś takiego słyszałam, ale nie wiem, czy to prawda, czy plotki ;D
Zgadzam się, zresztą wcielać się już tą samą postać piąty czy już nawet szósty rok z rzędu staje się męczące i zapewne aktorzy popadają w rutynę i nie cieszy ich to tak, jak kiedyś, czego efekty widzimy na ekranie. Na razie nie słyszałam, żeby s6 miałby być ostatni, ale jeśli kura będzie w dalszym ciągu znosiła złote jajka, to myślę, że doczekamy się i s7. O Paulu coś mi się obiło o uszy, że chce odejść po s6, ale na ile to jest prawdą to nie mam pojęcia, zawsze mogą mu podwyższyć gażę na następny sezon i wtedy zapewne poważnie rozważy swoje możliwe odejście - Cytat :
- Zdecydowanie dobrze, ja zaczynam lekko żałować, że muszę, by je później wrzucać tutaj xD. Ale bez jaj, wiesz, że na konwencji praktycznie każdy z aktorów (Daniel, Hoechlin, Dylan, Adelaide etc.) krytykował aluzyjnie (Hoechlin to praktycznie wprost) pisanie Jeffa O.o. Wyjaśniło się poniekąd, przez co Daniel naprawdę odszedł - brak backstory Isaaca i momentów dla rozwoju charakteru postaci ;/
W takim razie jestem z nich dumna, że nie boją się mówić o tym, co myślą. Daniel faktycznie nie miał możliwości rozwoju, ale zawsze mogli pomyśleć nad zrobieniem dla niego ciekawszego wątku w s4, a tak chłopak władował się w The Originals i jeszcze wpadnie w sidła Hayley ;/ - Cytat :
- Ja też sięgnę od razu po odcinek . W końcu wciąż mam tam Stilesa, a jego kochać nie przestanę, nawet jeśli ten serial całkowicie zejdzie na psy
Akurat po 4x01 nie sięgnęłam od razu, bo dopiero w piątek, ale to przez obronę Tak, Stiles i jeszcze Lydia trzymają mnie najmocniej przy TW. - Cytat :
- Finał był świetny xD. Ja obejrzałam, chociaż powinnam była się akurat uczyć
Ale przyznam, że było ciekawie, mimo że przedostatni był trochę lepszy Finał obejrzałam wtedy we wtorek w TV, bo zauważyłam, że na dekoderze w końcu dali nam możliwość wyboru napisów, więc nareszcie jakość była full hd Odcinek mi się podobał, poruszyli sporo wątków, ale jednak brakowało mi takiego wielkiego cliffhangera. I teraz znowu cały rok czekania i usychania z tęsknoty za GoT - Cytat :
- Yup, postanowiłam dać wam już oficjalnie znać, bo nawet ostatnio próbowałam otworzyć Worda i coś napisać, ale mi nie szło ;/.. W lipcu się jednak za to wezmę nawet, gdybym miała przykuć się do komputera i głodować, póki nie napiszę rozdziału
Naprawdę jesteś kochana i doceniam to, że jesteś w stosunku do swoich czytelników fair, wykładając kawę na ławę, przedstawiając to jaka jest sytuacja, to się bardzo ceni Kochana spokojnie zalicz sesję, później sobie odpocznij po trudach nauki, a w wolnej chwili bez żadnego przymusu i presji popisz Twoje arcydzieło ;* - Cytat :
- Mam nadzieję, że tamto drugie opowiadanie cię nie zanudzi ;*******
Tuż po obronie zaczęłam wakacje, na razie ogarniam wszystkie zaległości i na pewno zabiorę się za czytanie Brave little empath. Nawet przeczytałam jakieś dwa tygodnie temu na tablecie, jak nie miałam komputera, dwa kolejne rozdziały, ale jeszcze nie skomentowałam. Więc u Ciebie o żadnej nudzie nie ma mowy i nie wiem skąd Ci to przyszło do głowy Ściskam skarbie i życzę weny na oba opowiadania! ;********* | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 29/6/2014, 23:25 | |
| Jaszka, - Cytat :
- Zgadzam się, zresztą wcielać się już tą samą postać piąty czy już nawet szósty rok z rzędu staje się męczące i zapewne aktorzy popadają w rutynę i nie cieszy ich to tak, jak kiedyś, czego efekty widzimy na ekranie. Na razie nie słyszałam, żeby s6 miałby być ostatni, ale jeśli kura będzie w dalszym ciągu znosiła złote jajka, to myślę, że doczekamy się i s7. O Paulu coś mi się obiło o uszy, że chce odejść po s6, ale na ile to jest prawdą to nie mam pojęcia, zawsze mogą mu podwyższyć gażę na następny sezon i wtedy zapewne poważnie rozważy swoje możliwe odejście
Co do kury znoszącej złote jajka, to chyba aż posprawdzam rankingi oglądalności, bo wydaje mi się, że gdzieś czytałam, że pospadały . Ale z drugiej strony wiem, że oglądalność musi sporo spaść, żeby CW zdjęło serial (były przecież te całe akcje z s7 SPN), więc pewnie masz rację xD. Mi jedynie szkoda, że aktorzy serialowi mają problem z kręceniem normalnych filmów przez napięty grafik, przez co nie mogą się rozwijać ;/. Plus, dostają już tą łatkę danej postaci i czasem trudno im od niej uciec... To ten może wpłynąć na decyzję Paula - Cytat :
- W takim razie jestem z nich dumna, że nie boją się mówić o tym, co myślą. Daniel faktycznie nie miał możliwości rozwoju, ale zawsze mogli pomyśleć nad zrobieniem dla niego ciekawszego wątku w s4, a tak chłopak władował się w The Originals i jeszcze wpadnie w sidła Hayley ;/
Jeff nie zrobiłby dla niego ciekawszego wątku w s4 . Widziałaś gdzieś tylu aktorów odchodzących tak licznie z jakiegoś serialu xD? The Originals nie oglądam, ale koleżanka mówiła mi, że Hayley i Elijah mają się ku sobie, to prawda xD? Może postać Daniela będzie bezpieczna - Cytat :
- Akurat po 4x01 nie sięgnęłam od razu, bo dopiero w piątek, ale to przez obronę Wink Tak, Stiles i jeszcze Lydia trzymają mnie najmocniej przy TW.
Ja się cieszę, że przynajmniej Lydia w tym sezonie odpocznie od związków, bo jakby mieli ją zeswatać z Parrishem, to chyba bym coś komuś zrobiła xD. Co ona, rowerek do jeżdżenia dla wszystkich, zero czasu do odreagowania śmierci Allison i Nogitsune ;/..? Ach okay, Stilesowi ten czas nie został dany nawet - Cytat :
- Finał obejrzałam wtedy we wtorek w TV, bo zauważyłam, że na dekoderze w końcu dali nam możliwość wyboru napisów, więc nareszcie jakość była full hd Odcinek mi się podobał, poruszyli sporo wątków, ale jednak brakowało mi takiego wielkiego cliffhangera. I teraz znowu cały rok czekania i usychania z tęsknoty za GoT
No nie?? Najgorszy jest tak długi hiatus . Ale co poradzić, na dobre rzeczy zawsze trzeba trochę poczekać : : - Cytat :
- Naprawdę jesteś kochana i doceniam to, że jesteś w stosunku do swoich czytelników fair, wykładając kawę na ławę, przedstawiając to jaka jest sytuacja, to się bardzo ceni Kochana spokojnie zalicz sesję, później sobie odpocznij po trudach nauki, a w wolnej chwili bez żadnego przymusu i presji popisz Twoje arcydzieło ;*
Jakie arcydzieło, jakie arcydzieło ... Ale strasznie dziękuję za wsparcie i zrozumienie . Po prostu nie chciałam, byście na darmo zaglądali, czy jest nowy rozdział, czy nie ... - Cytat :
- Tuż po obronie zaczęłam wakacje, na razie ogarniam wszystkie zaległości i na pewno zabiorę się za czytanie Brave little empath. Nawet przeczytałam jakieś dwa tygodnie temu na tablecie, jak nie miałam komputera, dwa kolejne rozdziały, ale jeszcze nie skomentowałam. Więc u Ciebie o żadnej nudzie nie ma mowy i nie wiem skąd Ci to przyszło do głowy
...z braku jakichkolwiek komentarzy tutaj ? (zaczynam się cieszyć, że publikuję je jeszcze w dwóch innych miejscach, serio ;/..)Dzięki Buziaki i ściskam mocno ;******* | |
| | | Annie Wilkołak
Liczba postów : 1040 Punkty : 7 Join date : 03/07/2012 Age : 27 Skąd : Tajlandia ^^
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 3/7/2014, 01:12 | |
| No to tak... Miałam sporo do nadrobienia, więc dziś... nie jem, nie piję i nie śpię tylko czytam. I nadrobione tylko powiedz mi... jak możesz być tak okrutna i w takim momencie przerywać? No jak?! ;o Po prostu nie wierzę. Poza tym, no, dobrze wiesz, że nie przepadam za tym shipem, ale czytałam i na litość boską wciągło mnie! Naprawdę! I nawet zaczęłam ich shipować! ;( A Ty mi tu przerywasz! ;( Dobra, dość żalów. Kochana, z początku myślałam, że uśmierciłaś Scotta! I już prawie płakałam, bo przecież Scotty u Ciebie w ff jest jak szczeniak, jak można go nie kochać, no? Jak on się tak stara, nawet jeśli jest bezradny i wgl. Słodko. A teraz co nieco z parringów: Lydia/Jackson - Boyd miał rację, hahah. Cudownie, bo mamy tutaj niezbity dowód na to, że przeciwieństwa się przyciągają. I ta ostatnia scena... No po prostu genialna, parskam i śmieje się jak głupia. Ohh! Chris/Laura - Łooo. To jest dopiero ciekawe i słodkie. Komplikujesz i koligujesz jak mało kto, ale wiesz co? W całości to wszystko kupuję! Kompletnie! Świetni są. + Derek jako piąte koło u wozu. Chryste, brat chodzący na randki z DOROSŁĄ siostrą, coś strasznego xd. Hahah, ja bym tego nie przeżyła, no sorry. I let me love you, bo mamy Kirę *.*. Pewnie już nieżywą, ale czy to ma jakieś znaczenie? A nie! I ogólnie sorki za tak marny komentarz, ale zmęczona troszku jestem a chciałam tylko dać znać, że przeczytałam i jestem na bieżąco ! I czekam na kontynuację aż zbierzesz siły, wenę i wgl. Tak, a zatem weny gorąco życzę A tak szczerze? Uwielbiam Twój styl pisania i czekam na Twoją książkę jakąś. Koniecznie. | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 3/7/2014, 10:13 | |
| Annie, - Cytat :
- No to tak... Miałam sporo do nadrobienia, więc dziś... nie jem, nie piję i nie śpię tylko czytam. I nadrobione tylko powiedz mi... jak możesz być tak okrutna i w takim momencie przerywać? No jak?! ;o Po prostu nie wierzę. Poza tym, no, dobrze wiesz, że nie przepadam za tym shipem, ale czytałam i na litość boską wciągło mnie! Naprawdę! I nawet zaczęłam ich shipować! ;( A Ty mi tu przerywasz! ;(
Dobra, dość żalów. Wróciłaś, kochana !! Aww, tak, ale... obiecałam, że wezmę się za brakujące cztery rozdziały w lipcu - jest lipiec : : - to pewnie niedługo przysiądę... (chociaż zapału mam jeszcze mniej niż przy zawieszaniu). Strasznie, strasznie się cieszę, że ci się spodobało . Hahah, wiem, wiem, że nie przepadałaś, ale w sumie w tym opowiadaniu wiele Stereka nie ma, oni już od dawna wspólnej sceny nie mieli xD. Aw, zaczęłaś shippować ? Mission accomplished - Cytat :
- Kochana, z początku myślałam, że uśmierciłaś Scotta! I już prawie płakałam, bo przecież Scotty u Ciebie w ff jest jak szczeniak, jak można go nie kochać, no? Jak on się tak stara, nawet jeśli jest bezradny i wgl. Słodko.
Ale... Scott jest martwy. Najpierw ten bezdomny znalazł jego ciało, a potem było wielokrotnie mówione, że Scott nie żyje - np. że Rafael zmienił się na gorsze po śmierci syna; że wszyscy myślą, że to Stiles go zabił... Zastanawiałam się właśnie, co mogło sprawić, że myślałaś, że go oszczędziłam i pomyślałam o słowach Kate do Stilesa . Już śpieszę mówić, że ona go okłamuje, bo inaczej Stiles by się zbuntował i nie był taki posłuszny xD - Cytat :
- A teraz co nieco z parringów:
Lydia/Jackson - Boyd miał rację, hahah. Cudownie, bo mamy tutaj niezbity dowód na to, że przeciwieństwa się przyciągają. I ta ostatnia scena... No po prostu genialna, parskam i śmieje się jak głupia. Ohh! ! Haha, przyznam ci, że uwielbiam ich pisać, bo przejęli na siebie ciężar elementu komediowego w tym opowiadaniu xDD. I uwielbiam ciebie, że jest efektywny ! Hah, ale oni są boscy, jak usiłują pokazać, że niby nie dbają, chociaż dbają xDD - Cytat :
- Chris/Laura - Łooo. To jest dopiero ciekawe i słodkie. Komplikujesz i koligujesz jak mało kto, ale wiesz co? W całości to wszystko kupuję! Kompletnie! Świetni są. + Derek jako piąte koło u wozu. Chryste, brat chodzący na randki z DOROSŁĄ siostrą, coś strasznego xd. Hahah, ja bym tego nie przeżyła, no sorry.
dziękuję <3333333!! Właśnie zastanawiałam się nad tym pairingiem, ale oni są najbardziej zbliżeni wiekowo (chociaż Lau jest młodsza), no i jakoś tak się dobrze dopełniają xD. A co do Dereka - ten to lubi utrudniać ludziom życie, żeby tylko postawić na swoim - Cytat :
- I let me love you, bo mamy Kirę *.*. Pewnie już nieżywą, ale czy to ma jakieś znaczenie? A nie!
;******* chciałam ją dać, bo polubiłam jej postać w TW, ale jednocześnie nie miałam już jak wcisnąć jej dużego wątku, bo i tak mam strasznie dużo nagromadzonych xD. Plus, bardzo chciałam, żeby Stiles zabił kogoś dobrego, by pokazać tym samym, że on już kompletnie nie rozgranicza w swojej chęci zemsty i odgórnej kontroli od Petera : : - Cytat :
- I ogólnie sorki za tak marny komentarz, ale zmęczona troszku jestem a chciałam tylko dać znać, że przeczytałam i jestem na bieżąco! I czekam na kontynuację aż zbierzesz siły, wenę i wgl. Tak, a zatem weny gorąco życzę
A tak szczerze? Uwielbiam Twój styl pisania i czekam na Twoją książkę jakąś. Koniecznie. A wiesz, że za książkę zamierzam się zabrać w te wakacje ? Nie mam pojęcia, jak mi to wyjdzie, ale chcę spróbować xDD. Tylko że na początku miałam pomysł właśnie na coś w stylu Fierce Little Red z nekromancją i wszystkim, ale teraz mam ochotę na pairing policjant/seryjna morderczyni (omg, wiem, wiem, wiem, ale to nie będzie Will i Hanni xD! I promiiiiiiiise, po prostu spodobała mi się ta dynamika ). Dlatego jeszcze muszę pomyśleć ;D Dziękuję jeszcze raz, bo naprawdę wiele dla mnie znaczy, że wciąż chcesz to czytać i ci się podoba ... Jak już mówiłam, wezmę się za kończenie BaD jeszcze w tym miesiącu, ale póki co piszę Brave little empath - a tam też niewiele do zakończenia mi zostało, I guess.. - więc jeszcze nie znam dokładnej daty ... Dziękuję i ściskam mocarnie jeszcze raz ! Buziaki, sunshine ;************! | |
| | | Jaszka Ugryziony
Liczba postów : 324 Punkty : 9 Join date : 30/12/2013 Skąd : W-w
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 3/7/2014, 19:46 | |
| - Cytat :
- Co do kury znoszącej złote jajka, to chyba aż posprawdzam rankingi oglądalności, bo wydaje mi się, że gdzieś czytałam, że pospadały . Ale z drugiej strony wiem, że oglądalność musi sporo spaść, żeby CW zdjęło serial (były przecież te całe akcje z s7 SPN), więc pewnie masz rację xD.
Zgadza się, w rankingu stacji TVD spadło i na pierwszym miejscu widziałam, że jest teraz Arrow, ale i tak TVD przyniosło the CW spory zysk i rozgłos, więc tak szybko nie pozbędą się tego serialu - Cytat :
- Mi jedynie szkoda, że aktorzy serialowi mają problem z kręceniem normalnych filmów przez napięty grafik, przez co nie mogą się rozwijać ;/. Plus, dostają już tą łatkę danej postaci i czasem trudno im od niej uciec... To ten może wpłynąć na decyzję Paula
Oj, Paul u mnie ma już łatkę Stefana, bo gdziekolwiek teraz wystąpi to będę widzieć go, jako Salvatore’a, więc już od tego nie ucieknie, to tak, jak pierwszy z brzegu przykład - Daniel Radcliffe będzie po wieki Harrym Potterem czy Kristen Stewart zmierzchową Bellą. - Cytat :
- Widziałaś gdzieś tylu aktorów odchodzących tak licznie z jakiegoś serialu xD?
TW jest pierwsze, bo nie spotkałam się w innych serialach, żeby aktorzy odchodzili z własnej nieprzymuszonej woli z serialu, więc na pewno coś jest na rzeczy. - Cytat :
- The Originals nie oglądam, ale koleżanka mówiła mi, że Hayley i Elijah mają się ku sobie, to prawda xD? Może postać Daniela będzie bezpieczna
Z The Originals oglądałam szesnaście odcinków i tak, Elijah kleił się do Hayley, robił maślane oczęta itd., ale to i tak nie przeszkadza scenarzystom podsuwać jej np. Księcia z bagien czy uwypuklać to, że Hayley nosi dziecko Klausa, więc niech Daniel ma się na baczności - Cytat :
- Ja się cieszę, że przynajmniej Lydia w tym sezonie odpocznie od związków, bo jakby mieli ją zeswatać z Parrishem, to chyba bym coś komuś zrobiła xD
Z Parrishem powiadasz Ale na poważnie, to też nie byłabym tym szczególnie zachwycona choć Parrish mnie totalnie skradł, ale Lydia nie potrzebuje, aż tylu adoratorów. - Cytat :
- Ale co poradzić, na dobre rzeczy zawsze trzeba trochę poczekać
Zgadza się, trzeba poczekać, ale aż tyle - Cytat :
- Jakie arcydzieło, jakie arcydzieło ... Ale strasznie dziękuję za wsparcie i zrozumienie . Po prostu nie chciałam, byście na darmo zaglądali, czy jest nowy rozdział, czy nie
Jak to kochana szczera prawda jest I nie ma za co, to my dziękujemy Ci za taki kontakt z nami-czytelnikami - Cytat :
- ...z braku jakichkolwiek komentarzy tutaj ? (zaczynam się cieszyć, że publikuję je jeszcze w dwóch innych miejscach, serio ;/..)
W sumie to tak, za wielu komentarzy do opowiadania z Willem tutaj nie ma, ale masz swoich stałych i oddanych czytelników na fTVD A tak na zaś – to komentować tutaj BLE, czy tam? | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 4/7/2014, 13:20 | |
| Jaszka, - Cytat :
- Zgadza się, w rankingu stacji TVD spadło i na pierwszym miejscu widziałam, że jest teraz Arrow, ale i tak TVD przyniosło the CW spory zysk i rozgłos, więc tak szybko nie pozbędą się tego serialu
Wow, Arrow nieźle się wybiło : : . Nie no, fakt, nie pozbędą się, chociaż chciałabym, by zakończyli serial z godnością, póki się jeszcze jakoś trzyma . Np. SPN - powinno być dawno zakończone, ale na jesieni będzie sezon 10. I okay, łapię, 10 sezonów było w planach, by zrobić taką domkniętą całość. Jednak niedawno usłyszałam jakiś żart Padaleckiego o s11 i s12 i musiałam zbierać szczękę z podłogi ;/. Nawet moja koleżanka, która wciąż jest fanką, była zniechęcona - Cytat :
- Oj, Paul u mnie ma już łatkę Stefana, bo gdziekolwiek teraz wystąpi to będę widzieć go, jako Salvatore’a, więc już od tego nie ucieknie, to tak, jak pierwszy z brzegu przykład - Daniel Radcliffe będzie po wieki Harrym Potterem czy Kristen Stewart zmierzchową Bellą.
niby tak xD. Ostatnio oglądałam jakiś horror z Radcliffem i wciąż miałam gdzieś z tyłu umysłu naszego dobrego, starego Harry'ego - Cytat :
- TW jest pierwsze, bo nie spotkałam się w innych serialach, żeby aktorzy odchodzili z własnej nieprzymuszonej woli z serialu, więc na pewno coś jest na rzeczy.
Wiesz, że chodzą plotki, że Hoechlin ma odejść ?? - Cytat :
- Z The Originals oglądałam szesnaście odcinków i tak, Elijah kleił się do Hayley, robił maślane oczęta itd., ale to i tak nie przeszkadza scenarzystom podsuwać jej np. Księcia z bagien czy uwypuklać to, że Hayley nosi dziecko Klausa, więc niech Daniel ma się na baczności
Oh boy, ta to ma powodzenie - Cytat :
- Z Parrishem powiadasz
Ale na poważnie, to też nie byłabym tym szczególnie zachwycona choć Parrish mnie totalnie skradł, ale Lydia nie potrzebuje, aż tylu adoratorów. Parrish to jak książę z bajki Zgadzam się, ona powinna mieć sezon tylko dla siebie, bo zawsze z kimś jest, a to też niedobrze.. - Cytat :
- Zgadza się, trzeba poczekać, ale aż tyle
Mogę się pochwalić, że wypożyczyłam książki i już rozpoczęłam czytanie : : ? - Cytat :
- Jak to kochana szczera prawda jest I nie ma za co, to my dziękujemy Ci za taki kontakt z nami-czytelnikami
;****** Za dwa tygodnie biorę się za pisanie brakujących rozdziałów - Cytat :
- W sumie to tak, za wielu komentarzy do opowiadania z Willem tutaj nie ma, ale masz swoich stałych i oddanych czytelników na fTVD A tak na zaś – to komentować tutaj BLE, czy tam?
I na AO3 . Tam przynajmniej jest tematycznie, chociaż powinnam przełożyć to na angielski . A tak naprawdę, to najbardziej żałuję, że nie ma polskiego forum o Hannim, le sigh.. Hm, chyba tutaj, bo tam miałabyś o wieeele więcej rozdziałów do nadrabiania xD. To opowiadanie zaczęłam pisać półtora roku temu już, potem miałam siedmiomiesięczną przerwę, a w przyszłym tygodniu wstawiam ostatni rozdział ;D. Tutaj chyba byłoby ci łatwiej, bo mniej W ogóle ja muszę cię też przeprosić, bo mam niezły poślizg w komentowaniu twojej grafiki . Najpierw to zamieszanie z ostatnim egzaminem, a potem ta sprawa z moją siostrą ;/... Ale obiecuję, że nadrobię niedługo ;***** Ściskam <3333333 | |
| | | Annie Wilkołak
Liczba postów : 1040 Punkty : 7 Join date : 03/07/2012 Age : 27 Skąd : Tajlandia ^^
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 23/7/2014, 09:36 | |
| Zabiłaś Jacksona! Biedna Lydia ;/ i biedna ja, bo myślałam, że może wreszcie ten ship będzie miał szansę xd. Czyżbyś tak w ogóle zmierzała już ku końcowi? McCall zgładzony (chyba, że jakoś uszedł z życiem...), całe Biuro wyeksplodowało, Stiles jest znów w dobrych rękach : : ...? Będzie happy end? I wgl to rozmowa z Derekiem, ohh jaki on, pewny siebie był! I jak potem go wziął za siebie i osłonił własnym ciałem - oh, ckliwe! Ale i tak najbardziej wzruszający moment był z 3546 a 4886 . Nie dość, że 4886 tak mężnie bronił tego drugiego to jeszcze potem chciał, żeby go zabrali. Buu ;c Chwytające za serce! - ars_amandi napisał:
- Weźmiecie go ze sobą - powiedział krótko i oczy wszystkich zwróciły się na zaskoczonego 3546, który się zresztą szybko otrząsnął z początkowego szoku.
- Nie - zaprotestował wściekle. - Nie. Nie zrobisz mi tego. Nawet się nie waż, 4886. Zostanę tu z tobą. Drugi android jedynie uniósł wolno dłoń i objął nią twarz swojego towarzysza, delikatnie pocierając kciukiem kość policzkową. 3546 wpatrywał się w niego szeroko otwartymi oczami. - Jeśli nie odejdziesz w tym momencie, mój nóż znajdzie się pomiędzy twoimi obwodami - odezwał się z nietypową łagodnością w głosie i przesunął czubkiem ostrza po brzuchu szatyna. - A twoja śliczna mała broń nie zda się na nic. Proszę, mon ami, nie nadwerężaj mojej cierpliwości. 3546 nie poruszył się, póki nagle nie został szarpnięty do tyłu za ramię przez Chrisa. To tu. - ars_amandi napisał:
- - Jaki jest twój warunek? - zwróciła się do blondwłosego androida, który obserwował ich z rozbawieniem tak, jak zwykle naukowiec spogląda na interakcje nowego, interesującego gatunku.
Urocze, doprawdy. I już go polubiłam! No i nasza genialna i nieomylna Lydia! Oczywiście, że jej ego nigdy nie ucierpi;d. I jeszcze cytat dnia! - ars_amandi napisał:
- Zastanawiała się, dlaczego ludzie byli tak celowo ślepi na uczucia i emocje androidów, dlaczego udawali, że nie istnieją. Czy w ten sposób było łatwiej?
Kurczę, powinnaś wydać książkę ;d. Pozmieniaj imiona, żeby nie było, że ściągłaś od Jeffa i publikuj to! : : : : : : | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 23/7/2014, 10:35 | |
| Annie, - Cytat :
- Zabiłaś Jacksona! Biedna Lydia ;/ i biedna ja, bo myślałam, że może wreszcie ten ship będzie miał szansę xd.
Również i biedna ja, kochałam ich sceny, ale moja wewnętrzna sadystka nie chciała się uciszyć xD Miałby, miałby, ale Stiles musiał - niestety - zabić też i kogoś o większej roli w tym opowiadaniu niż jedynie epizodycznej . Wiesz, by był dramat wśród bohaterów : : - Cytat :
- Czyżbyś tak w ogóle zmierzała już ku końcowi? McCall zgładzony (chyba, że jakoś uszedł z życiem...), całe Biuro wyeksplodowało, Stiles jest znów w dobrych rękach...? Będzie happy end?
Tak, zostały już 2-3 rozdziały jedynie i kończę ;D. Znaczy, nie tyle Biuro eksplodowało, co pokój (piętro?), ale dzięki temu pozbyłam się najbardziej uciążliwych (McCall) ludzi z niego . Teraz jeszcze tylko zajęcie się Peterem i Kate i już pozamiatane : : . Tak, tak, pamiętam, że obiecywałam na początku, że to będzie lekkie opowiadanie z happy endem . Lekkie może nie aż tak nie jest, ale przynajmniej przy happy endzie dotrzymam słowa xDDD - Cytat :
- I wgl to rozmowa z Derekiem, ohh jaki on, pewny siebie był! I jak potem go wziął za siebie i osłonił własnym ciałem - oh, ckliwe!
Derek to taki, hm, bohater w każdych warunkach pogodowych . Zawsze chce wszystkich chronić i bronić, i działać tak, by nikt nie ucierpiał z jego bliskich . Dlatego byłby dobrym dowódcą xD Chociaż bawi mnie to, że zasłonił Stilesa, bo Stiles miał większe szanse przeżycia niż on - Cytat :
- Ale i tak najbardziej wzruszający moment był z 3546 a 4886. Nie dość, że 4886 tak mężnie bronił tego drugiego to jeszcze potem chciał, żeby go zabrali. Buu ;c Chwytające za serce!
McCall powinien przewidzieć, że znęcanie się nad androidami w końcu obróci się przeciwko niemu : : . Zwłaszcza, jeśli najpierw specjalnie będą miały stworzoną bardziej agresywną osobowość (do walki/ochrony), a wciąż będą potrafiły się do kogoś przywiązać i chcieć zapewnić temu komuś bezpieczeństwo . Weeź, mi też się to smutno pisało, zwłaszcza że, uhm, 4886/3546 to mój ulubiony OTP na ten moment xD. I patrząc na to, że kompletnie już nie mam weny do TW, to tylko ich epizodyczny występ pozwolił mi napisać jakoś ten rozdział - Cytat :
- To tu.
Nawet mogę dać ci wizualny obraz, yes! Przynajmniej Chris odciągnął Wi-- 3546, bo inaczej to mogłoby się źle skończyć *shudder*. Mam dziwne przeczucie, że 4886 prędzej wolałby "zabić" drugiego androida niż pozwolić, by dalej cierpiał - Spoiler:
- Cytat :
- Urocze, doprawdy. I już go polubiłam!
Nieswojo się czuję, jak piszę wciąż z tymi numerami . W ogóle na początku chciałam ich nazwać Jedynka i Dwójka, ale uznałam, że to byłoby zbyt dziwne i lepiej skombinować wiek postaci z liczbą liter w imieniu i nazwisku xD. Jak jakiś kod xDD Co do 4886, to on jest wręcz stworzony do tego, by go polubić i strasznie się cieszę, że ci się spodobał <3. Ma świetne, nieco staroświeckie maniery; na ludzi patrzy z równym zainteresowaniem, co my na szczury laboratoryjne; a do tego jest masakrycznie niebezpieczny . I nawet znalazł możliwość obejścia zabezpieczeń, by móc zabić człowieka he's so cute - Cytat :
- No i nasza genialna i nieomylna Lydia! Oczywiście, że jej ego nigdy nie ucierpi;d.
Lydia . Oczywiście, że nie xD. Ona potrafi sprostać stresogennej sytuacji nawet, gdy ma złamane serce i to w niej podziwiam <3 - Cytat :
- I jeszcze cytat dnia!
To tak, jak kiedyś było z czarnoskórymi niewolnikami w Stanach ... - Cytat :
- Kurczę, powinnaś wydać książkę ;d. Pozmieniaj imiona, żeby nie było, że ściągłaś od Jeffa i publikuj to!
Omg, dziękuję ! Właśnie zbieram się za pisanie własnej książki od miesiąca, ale tematyka będzie troszeczkę inna, bo to opowiadanie jest za krótkie, niestety . Ale wiesz, że przez moment zmiana imion etc. też mi przeszła przez myśl ? Kocham cię strasznie i dziękuję ! Ściskam mocno ;********** | |
| | | LemonTree Gość
Liczba postów : 11 Punkty : 0 Join date : 16/03/2014
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 25/7/2014, 08:50 | |
| - Cytat :
- Oczy Stilesa zamigotały, zupełnie jakby przetwarzał jakieś zlecenie, ale nie zatrzymał się nawet na moment, gdy dopadł do Jacksona i wyrwał mu gaśnicę z rąk, a potem z całej siły zamachnął się i uderzył nią w jego głowę.
Przez chwilę wydawało się, że mdlący trzask był jedynym, co dało się słyszeć w pomieszczeniu. Jackson zatoczył się i upadł na podłogę. Gdzieś w tle Lydia zaczęła krzyczeć, a Stiles wciąż stał, kompletnie niezdyszany i wpatrywał się bez ruchu we wgniecioną połowę twarzy Whittemore'a. Krew powoli docierała już do jego tenisówek i wreszcie zrobił krok do tyłu. No, powiem ci, że ostro zaczęłaś Podejrzewam, że Lydia jednak pożałowała, że wcześniej nie wcisnęła enter, skoro efekt nie okazał się tak natychmiastowy jak mogłoby się wydawać... Ech, ostrzegałaś, że Stiles zostawi za sobą kilka trupów, ale i tak ciężko się to czyta Naprawdę polubiłam Jacksona i jego związek z Lydią I jeszcze się zaręczyli i mieli żyć długo i szczęśliwie... - Cytat :
- - Naprawdę ją masz? - wycedził Derek, patrząc na niego twardo. - Naprawdę myślisz, że ją masz, gdy jedynie spełniasz rozkazy Hydry? Gdybyś miał, przestałbyś w tej chwili, Stiles. Możesz oszukiwać nas, ale nie oszukuj siebie.
Stiles spojrzał na niego, zaskoczony. - Nie oszukuję… - Nie możesz wypuścić nikogo żywego z tego budynku, czyż nie? - przerwał mu bezlitośnie. - Chcesz zabić mnie i Laurę? Chcesz zabić swojego ojca? - K-kogo? - Głos Stilesa zabrzmiał słabo i niewyraźnie, niczym głos wystraszonego dziecka. - Roboty nie mają… - Roboty nie - przerwał im Stilinski i android obrócił się niemal błyskawicznie, spoglądając na niego rozszerzonymi, zdezorientowanymi oczami. John tymczasem wyglądał, jakby na jego barkach spoczywał za duży ciężar; przygarbił się i potarł dłonią zmęczoną, pełną smutku twarz. To wszystko trwało jedynie do chwili, w której Stiles go rozpoznał. - Zostawiłeś mnie - powiedział wolno, z wyrzutem. - Byłeś moim twórcą i oddałeś mnie im. Pozwoliłeś, żeby - żeby-- - Przepraszam - szepnął John i Stiles dosłownie zapadł się w sobie. Derek był tu niesamowity To, jak zachował zimną krew i jak bezlitośnie wskazał Stilesowi, że jedynie wykonuje rozkazy, a jego kontrola jest pozorna... No i scena z ojcem, pokazująca, że w Stilesie nie umarły jeszcze wszystkie ludzkie odruchy... Mimo wszystko nadal mam przed oczyma zmiażdżoną twarz Jacksona i świadomość tego, jak bardzo Lydia musi przez to cierpieć... - Cytat :
- - Odłóż nóż, 4886 - polecił agent, czując się niekomfortowo na widok dziwnego, niewłaściwego uśmiechu 4886. Broń zadrżała w jego dłoni. - Doskonale wiesz, że nie możesz nas skrzywdzić.
- Za to wy ciągle krzywdzicie - 4886 zaakcentował to słowo z jawnym niesmakiem - nas. Bawi mnie to, że myślicie, że nie potrafimy znaleźć luki w zabezpieczeniach. - Chwycił nadgarstek mężczyzny, zamykając go w żelaznym uścisku, a potem zaczął wolno, wolno przekręcać mu rękę tak, że lufa teraz była wycelowana w jego własną, przerażoną twarz. Android posłał mu zadowolony, wręcz lodowaty uśmiech. - Zabijesz sam siebie - szepnął sztucznie podekscytowanym tonem, niemalże jakby zdradzał mu jakiś sekret, a potem położył palec na jego i nacisnął spust. Rozległ się ostry, pojedynczy wystrzał i krew razem z resztkami mózgu chlapnęła na McCalla i 3546, który wpatrywał się z podłogi w 4886 z czymś nieczytelnym w błękitnych oczach. O rany! Jak na razie mój ulubiony fragment! To, że McCall zginął z ręki własnego androida, którego uważał jedynie za rzecz Świetnie to wymyśliłaś i jeszcze te numery, podkreślające to przedmiotowe traktowanie... I nieczytelne oczy drugiego androida, który jeszcze się nie nauczył okazywać emocji... Po prostu mistrzostwo - Cytat :
- Gdzieś w połowie drogi John musiał wyłączyć 3546, który nie przestawał się wyrywać i szamotać, rzucając przekleństwami. Laura pospieszyła ich, gdy już wychodzili na zewnątrz, w ciemną uliczkę pełną cuchnących kontenerów. Zastanawiała się, dlaczego ludzie byli tak celowo ślepi na uczucia i emocje androidów, dlaczego udawali, że nie istnieją. Czy w ten sposób było łatwiej?
Daleko, daleko nad nimi rozległy się strzały, a zaraz potem eksplozja. Domyśliła się, że kule wreszcie spowodowały spięcie w systemie 4886 i schyliła głowę, pozwalając, by ciemne włosy zasłoniły spływające jej z oczu łzy. I to zakończenie i historia dwóch androidów, troszczących się o siebie bardziej niż ludzie... Jestem bardzo ciekawa jak to wszystko zakończy się dla Stilesa i czy Lydia mu kiedykolwiek wybaczy... (obawiam się, że to niemożliwe..) Pisz szybciutko dalej, zanim ci się nie odwidzi bo bardzo chcę już wiedzieć co dla nas przygotowałaś na koniec!!! Całuję moja utalentowana siostro! | |
| | | Jaszka Ugryziony
Liczba postów : 324 Punkty : 9 Join date : 30/12/2013 Skąd : W-w
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 25/7/2014, 13:08 | |
| - Cytat :
- Wow, Arrow nieźle się wybiło . Nie no, fakt, nie pozbędą się, chociaż chciałabym, by zakończyli serial z godnością, póki się jeszcze jakoś trzyma . Np. SPN - powinno być dawno zakończone, ale na jesieni będzie sezon 10. I okay, łapię, 10 sezonów było w planach, by zrobić taką domkniętą całość. Jednak niedawno usłyszałam jakiś żart Padaleckiego o s11 i s12 i musiałam zbierać szczękę z podłogi ;/. Nawet moja koleżanka, która wciąż jest fanką, była zniechęcona
Jakiś czas temu przed zobaczeniem rankingu nawet nie sądziłam, że Arrow tak dobrze stoi z oglądalnością. Poziom TVD cały czas spada w dół, więc jak dla mnie powinni już zejść ze sceny i oszczędzić sobie coraz to głupszych pomysłów, bo chcę zapamiętać Pamiętniki za genialne pierwsze trzy sezony, a nie za to, co działo się później. SPN, jak wiesz nie oglądam, ale jeśli serial ma już, aż dziesiąty sezon, to według mnie nie oznacza to nic dobrego, bo jest niemożliwością, aby nieprzerwanie przez 200 odcinków trzymać wysoki poziom. - Cytat :
- Ostatnio oglądałam jakiś horror z Radcliffem i wciąż miałam gdzieś z tyłu umysłu naszego dobrego, starego Harry'ego
Z Danielem oprócz oczywiście wszystkich części Harry’ego widziałam jedynie Kobietę w czerni i tak, jak mówisz miałam przed oczami Pottera, a nie Kippsa. Choć nie żałuję, że skusiłam się na ten film, bo miał ciekawą historię, a zakończenie na pewno nurtuje tym, że można je interpretować na różne sposoby - Cytat :
- Wiesz, że chodzą plotki, że Hoechlin ma odejść ??
OMG To serial już się całkiem sypnie.. - Cytat :
- Zgadzam się, ona powinna mieć sezon tylko dla siebie, bo zawsze z kimś jest, a to też niedobrze..
Lydia powinna odpocząć od chłopaków, bo biedna, jak do tej pory nie miała z nimi szczęścia. A w ogóle to zawsze byłam za Pydią, a teraz serwują nam takie kąski z Parrishem i Lydią, że aż mam ochotę zobaczyć ich razem : : - Cytat :
- Mogę się pochwalić, że wypożyczyłam książki i już rozpoczęłam czytanie ?
O, to super Ja dalej nie zabrałam się za kontynuowanie drugiej części przez to, że oglądałam serial i większość wydarzeń się pokrywa, więc na razie w tych pierwszych częściach nie ma dużego elementu zaskoczenia. - Cytat :
- A tak naprawdę, to najbardziej żałuję, że nie ma polskiego forum o Hannim, le sigh
Wiem, że na jednym forum serialowym Hannibal ma poświęcony cały dział do dyskusji Nowy rozdział!!! - Cytat :
- Jackson zatoczył się i upadł na podłogę. Gdzieś w tle Lydia zaczęła krzyczeć, a Stiles wciąż stał, kompletnie niezdyszany i wpatrywał się bez ruchu we wgniecioną połowę twarzy Whittemore'a. Krew powoli docierała już do jego tenisówek i wreszcie zrobił krok do tyłu.
- Lydia, Lydia, Lydia - wymruczał, nie odwracając głowy i nie patrząc na nią. - Uciekaj Niiieeeee! Po zakończeniu wcześniejszego rozdziału tak coś czułam, że padnie na Lydię bądź Jacksona i tak też się stało, wykrakałam Podobało mi się, że Jackson dalej myślał w ostatnich chwilach o ukochanej i liczyło się dla niego jej bezpieczeństwo. A chociaż u Ciebie mogli mieć przecież taki piękny happy end. Ślub, gromadkę dzieci, psa, domek na wsi... W ogóle to od razu zaczęłaś rozdział z mocnym przytupem - Cytat :
- - Spowolnić go? - podsunął. - Zepsuć? Zawiesić? Wyłączyć? - Postukał palcem w usta w teatralnym namyśle. - Ooch, a co powiecie na: "nic nie zdziałać"? Czy to za bardzo uraziłoby wasze ego? - Podrzucił w dłoni sztylet i znienacka wziął zamach, zanim ktokolwiek zdążył go powstrzymać.
Jest moc! Od razu mam przed oczami ten fragment, a podsuwane przez Stilesa możliwości nadały temu wszystkiemu smaku i bardzo pasują do tego, że niedbale wiedzie palcami po ścianie. - Cytat :
- - Stiles. - Derek spróbował go złapać za ramię, ale android z łatwością mu się wywinął i teraz sztylet wskazywał na niego, więc uniósł pokojowo ręce, by pokazać, że nie ma złych zamiarów. Nie zamierzał pozwolić, żeby Laurze stała się jakakolwiek krzywda. - Stiles, to nie jesteś ty, walcz z tym!
- I gdzie w tym zabawa? - skontrował sarkastycznie. - Tak jest łatwiej. Przyjemniej. Wreszcie mam kontrolę, Derek - dodał i Hale'owi wydało się, że gdzieś za czerwienią tęczówek przemknęło coś znajomego i pełnego frustracji, nacisku. - Nie rozumiesz, jak to jest jej nie mieć. - Naprawdę ją masz? - wycedził Derek, patrząc na niego twardo. - Naprawdę myślisz, że ją masz, gdy jedynie spełniasz rozkazy Hydry? Gdybyś miał, przestałbyś w tej chwili, Stiles. Możesz oszukiwać nas, ale nie oszukuj siebie. Podoba mi się, że to Derek próbuje być głosem rozsądku i pragnie zmienić nastawienie Stilesa, zachowując przy tym pewność siebie i całkowitą stanowczość wypowiadanych słów. Jest to też takie charakterystyczne dla postaci Dereka, więc duży plus - Cytat :
- On nie jest twoim problemem - oznajmił sucho Derek, korzystając z okazji i szarpiąc znieruchomiałego Stilesa za siebie. - Ty nie powinieneś mieć nawet psa pod swoją opieką
Dobrze mówisz Derek! - Cytat :
- - Wyłączyłam - oświadczyła Lydia i odrzuciła dumnie włosy do tyłu, nawet jeśli po jej twarzy spłynęły kolejne, świeże łzy. - Wyłączyłam go - powtórzyła ciszej. - Jaki jest twój warunek? - zwróciła się do blondwłosego androida, który obserwował ich z rozbawieniem tak, jak zwykle naukowiec spogląda na interakcje nowego, interesującego gatunku.
Tutaj odrzucenie włosów do tyłu, jak i szczególnie powtórzenie słów kojarzy mi się z Lydią, więc naprawdę za każdym razem jestem pełna podziwu, że tak perfekcyjnie budujesz postaci. Podziwiam też Lydię za to, że przecież jakieś dziesięć minut temu straciła na zawsze ukochanego, a ona wzięła się w garść i potrafiła w dalszym ciągu trzeźwo myśleć nad tym, jak uratować pozostałych. I zastanawiam się, jak teraz Lydia będzie traktować Stilesa, bo to w końcu z jego rąk zginął Jackson. - Cytat :
- Weźmiecie go ze sobą - powiedział krótko i oczy wszystkich zwróciły się na zaskoczonego 3546, który się zresztą szybko otrząsnął z początkowego szoku.
- Nie - zaprotestował wściekle. - Nie. Nie zrobisz mi tego. Nawet się nie waż, 4886. Zostanę tu z tobą. Drugi android jedynie uniósł wolno dłoń i objął nią twarz swojego towarzysza, delikatnie pocierając kciukiem kość policzkową. 3546 wpatrywał się w niego szeroko otwartymi oczami. - Jeśli nie odejdziesz w tym momencie, mój nóż znajdzie się pomiędzy twoimi obwodami - odezwał się z nietypową łagodnością w głosie i przesunął czubkiem ostrza po brzuchu szatyna. - A twoja śliczna mała broń nie zda się na nic. Proszę, mon ami, nie nadwerężaj mojej cierpliwości. 3546 nie poruszył się, póki nagle nie został szarpnięty do tyłu za ramię przez Chrisa. Naprawdę fajnie wymyśliłaś i idealnie wplotłaś wątek androidów, które zamiast imion mają numery, bo to podkreśla jeszcze bardziej fakt, że ludzie się z nimi nie liczą i traktują je przedmiotowo (wręcz ich numery skojarzyły mi się z obozami koncentracyjnymi, gdzie również traktowano osadzonych tam ludzi za gorszy gatunek). Historia tej dwójki była wzruszająca, jak jeden chciał zostać z drogim mu przyjacielem, a ten ze względu na to, że pragnie jego bezpieczeństwa chce, aby ten, jak najszybciej opuścił budynek. - Cytat :
- Zastanawiała się, dlaczego ludzie byli tak celowo ślepi na uczucia i emocje androidów, dlaczego udawali, że nie istnieją. Czy w ten sposób było łatwiej?
Piękne przemyślenia wieńczące rozdział! - Cytat :
- Daleko, daleko nad nimi rozległy się strzały, a zaraz potem eksplozja.
Czyli wnioskuję, że McCall się doigrał i zakończył swój żywot : : Ściskam i życzę dużo weny na kolejny wspaniały rozdział Mistrzu ;**** | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 25/7/2014, 17:18 | |
| LemonTree, - Cytat :
- No, powiem ci, że ostro zaczęłaś
Podejrzewam, że Lydia jednak pożałowała, że wcześniej nie wcisnęła enter, skoro efekt nie okazał się tak natychmiastowy jak mogłoby się wydawać... Ostro, bo już chcę wszystkich powybijać w tym opowiadaniu hah, okay, okay, żarcik, to była ostatnia śmiertelna ofiara xDCo do Lydii, to ona nie mogła wcisnąć enter wcześniej - wciąż pisała program i dopiero na ten moment zdążyła skończyć - Cytat :
- Ech, ostrzegałaś, że Stiles zostawi za sobą kilka trupów, ale i tak ciężko się to czyta
Naprawdę polubiłam Jacksona i jego związek z Lydią I jeszcze się zaręczyli i mieli żyć długo i szczęśliwie... Ja tak samo, kochana . Ogólnie ich pairing (oprócz Chrisa/Laury) jest (był?) tu moim ulubionym, ale.. no, Stiles musiał kogoś zabić, niestety Lepiej Jacksona niż Lydię - Cytat :
- Derek był tu niesamowity To, jak zachował zimną krew i jak bezlitośnie wskazał Stilesowi, że jedynie wykonuje rozkazy, a jego kontrola jest pozorna..
Yup, Derek ain't gonna take Stiles' shit . Tak na serio, to właśnie tylko opanowanie i próba przemówienia Stilesowi do rozsądku, odwrócenia jego uwagi mogła uratować całą grupę, bo fizycznie nie zdołaliby go obezwładnić - Derek spisał się jako dowódca xD - Cytat :
- No i scena z ojcem, pokazująca, że w Stilesie nie umarły jeszcze wszystkie ludzkie odruchy...
W przyszłym rozdziale będzie rozmowa pomiędzy nimi - Cytat :
- Mimo wszystko nadal mam przed oczyma zmiażdżoną twarz Jacksona i świadomość tego, jak bardzo Lydia musi przez to cierpieć...
Lydia jest niesamowita: mimo że dosłownie ma złamane serce, wciąż potrafi wziąć się w garść na tyle, by przejść do rzeczy i nie załamać się w środku całej tej akcji, chociaż byłaby usprawiedliwiona ;/.. - Cytat :
- O rany! Jak na razie mój ulubiony fragment! To, że McCall zginął z ręki własnego androida, którego uważał jedynie za rzecz Świetnie to wymyśliłaś i jeszcze te numery, podkreślające to przedmiotowe traktowanie... I nieczytelne oczy drugiego androida, który jeszcze się nie nauczył okazywać emocji... Po prostu mistrzostwo
McCall zginął dopiero, jak 4886 eksplodował, tutaj to była ta "trzecia osoba towarzysząca", w sensie jedyny ludzki agent, który z nimi tam przyszedł . W każdym razie masz absolutną rację z tym, że obaj agenci przeżyli niezły szok, kiedy android się zbuntował, mając wreszcie dość pomiatania nimi + chciał obronić 3546. W ich oczach to w ogóle było nie do pomyślenia, żeby jakaś maszyna śmiała coś mieć do powiedzenia ;/. To tak, jak kiedyś traktowano czarnoskórych niewolników w Stanach Tak, 3546.. nie jest jeszcze aż tak.. zawaansowany jak jego, um, kolega xD Haha, z tymi numerami jest nieźle, bo na początku nie wiedziałam, jak ich nazwać, nawet przeszła mi przez myśl Jedynka i Dwójka, a potem np. W177 na wzór Stilesa, ale już dałam sobie spokój - Cytat :
- I to zakończenie i historia dwóch androidów, troszczących się o siebie bardziej niż ludzie... No
Jestem bardzo ciekawa jak to wszystko zakończy się dla Stilesa i czy Lydia mu kiedykolwiek wybaczy... (obawiam się, że to niemożliwe..) Lydia mu nie wybaczy, masz rację... Będzie starała się zrozumieć, ale i tak nie będzie w stanie przy nim przebywać ;/. Przyznam, że ten rozdział został napisany głównie dzięki tej epizodycznej historii androidów, bo jakoś już nie mam serca do pisania Stilesa ... - Cytat :
- Pisz szybciutko dalej, zanim ci się nie odwidzi bo bardzo chcę już wiedzieć co dla nas przygotowałaś na koniec!!!
Hah xDD. Postaram się w przyszłym tygodniu wstawić kolejny rozdział i ogólnie w ciągu dwóch tyg zakończyć całość Buziaki i strasznie, strasznie dziękuję i ściskam, sis ! ;********** Jaszka, - Cytat :
- Jakiś czas temu przed zobaczeniem rankingu nawet nie sądziłam, że Arrow tak dobrze stoi z oglądalnością. Poziom TVD cały czas spada w dół, więc jak dla mnie powinni już zejść ze sceny i oszczędzić sobie coraz to głupszych pomysłów, bo chcę zapamiętać Pamiętniki za genialne pierwsze trzy sezony, a nie za to, co działo się później. SPN, jak wiesz nie oglądam, ale jeśli serial ma już, aż dziesiąty sezon, to według mnie nie oznacza to nic dobrego, bo jest niemożliwością, aby nieprzerwanie przez 200 odcinków trzymać wysoki poziom.
Moim zdaniem seriale zwykle zaczynają spadkową spiralę po sezonie czwartym-piątym, chyba że są naprawdę wybitne i ciągnięcie niektórych rzeczy na siłę przypomina dosłownie popędzanie zabiedzonego konia batem, aż w końcu zdechnie na tym polu ;/ - Cytat :
- Z Danielem oprócz oczywiście wszystkich części Harry’ego widziałam jedynie Kobietę w czerni i tak, jak mówisz miałam przed oczami Pottera, a nie Kippsa. Choć nie żałuję, że skusiłam się na ten film, bo miał ciekawą historię, a zakończenie na pewno nurtuje tym, że można je interpretować na różne sposoby
Film sam w sobie rzeczywiście był ciekawy xD. A oglądałaś Oculus ? - Cytat :
- OMG To serial już się całkiem sypnie..
I Holland też rzucała dziwne teksty w wywiadzie, ech . Zresztą i na Comic Con wydawała się podirytowana i wywracała oczami, a naprawdę odprężona była jedynie w towarzystwie Hoechlina ;/ https://teenwolf.forumpolish.com/t644-czy-kolejny-aktor-odejdzie-z-serialu - Cytat :
- Lydia powinna odpocząć od chłopaków, bo biedna, jak do tej pory nie miała z nimi szczęścia. A w ogóle to zawsze byłam za Pydią, a teraz serwują nam takie kąski z Parrishem i Lydią, że aż mam ochotę zobaczyć ich razem
Lydia i Parrish - shippuję ich totalnie, ale dopiero na następny sezon . W tym Lydia powinna skupić się wreszcie wyłącznie na sobie, a w następnym stopniowo zacząć coś fajnego z Parrishem, bo byliby cudowną, śliczną parą, a Parrish jest dojrzały i naprawdę w porządku xD - Cytat :
- O, to super Ja dalej nie zabrałam się za kontynuowanie drugiej części przez to, że oglądałam serial i większość wydarzeń się pokrywa, więc na razie w tych pierwszych częściach nie ma dużego elementu zaskoczenia.
Dlatego ja też utknęłam na końcówce pierwszej.. - Cytat :
- Wiem, że na jednym forum serialowym Hannibal ma poświęcony cały dział do dyskusji
O, gdzie xD? - Cytat :
- Niiieeeee!
Po zakończeniu wcześniejszego rozdziału tak coś czułam, że padnie na Lydię bądź Jacksona i tak też się stało, wykrakałam Podobało mi się, że Jackson dalej myślał w ostatnich chwilach o ukochanej i liczyło się dla niego jej bezpieczeństwo. A chociaż u Ciebie mogli mieć przecież taki piękny happy end. Ślub, gromadkę dzieci, psa, domek na wsi... Gdyby Lydia i Jackson się pobrali, to bardziej dla nich widzę karierę takiej "celebrity couple" xD. Oboje mieszkający w pięknym apartamencie w mieście, Lydia z renomą genialnego informatyka i matematyka, Jackson wygrywający sprawę za sprawą w sądzie i może za jakiś długi czas zdecydowaliby się na małe dziecko, najlepiej córeczkę <3.. Ja też nie chciałam, by Jackson ginął, ale Stiles musiał zabić kogoś z ważniejszych bohaterów, by jego "przemiana" odniosła zamierzony impakt - Cytat :
- W ogóle to od razu zaczęłaś rozdział z mocnym przytupem
Dziękuję ! - Cytat :
- Jest moc! Od razu mam przed oczami ten fragment, a podsuwane przez Stilesa możliwości nadały temu wszystkiemu smaku i bardzo pasują do tego, że niedbale wiedzie palcami po ścianie
Hah, to dobrze xDD. A nasz Stiles miał zdecydowanie już dość tego, że ludzie bez przerwy próbowali go kontrolować, ograniczać, manipulować czy robić krzywdę, dlatego połączył drwinę z tłumioną wściekłością : : - Cytat :
- Podoba mi się, że to Derek próbuje być głosem rozsądku i pragnie zmienić nastawienie Stilesa, zachowując przy tym pewność siebie i całkowitą stanowczość wypowiadanych słów. Jest to też takie charakterystyczne dla postaci Dereka, więc duży plus
Derek dostrzegł w tym ich jedyną szansę . Nie potrafiliby obezwładnić Stilesa siłą, a on już zabił na samym wstępie Deucaliona, wchodząc do pokoju, więc następnym celem była Laura. Derek postanowił postawić wszystko na jedną kartę i uświadomić Stilesowi prawdziwy obraz sytuacji <3. Nasz odpowiedzialny Der-Bear xD - Cytat :
- Dobrze mówisz Derek!
Co tam pies, ja bym McCallowi nawet kaktusa nie dała - Cytat :
- Tutaj odrzucenie włosów do tyłu, jak i szczególnie powtórzenie słów kojarzy mi się z Lydią, więc naprawdę za każdym razem jestem pełna podziwu, że tak perfekcyjnie budujesz postaci. Podziwiam też Lydię za to, że przecież jakieś dziesięć minut temu straciła na zawsze ukochanego, a ona wzięła się w garść i potrafiła w dalszym ciągu trzeźwo myśleć nad tym, jak uratować pozostałych. I zastanawiam się, jak teraz Lydia będzie traktować Stilesa, bo to w końcu z jego rąk zginął Jackson.
Dziękuję z całego serduszka . Ja tak samo: Lydia potrafiła się opanować i nie załamać się, bo tam potrzebna była zimna krew i zdobyła się na nią - ja na niej miejscu pewnie byłabym roztrzęsiona, ale nie nasza Lydia Hm - nie sądzę, żeby Lyds potrafiła mu wybaczyć ;/. Zrozumieć - tak, ale nie wybaczyć. Prawdopodobnie odsunie się teraz od tego całego zamętu ze Stilesem i nie będzie chciała dłużej brać w tym udziału, a skupi się jedynie na współpracy z Laurą.. - Cytat :
- Naprawdę fajnie wymyśliłaś i idealnie wplotłaś wątek androidów, które zamiast imion mają numery, bo to podkreśla jeszcze bardziej fakt, że ludzie się z nimi nie liczą i traktują je przedmiotowo (wręcz ich numery skojarzyły mi się z obozami koncentracyjnymi, gdzie również traktowano osadzonych tam ludzi za gorszy gatunek). Historia tej dwójki była wzruszająca, jak jeden chciał zostać z drogim mu przyjacielem, a ten ze względu na to, że pragnie jego bezpieczeństwa chce, aby ten, jak najszybciej opuścił budynek.
Obozy koncentracyjne to świetne porównanie! Ja myślałam też o sytuacji czarnoskórych niewolników w Stanach kiedyś ... Najgorsze jest to, że nawet nasze współczesne społeczeństwo nie potrafi zaakceptować wszystkich ludzi na równi i jednych traktuje tak, jakby byli "gorsi" od innych ;//. Co do tych androidów, to właściwie ich epizodyczna historia była jedyną rzeczą, która pomogła mi napisać ten rozdział, bo trochę już straciłam serce do pisania Stilesa ... Ale zbiorę się na te dwa ostatnie rozdziały, obiecuję xD. Aw, dziękuję <3!! Hah, w zamierzeniu właśnie chciałam, by wątek 3546 i 4886 był wzruszający . 4886 jest przebiegły i inteligentny i dobrze wykorzystał to, że jako android "do ochrony/walki" został obdarzony nieco bardziej agresywnymi cechami osobowości . A, że jednocześnie postanowił poświęcić wszystko dla swojego, um, przyjaciela (with benefits ;p), to tylko pokazuje, że androidy są bardziej zdolne do uczuć współczucia i opiekuńczości niż niektórzy ludzi ... W końcu ile można patrzeć, gdy ktoś, kogo darzysz jakimiś głębszymi uczuciami, jest codziennie torturowany podczas "szkolenia"? Stiles nie był jedynym, kogo źle traktowano w Biurze ;//... - Cytat :
- Piękne przemyślenia wieńczące rozdział!
;******** dzięki, kochana - Cytat :
- Czyli wnioskuję, że McCall się doigrał i zakończył swój żywot
Dokładnie . Teraz jeszcze tylko Kate i Peter xDD Buziaki i tulę mocno, sunshine ;******** | |
| | | Aid_than Przemieniony
Liczba postów : 505 Punkty : 12 Join date : 18/07/2013 Age : 26 Skąd : Śląsk
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 12/8/2014, 12:36 | |
| Ojej, przepraszam cię! Nie zauważyłem że wrzuciłaś nowy rozdział! Ale normalnie kocham cie za to że dotrzymałaś słowa :* - Cytat :
- Jackson zatoczył się i upadł na podłogę. Gdzieś w tle Lydia zaczęła krzyczeć, a Stiles wciąż stał, kompletnie niezdyszany i wpatrywał się bez ruchu we wgniecioną połowę twarzy Whittemore'a. Krew powoli docierała już do jego tenisówek i wreszcie zrobił krok do tyłu.
- Lydia, Lydia, Lydia Chociaż wiedziałem że jednego z nich uśmiercisz ty bezduszna kopio Jeffa < haha i'm just kidding xd) to cieszę się że był to Jackson a nie Lydia. Na szczęście nie zdążyłem sie do niego przywiązać ^^ Przyznam że dostałem dreszczy kiedy obrał za cel Lydię, na szczęście udało jej się zbiec! Po za tym Stile's walczący sztyletami?? mmm... nieźle to musiało wyglądać - Cytat :
- óż śmignął w powietrzu i utkwił pośrodku jego czoła, wciąż lekko drżąc od siły rzutu. Laura, która znajdowała się zaledwie dwa kroki za nim, krzyknęła, cofając się gwałtownie. Chris ruszył gwałtownie w stronę robota, ale ten jedynie pogroził mu nożem z uniesioną brwią.
Kolejna śmierć? Normalnie praktyka czyni mistrza xd.( haha ) Akurat przy nim obeszło się bez większych emocji. bardziej się przestraszyłem że krew poplami buty Laury xd. Po za tym trochę mi brakowało tej dawnej Laury, ale rozumiem że te ostatnie dni nie były dla niej łatwe . - Cytat :
- - Chcesz zabić mnie i Laurę? Chcesz zabić swojego ojca?
- K-kogo? - Głos Stilesa zabrzmiał słabo i niewyraźnie, niczym głos wystraszonego dziecka. - Roboty nie mają… - Roboty nie - przerwał im Stilinski i android obrócił się niemal błyskawicznie, spoglądając na niego rozszerzonymi, zdezorientowanymi oczami. John tymczasem wyglądał, jakby na jego barkach spoczywał za duży ciężar; przygarbił się i potarł dłonią zmęczoną, pełną smutku twarz. To wszystko trwało jedynie do chwili, w której Stiles go rozpoznał. - Zostawiłeś mnie - powiedział wolno, z wyrzutem. - Byłeś moim twórcą i oddałeś mnie im. Pozwoliłeś, żeby - żeby-- - Przepraszam - szepnął John i Stiles dosłownie zapadł się w sobie. No i wyszło szydło z worka. Tylko co będzie teraz?? Stiles wie, ale czy naszym bohaterom uda sie przełamać system? Oby bo taki morderczy Stiles jest taki fajny tylko przez chwilę xd. Sytuacji nie pomaga także żądny zemsty Rafael.... Na plus także ta dwójka robotów, która pomogła naszym. Zdradzisz mi kim oni są xd? Szczelałem że jeden z nich to może Isaac, ale chyba nie czytałem zbyt uważnie żeby połączyć 2 do 2. A może to po prostu przypadkowe androidy? Super! bunt robotów się rozpoczyna ! Nie mogę za dużo pisać, bo muszę uciekać... soo.. nie pozostaje mi nic innego jak życzyć ci weny <3 | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 12/8/2014, 19:56 | |
| Aid_than, - Cytat :
- Ojej, przepraszam cię! Nie zauważyłem że wrzuciłaś nowy rozdział! Ale normalnie kocham cie za to że dotrzymałaś słowa :*
Nie szkodzi, nie szkodzi . Hah, wrzuciłam, a teraz mam kolejną blokadę twórczą: napisałam półtorej sceny i nie mogę wykrzesać z siebie nic więcej - Cytat :
- Chociaż wiedziałem że jednego z nich uśmiercisz ty bezduszna kopio Jeffa < haha i'm just kidding xd) to cieszę się że był to Jackson a nie Lydia. Na szczęście nie zdążyłem sie do niego przywiązać ^^
Przyznam że dostałem dreszczy kiedy obrał za cel Lydię, na szczęście udało jej się zbiec! Po za tym Stile's walczący sztyletami?? mmm... nieźle to musiało wyglądać Dlatego właśnie poświęciłam Jacksona xDD. Absolutnie nie mogłam zdobyć się na to, by uśmiercić naszą kochaną Lydię, a ktoś musiał zginąć z tych ważniejszych bohaterów, niestety :'( ... Dokładnie : : ! Do niego pasuje intymna broń - jak właśnie sztylet - zamiast bezosobowego pistoletu, nie ? I mógł nimi pomachać jak w tych wszystkich filmach, gdzie próbują zaimponować przeciwnikowi xDD! - Cytat :
- Kolejna śmierć? Normalnie praktyka czyni mistrza xd.( haha ) Akurat przy nim obeszło się bez większych emocji. bardziej się przestraszyłem że krew poplami buty Laury xd. Po za tym trochę mi brakowało tej dawnej Laury, ale rozumiem że te ostatnie dni nie były dla niej łatwe
Deucalion to był tylko taki punkt do odhaczenia z listy, także ci się nie dziwię xDD. A jeśli chodzi o Laurę, to obiecuję, że będzie miała dłuższą scenę w następnym rozdziale <33 - Cytat :
- No i wyszło szydło z worka. Tylko co będzie teraz?? Stiles wie, ale czy naszym bohaterom uda sie przełamać system? Oby bo taki morderczy Stiles jest taki fajny tylko przez chwilę xd.
Sytuacji nie pomaga także żądny zemsty Rafael.... Rafael zginął w eksplozji całego piętra przy wybuchu 4886, także jego mamy z głowy, zostali tylko Peter i Kate . O tryb eksterminacji także nie musimy się już martwić - zostały jedynie dwa rozdziały do końca, więc powoli staram się zamykać wszystkie wątki Hahah, a wiesz, że właśnie straciłam wenę na tej rozmowie Johna i Stilesa, co ma być teraz ? - Cytat :
- Na plus także ta dwójka robotów, która pomogła naszym. Zdradzisz mi kim oni są xd? Szczelałem że jeden z nich to może Isaac, ale chyba nie czytałem zbyt uważnie żeby połączyć 2 do 2. A może to po prostu przypadkowe androidy? Super! bunt robotów się rozpoczyna !
Bunt robotów zdecydowanie się rozpoczyna, chociaż ta dwójka jest wyjątkowa, co zresztą będzie wyjaśnione w następnym rozdziale : : . Mieli bardziej rozbudowany łuk samodzielnej nauki, przez co mogli nauczyć się niezależności - 4886 świetnie to wykorzystał, by ocalić 3546 I jasne, mogę zdradzić, why not xD. 4886 to Hannibal Lecter, a 3546 - Will Graham. Cała scena zaś z mizianiem po buzi i nożem była lekką parafrazą tej z "Mizumono", heh... Przyznam, że tylko oni jakoś przeciągnęli mnie przez pisanie tego rozdziału, bo moja wena dot. TW kuleje i to mocno Buziaki i dziękuję, dziękuję bardzo za komentarz!! ;************ | |
| | | Aid_than Przemieniony
Liczba postów : 505 Punkty : 12 Join date : 18/07/2013 Age : 26 Skąd : Śląsk
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 12/8/2014, 22:34 | |
| Ja myślę że jak by wyskoczył z kijem bejsbolowym to też nie było by źle xd | |
| | | KATEE91 Wtajemniczony
Liczba postów : 151 Punkty : 0 Join date : 02/03/2014 Age : 32 Skąd : Starachowice/Bydgoszcz
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 13/8/2014, 21:53 | |
| Hej, Kochana :******* Przepraszam, że tak późno komentuje. Powoli nadrabiam. Może i wena gdzieś Ci uciekła i musiałaś z nią walczyć wszelkimi sposobami, a mimo to wpis wyszedł Ci jak zwykle świetny. Przechodząc do treści: - Cytat :
- Jackson zatoczył się i upadł na podłogę. Gdzieś w tle Lydia zaczęła krzyczeć, a Stiles wciąż stał, kompletnie niezdyszany i wpatrywał się bez ruchu we wgniecioną połowę twarzy Whittemore'a. Krew powoli docierała już do jego tenisówek i wreszcie zrobił krok do tyłu.
What?? A Jackson nie miał przypadkiem przeżyć? Co? Dlaczego zrobiłaś to Lydii? - Cytat :
- Najpierw musiał wykonać polecenie. Pol--polec-poleceniepolec- polecenie. Polecenie. Stiles ściągnął brwi. Przez sekundę miał wrażenie, jakby się zaciął, ale to przecież było niemożliwe.
Był doskonały, czyż nie? Wszyscy mu to mówili. Coś się zaczyna dziać. Bardzo dobrze, mam nadzieję, że mu to nie zaszkodzi, ale pomoże to reszcie uniknąć śmierci. - Cytat :
- - Powinno co? - Tuż za nimi rozległ się kpiący, zirytowany głos i obrócili się momentalnie po to, by zobaczyć, że uśmiech Stilesa wcale nie sięga czerwonych oczu. Android ruszył do przodu, niedbale wiodąc palcami po ścianie. - Spowolnić go? - podsunął. - Zepsuć? Zawiesić? Wyłączyć? - Postukał palcem w usta w teatralnym namyśle. - Ooch, a co powiecie na: "nic nie zdziałać"? Czy to za bardzo uraziłoby wasze ego? - Podrzucił w dłoni sztylet i znienacka wziął zamach, zanim ktokolwiek zdążył go powstrzymać.
Jak widzę tą scenę przed oczyma to mi się strasznie podoba. Aż dreszcz przechodzi. Świetne A ja już myślałam, że coś się stało ze Stilesem i nie będzie już niebezpieczny... - Cytat :
- - Stiles. - Derek spróbował go złapać za ramię, ale android z łatwością mu się wywinął i teraz sztylet wskazywał na niego, więc uniósł pokojowo ręce, by pokazać, że nie ma złych zamiarów. Nie zamierzał pozwolić, żeby Laurze stała się jakakolwiek krzywda. - Stiles, to nie jesteś ty, walcz z tym!
Awww Bardzo mi się ta scena podoba. Ciekawe czemu... - Cytat :
- - Nie możesz wypuścić nikogo żywego z tego budynku, czyż nie? - przerwał mu bezlitośnie. - Chcesz zabić mnie i Laurę? Chcesz zabić swojego ojca?
- K-kogo? - Głos Stilesa zabrzmiał słabo i niewyraźnie, niczym głos wystraszonego dziecka. - Roboty nie mają… - Roboty nie - przerwał im Stilinski i android obrócił się niemal błyskawicznie, spoglądając na niego rozszerzonymi, zdezorientowanymi oczami. John tymczasem wyglądał, jakby na jego barkach spoczywał za duży ciężar; przygarbił się i potarł dłonią zmęczoną, pełną smutku twarz. To wszystko trwało jedynie do chwili, w której Stiles go rozpoznał. - Zostawiłeś mnie - powiedział wolno, z wyrzutem. - Byłeś moim twórcą i oddałeś mnie im. Pozwoliłeś, żeby - żeby-- - Przepraszam - szepnął John i Stiles dosłownie zapadł się w sobie. To takie smutne Biedny Stiles, biedny John - Cytat :
- - Doprawdy? - powtórzył Rafael, ledwo panując nad sobą. - Bo ja myślę, że stał się moim problemem, gdy zabił mojego syna.
W pomieszczeniu zapanowała nagła cisza, którą niespodziewanie przerwał pełen niedowierzania, drżący głos stojącego za Hale'em Stilesa. - Scott - Scott nie żyje? Laura bez wahania przeszła przez całe pomieszczenie - zupełnie jakby Stiles nie ściskał desperacko w dłoni sztyletu, jakby nie miał polecenia jej zabić - i go objęła. I znów biedny Stiles Biedak nie był nawet świadomy, że jego przyjaciel nie żyje. - Cytat :
- - Odłóż nóż, 4886 - polecił agent, czując się niekomfortowo na widok dziwnego, niewłaściwego uśmiechu 4886. Broń zadrżała w jego dłoni. - Doskonale wiesz, że nie możesz nas skrzywdzić.
- Za to wy ciągle krzywdzicie - 4886 zaakcentował to słowo z jawnym niesmakiem - nas. Bawi mnie to, że myślicie, że nie potrafimy znaleźć luki w zabezpieczeniach. - Chwycił nadgarstek mężczyzny, zamykając go w żelaznym uścisku, a potem zaczął wolno, wolno przekręcać mu rękę tak, że lufa teraz była wycelowana w jego własną, przerażoną twarz. Android posłał mu zadowolony, wręcz lodowaty uśmiech. - Zabijesz sam siebie - szepnął sztucznie podekscytowanym tonem, niemalże jakby zdradzał mu jakiś sekret, a potem położył palec na jego i nacisnął spust. No proszę, kto by pomyślał, że nie tylko Stiles się przeciwko nim zbuntuje. I bardzo dobrze, że ktoś wreszcie dał kopa McCallowi. Powinien zdychać w męczarniach. - Cytat :
- - Stiles? - odezwała się słodko Lydia, unosząc brew. Stiles odwrócił się do niej, wystraszony i wciąż z tym dziwnym, brzęczącym dźwiękiem, jaki wypływał z jego ust. - Moje ego jeszcze nigdy nie zostało zranione. - Jeszcze zanim skończyła mówić, Stiles zamknął z trzaskiem usta, a jego oczy zamigotały i wywróciły się białkami do góry. Derek i Laura zdążyli go złapać tuż przed upadkiem na podłogę.
- Co mu zrobiłaś? - spytała Laura, podnosząc na nią zdumiony wzrok. - Wyłączyłam - oświadczyła Lydia i odrzuciła dumnie włosy do tyłu, nawet jeśli po jej twarzy spłynęły kolejne, świeże łzy. - Wyłączyłam go - powtórzyła ciszej. - Jaki jest twój warunek? - zwróciła się do blondwłosego androida, który obserwował ich z rozbawieniem tak, jak zwykle naukowiec spogląda na interakcje nowego, interesującego gatunku. Lydia górą! Wiedziałam, że ona jest za mądra żeby jej program w końcu nie zadziałał. Brawo - Cytat :
- Domyśliła się, że kule wreszcie spowodowały spięcie w systemie 4886 i schyliła głowę, pozwalając, by ciemne włosy zasłoniły spływające jej z oczu łzy.
I mieliśmy bohatera. Świetny wpis Słońce :*************** | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 15/8/2014, 20:27 | |
| Aid_than, - Cytat :
- Ja myślę że jak by wyskoczył z kijem bejsbolowym to też nie było by źle xd
Nie byłoby, ale zrobił to w "Fierce Little Red" i nie chciałam powtarzać xDD Xoxox ;****** KATEE91, - Cytat :
- Hej, Kochana :*******
Przepraszam, że tak późno komentuje. Powoli nadrabiam. Hej, hej ;***. Ja też tak wolno nadrabiam i, jakkolwiek skomentowałam "Firewell...", to komentarze do "On the other side" są zablokowane i nie mogę dodać tam wpisu ... Mam nadzieję, że niedługo odblokują Btw, widziałaś, że forum TVD jest popsute? Moje biedne "Brave..." - Cytat :
- Może i wena gdzieś Ci uciekła i musiałaś z nią walczyć wszelkimi sposobami, a mimo to wpis wyszedł Ci jak zwykle świetny.
Dziękuję . Hah, uciekła znowu xD. Nie mam pojęcia, kiedy wstawię kolejny rozdział ;/ - Cytat :
- What??
A Jackson nie miał przypadkiem przeżyć? Co? Dlaczego zrobiłaś to Lydii? Nie . Odwrotnie, miała przeżyć Lydia xD. Zawsze, jak mam do wyboru faceta a dziewczynę, wolę ubić faceta, niech mają za te lata seksizmu A tak na serio, to do Jacksona byliście mniej przyzwyczajeni i - chociaż musiał umrzeć jakiś "główniejszy" bohater - to nie chciałam uśmiercać naszej kochanej Lyds - Cytat :
- Coś się zaczyna dziać. Bardzo dobrze, mam nadzieję, że mu to nie zaszkodzi, ale pomoże to reszcie uniknąć śmierci.
Słusznie się domyślasz : : - Cytat :
- Jak widzę tą scenę przed oczyma to mi się strasznie podoba. Aż dreszcz przechodzi. Świetne
A ja już myślałam, że coś się stało ze Stilesem i nie będzie już niebezpieczny... Dziękuję! . Bo nie będzie niebezpieczny, ale to dopiero od przyszłego rozdziału xD. Albo raczej... nie będzie niebezpieczny dla tych pozytywnych bohaterów - Cytat :
- Awww
Bardzo mi się ta scena podoba. Ciekawe czemu... Pewnie dlatego, że ta dwójka od 3x11 nie ma żadnych prawdziwych wspólnych scen w serialu - Cytat :
- To takie smutne Biedny Stiles, biedny John
I akurat wena mi stanęła, jak teraz próbuję napisać ich rozmowę - Cytat :
- I znów biedny Stiles
Biedak nie był nawet świadomy, że jego przyjaciel nie żyje. Pomyśl, co będzie, jak dowie się, że to jego podejrzewają o zabójstwo ;/... - Cytat :
- No proszę, kto by pomyślał, że nie tylko Stiles się przeciwko nim zbuntuje. I bardzo dobrze, że ktoś wreszcie dał kopa McCallowi. Powinien zdychać w męczarniach.
Ten agent to nie McCall, tylko McCalla zasłonił przed Hannim xD. Ale masz rację, że Rafael zginął w męczarniach, bo w tej eksplozji piętra spowodowanej wybuchem 4886 I tak, podejrzewam, że jeśli daje się robotom wzmocnioną agresywną stronę osobowości i dodatkowe łuki umożliwiające samodzielną naukę, to one mogą się zbuntować . Zwłaszcza, jeśli bronią swoich, ach, przyjaciół : : - Cytat :
- Lydia górą!
Wiedziałam, że ona jest za mądra żeby jej program w końcu nie zadziałał. Brawo Dokładnie xD! Szkoda tylko, że ona sama nie będzie już chciała mieć nic wspólnego ze Stilesem ;/ - Cytat :
- I mieliśmy bohatera.
Przynajmniej tutaj Hanni nim był Dziękuję i ściskam bardzo, baaaaardzo mocno ;********** | |
| | | KATEE91 Wtajemniczony
Liczba postów : 151 Punkty : 0 Join date : 02/03/2014 Age : 32 Skąd : Starachowice/Bydgoszcz
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 16/8/2014, 19:45 | |
| - ars_amandi napisał:
- Hej, hej ;***. Ja też tak wolno nadrabiam i, jakkolwiek skomentowałam "Firewell...", to komentarze do "On the other side" są zablokowane i nie mogę dodać tam wpisu Sad... Mam nadzieję, że niedługo odblokują Wink
Btw, widziałaś, że forum TVD jest popsute? Moje biedne "Brave..." Crying or Very sad Nawet nie zauważyłam, że są zablokowane. Poproszę o odblokowanie żebyś mogła skomentować. W najbliższym czasie mam zamiar skończyć "on the other side", więc powinien pojawić się nowy wpis No właśnie chciałam Ci się pytać, czy wiesz co się stało. Chciałam nadrobić, a tu nie lipa. Muszę poczekać, aż tutaj dobrniesz do końca - ars_amandi napisał:
- Dziękuję Embarassed . Hah, uciekła znowu xD. Nie mam pojęcia, kiedy wstawię kolejny rozdział ;/
Nie ma za co :**** Rozumiem Cię, moja wena też lata sobie po świecie... Chyba wybrała się na wakacje xD I mimo, że mam pomysły na dalszy rozwój wypadków to nijak nie mogę się przemóc, by je napisać. - ars_amandi napisał:
- Nie Razz . Odwrotnie, miała przeżyć Lydia xD. Zawsze, jak mam do wyboru faceta a dziewczynę, wolę ubić faceta, niech mają za te lata seksizmu Laughing
A tak na serio, to do Jacksona byliście mniej przyzwyczajeni i - chociaż musiał umrzeć jakiś "główniejszy" bohater - to nie chciałam uśmiercać naszej kochanej Lyds Wink No dobrze. Śmierci Lyds to bym nie wybaczyła, a Jackson... no cóż płakać nie będę. - ars_amandi napisał:
- Dziękuję! . Bo nie będzie niebezpieczny, ale to dopiero od przyszłego rozdziału xD. Albo raczej... nie będzie niebezpieczny dla tych pozytywnych bohaterów
I tak właśnie powinno być Nie mogę się doczekać, aż będzie niebezpieczny dla tych złych - ars_amandi napisał:
- Pewnie dlatego, że ta dwójka od 3x11 nie ma żadnych prawdziwych wspólnych scen w serialu Laughing
Tak. To prawdopodobnie też jest jednym z powodów xD - ars_amandi napisał:
- I akurat wena mi stanęła, jak teraz próbuję napisać ich rozmowę Sad
Takie rozmowy zawsze są trudne... - ars_amandi napisał:
- Pomyśl, co będzie, jak dowie się, że to jego podejrzewają o zabójstwo ;/...
Biedak - ars_amandi napisał:
- Ten agent to nie McCall, tylko McCalla zasłonił przed Hannim xD. Ale masz rację, że Rafael zginął w męczarniach, bo w tej eksplozji piętra spowodowanej wybuchem 4886
I tak, podejrzewam, że jeśli daje się robotom wzmocnioną agresywną stronę osobowości i dodatkowe łuki umożliwiające samodzielną naukę, to one mogą się zbuntować . Zwłaszcza, jeśli bronią swoich, ach, przyjaciół Rolling Eyes Dobra... Nie ogarnęłam... Tak samo jak nie ogarnęłam, że to był Will i Hanni... Ale pięknie ich wplotłaś w akcję. Hanni taki niebezpieczny, a Will taki [za]kochany - ars_amandi napisał:
- Dokładnie xD! Szkoda tylko, że ona sama nie będzie już chciała mieć nic wspólnego ze Stilesem ;/
No szkoda, bo on sam nigdy nikogo z własnej woli, by nie skrzywdził To mi przypomina opętanego Stilesa... Jeszcze raz weny, Kochana :************** | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 16/8/2014, 21:20 | |
| KATEE91, - Cytat :
- Nawet nie zauważyłam, że są zablokowane. Poproszę o odblokowanie żebyś mogła skomentować. W najbliższym czasie mam zamiar skończyć "on the other side", więc powinien pojawić się nowy wpis
Już zostało odblokowane, to jutro już skomentuję . I strasznie się cieszę, że niedługo pojawią się tam nowe rozdziały xD! - Cytat :
- No właśnie chciałam Ci się pytać, czy wiesz co się stało. Chciałam nadrobić, a tu nie lipa. Muszę poczekać, aż tutaj dobrniesz do końca
Tu raczej nie będę wstawiać ;p. http://archiveofourown.org/works/1812724?view_full_work=true <- tutaj jednak masz całość na AO3 Co do forum, to zmarł główny administrator, niestety, i wszystko się rozsypało - Cytat :
- Nie ma za co :****
Rozumiem Cię, moja wena też lata sobie po świecie... Chyba wybrała się na wakacje xD I mimo, że mam pomysły na dalszy rozwój wypadków to nijak nie mogę się przemóc, by je napisać Dokładnie! Może to przez tę pogodę?.. Raz, że częściej się wychodzi na zewnątrz, dwa, że nie można się skupić ;D - Cytat :
- No dobrze. Śmierci Lyds to bym nie wybaczyła, a Jackson... no cóż płakać nie będę.
I to był mój cel : : - Cytat :
- I tak właśnie powinno być
Nie mogę się doczekać, aż będzie niebezpieczny dla tych złych Peter i Kate pewnie mniej - Cytat :
- Tak. To prawdopodobnie też jest jednym z powodów xD
Ale powiem ci, że bawi mnie, jak bardzo MTV robi wszystko, bo zdusić Sterek . Wycinane są sceny, Dylan i Hoechlin rozsadzani na konwencjach, zakazywane jest do podpisywania fanart Stereka, Sterek Campaign jest ignorowana w gratulacjach za własną nagrodę, komentarze pod ankietą dot. związku Braeden i Dereka są kasowane, jeśli są negatywne bądź mają słowo "Sterek" w sobie... Umieram A tymczasem Sterek zdobył kilka milionów głosów w corocznym największym slashowym konkursie roku i mamy pierwsze miejsce ! Hannigram ma drugie - Cytat :
- Takie rozmowy zawsze są trudne...
Zwłaszcza, jak przeszła ochota na tematykę związaną z TW - Cytat :
- Dobra... Nie ogarnęłam...
Tak samo jak nie ogarnęłam, że to był Will i Hanni... Ale pięknie ich wplotłaś w akcję. Hanni taki niebezpieczny, a Will taki [za]kochany Tylko oni mnie przez tę akcję przeciągnęli . Szczerze, TW tak się opuścił poziom, że na odcinkach bawię się wszystkim wokół tak samo, jak przy TVD, Stiles i jego OOCness mnie irytuje, Stalia jeszcze bardziej i ogólnie wszystkiego mam dość Hanni zdecydowanie niebezpieczny, nikt w końcu nie będzie groził jego Willowi . Will będzie wspomniany jeszcze w następnym rozdziale, ale już się nie pojawi, niestety... - Cytat :
- No szkoda, bo on sam nigdy nikogo z własnej woli, by nie skrzywdził To mi przypomina opętanego Stilesa...
I słusznie, kochana . To właśnie był ten zamysł : : Ale trudniej wymazać z pamięci, gdy ktoś zabija ci ukochaną osobę na twoich oczach ;/... Xoxoxo ;*********** <3 | |
| | | Annie Wilkołak
Liczba postów : 1040 Punkty : 7 Join date : 03/07/2012 Age : 27 Skąd : Tajlandia ^^
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 31/8/2014, 21:08 | |
| Pochłonęłam dość szybko ten rozdział i chcę już ten ostatni, bo się wręcz doczekać nie mogę, o! Jeśli chodzi o Lydię to całkowicie ją rozumiem, no, bo jednak straciła narzeczonego i pomimo, że to nie wina Stilesa to biedaczek strasznie rani bliskich wokół siebie. Nawet Johna, którego poniekąd uważa za zdrajcę. W sumie to też jest zrozumiałe, ale... i tak szkoda, że Stiles mu nie wybaczył i że jakoś nie potrafi. Derek/Stiles - widoczne, silne przywiązanie i... connection, hm? No tak, już widzę, rozumiem, przyswajam. Urocze. Aczkolwiek dobrze, że chociaż Derek działa kojąco na Stilesa. Bardzo dobrze. I już nie mogę się doczekać tej ich wielkiej zemsty ]:-> będzie ciekawie, nie ma co! Tylko, no halo, Derek nie powinien żartować o zarabianiu na ulicy ;o przecież biedny Stiles tyle przeszedł! Ahh ten Derek i to jego odmienne poczucie humoru xD i nietakt. Chociaż jakoś przeszli przez to Hahah. ;d A i scena u Ericii i Boyda bardzo mi się spodobała. Takie chwilowe oderwanie i wyszło tak milutko, chociaż jakoś nie lubię ich jako pary. Ale u Ciebie chyba polubiłam Czekam :** :*** | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 31/8/2014, 22:49 | |
| Annie, - Cytat :
- Pochłonęłam dość szybko ten rozdział i chcę już ten ostatni, bo się wręcz doczekać nie mogę, o!
Dziękuję !! Ostatni powinien pojawić się w pierwszej połowie września, ale jeśli się nie wyrobię, to na pewno i tak do końca miesiąca będzie . W ogóle to jakaś masakra: kiedyś wstawiałam rozdział na tydzień albo nawet częściej, a ostatnie dwa/trzy to po jednym rozdziale na miesiąc :O... Za co strasznie przepraszam, oczywiście - Cytat :
- Jeśli chodzi o Lydię to całkowicie ją rozumiem, no, bo jednak straciła narzeczonego i pomimo, że to nie wina Stilesa to biedaczek strasznie rani bliskich wokół siebie. Nawet Johna, którego poniekąd uważa za zdrajcę. W sumie to też jest zrozumiałe, ale... i tak szkoda, że Stiles mu nie wybaczył i że jakoś nie potrafi.
Masz rację, dokładnie -> Lydia, choć wie, że to nie Stiles kierował własnymi ruchami, to i tak musi mieć więcej czasu na żałobę i pogodzenie się ze śmiercią Jacksona . To o tyle trudne, że to wciąż Stilesa widzi przed oczami: atakującego Jacksona, rozwalającego mu gaśnicą czaszkę ;//.. Odseparowanie go od tego będzie ciężkie i niezbyt szybkie, niestety, ech... Jednak trudno się dziwić, każdy by miał po tym traumę, a Lydia przynajmniej wciąż chce mu pomóc, nawet jeśli z dala Co zaś do Johna, to Stiles mu nie wybaczy, jeszcze dłuuugo nie ;/. Też myślę, że szkoda, bo zwykle wolę pisać ich szczęśliwy, mocny związek, ale Stiles za dużo przecierpiał i nie będzie mu łatwo o tym zapomnieć - bo John nie dał mu żadnego wyboru przy przemianie w androida, a potem jeszcze oddał go (po bezskutecznej walce, ale nieważne xD) McCallowi ... - Cytat :
- Derek/Stiles - widoczne, silne przywiązanie i... connection, hm? No tak, już widzę, rozumiem, przyswajam. Urocze. Aczkolwiek dobrze, że chociaż Derek działa kojąco na Stilesa. Bardzo dobrze. I już nie mogę się doczekać tej ich wielkiej zemsty ]:-> będzie ciekawie, nie ma co!
Tylko, no halo, Derek nie powinien żartować o zarabianiu na ulicy ;o przecież biedny Stiles tyle przeszedł! Ahh ten Derek i to jego odmienne poczucie humoru xD i nietakt. Chociaż jakoś przeszli przez to Hahah. ;d Zastanawiałam się, czy ktoś to wyłapie ! Haha, tak, dokładnie, Derek i taktowność nie chodzą w parze xD. Zwłaszcza, że Stiles ma dość nieprzyjemną historię wykorzystywania seksualnego, ale może Derek uznał, że jeśli postawi siebie na tej pozycji, to coś zmieni i będzie zabawne ;D? Kto tam wie, jakimi błędnymi, skomplikowanymi drogami wędrują jego myśli Co do kojącego działania, to głównie dlatego, że - jak Stiles wyjaśni w następnym rozdziale - on utożsamia Dereka i Laurę z ludzką życzliwością . W końcu jako pierwsi okazali mu ją po Scotcie i to utkwiło mu w pamięci. Dodatkowo miał 6 miesięcy na idealizowanie ich obrazu w pamięci xDD Plus Derek mu się podoba ;D - Cytat :
- A i scena u Ericii i Boyda bardzo mi się spodobała. Takie chwilowe oderwanie i wyszło tak milutko, chociaż jakoś nie lubię ich jako pary. Ale u Ciebie chyba polubiłam
Chciałam tak podomykać wątki, jako że oprócz Dereka, Stilesa, Kate i Petera nikt się nie pojawi inny w ostatnim rozdziale i przypomniało mi się, że właśnie nic o ich losach nie wspomniałam xD. Stąd właśnie pozytywna wstawka o ciąży i rodzinie <3. I strasznie się cieszę, że u mnie ich polubiłaś . Mi w serialu byli obojętni, ale przez fanfiction nabrałam do nich wielkiej sympatii xD Dziękuję jeszcze raz za cudowny, cudowny komentarz ! Ściskam z caaaałych sił i buziakuję ;****** | |
| | | Jaszka Ugryziony
Liczba postów : 324 Punkty : 9 Join date : 30/12/2013 Skąd : W-w
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze 10/9/2014, 19:01 | |
| Rozdział już przeczytałam jakoś dwa tygodnie temu, a teraz jeszcze raz wróciłam do niego dla przypomnienia, i mam wielką chrapkę na kolejny Rozumiem decyzję Laury - dlaczego sama chce zostać, jak i to że pomaga Derekowi i Stilesowi w ucieczce, dbając przy tym o ich bezpieczeństwo (bordowa bluzowa, to chyba celowy zabieg? ). Podoba mi się, że Chris jest taki opiekuńczy w stosunku do niej, słodko <3 Również nie dziwię się Lydii, że po tym wszystkim nie chce mieć nic do czynienia ze Stilesem, mimo że był zaprogramowany, ale jednak to z jego rąk straciła swojego ukochanego. Więc dobrze, że ukazujesz tutaj traumę oraz to, że Lydia jednak potrzebuje trochę czasu na oswojenie się z faktem, że nigdy więcej nie ujrzy już Jacksona i że przechodzi teraz żałobę. Widzę, że nadal obecny jest 3546 i nawet z nawiązaniem do książki o kartagińskim wodzu Erica jest w ciąży! Ale niespodzianka I biedny Boyd, stracił swojego dobrego przyjaciela i partnera w biznesie. .. Johnowi nie jest lekko z tą świadomością na co naraził biednego syna i teraz jeszcze musi się zmierzyć z jego gniewem, wyrzutami i tym, że syn nie może mu tego tak łatwo wybaczyć. Stilesa również mi szkoda po tym, co przeszedł i zrobił w ostatnich dniach, ale przynajmniej Derek pojawił się na horyzoncie i poprawił mu humor swoją obecnością, rozmową i żartami, a także podsunięciem pomysłu zemsty. Aż nie chce mi się wierzyć, że teraz pozostał już tylko ostatni rozdział i koniec opowiadania… Więc życzę Ci duuuużo weny i żeby przyjemnie pisało Ci się finał Tulę mocno mój Mistrzu pióra! ;*** | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Broken As Designed - komentarze | |
| |
| | | | Broken As Designed - komentarze | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|