Dom Stilesa

Kiedy go zobaczyłam, serce momentalnie mi przyspieszyło. Tylko spokojnie, pomyślałam i z uśmiechem zbliżyłam się do niego na nieznaczną odległość.
Wspięłam się na palce, objęłam dłońmi jego policzki i delikatnie złożyłam na jego ustach pocałunek.
- Hej - szepnęłam i obdarzyłam go lekkim uśmiechem. - Tęskniłeś za mną? - Zatrzepotałam rzęsami.

- Bardzo. – odpowiedziałem Ivy całując ją lekko w usta. – Zapraszam do środka. – dodałem po chwili ciągnąc ją za rękę.
Stanąłem w przedpokoju i dałem Ivy chwile na zrzucenie z siebie kurtki i butów.
- To co chcesz robić? – spytałem kiedy skończyła i stanęła z uśmiechem patrząc w moją stronę.

Podeszłam do niego i położyłam dłonie na jego biodrach.
- Może... - Skierowałam wzrok na salon, w których dostrzegłam kanapę i telewizor z odtwarzaczem płyt. -
...obejrzymy jakiś film? - zapytałam, uśmiechając się do chłopaka promiennie. - Masz jakieś DVD?

- Mam całe mnóstwo. – powiedziałem uśmiechając się w stronę Ivy.
Podszedłem do półki na której znajdowały się płyty i przesunąłem palcem po kilku tytułach.
- Chcesz komedie, dramat? – spojrzałem na nią pytająco. – A może horror? Mam ich najwięcej.

- Jak dla mnie horror brzmi świetnie. - Uśmiechnęłam się od ucha do ucha, po czym podeszłam do Stilesa i stanęłam przy półce, przypatrując się kolejnym pozycjom.
Nagle moje oczy spoczęły na obiecującym tytule i szybkim ruchem wzięłam płytę do ręki.
- Co powiesz na "Wilka"? - powiedziałam podekscytowana, kierując wzrok na chłopaka. - Podobno Jack Nicholson doskonale się wykazał, grając główną rolę w tym filmie. - Odwróciłam wzrok z powrotem na okładkę płyty. - Taki klasyk... Nie mogę uwierzyć, że jakimś dziwnym trafem umknął mojej uwadze.
Dostrzegając zaskoczoną minę chłopaka, uśmiechnęłam się do niego najładniej, jak potrafiłam.
- Proszę?

- Dobra. – powiedziałem po chwili w stronę Ivy i podszedłem bliżej aby dać jej całusa w policzek.
„Wilk” był jednym z moich ulubionych filmów. Sam widziałem go z pięć razy. Był to też pierwszy film który obejrzałem kiedy dowiedziałem się o przemianie Scotta. Fajnie, że Ivy chciała oglądać to co i mi odpowiada.
- Usiądź sobie. – wskazałem Ivy kanapę. – Ja zrobię nam popcorn. – powiedziałem i skierowałem się do kuchni.

Usiadłam zadowolona na kanapie. Po chwili czasu Stiles powrócił z dużą miską pełną popcornu i z uśmiechem usiadł koło mnie. Pocałowałam go czule, po czym oparłam się wygodnie o jego ramię. Przez moment rozkoszowałam się jego wspaniałym zapachem.
- Zaczynamy? - zapytałam.

- Jasne. – odparowałem i nacisnąłem pilotem włącznik DVD.
Po chwili na ekranie telewizora pojawił się obraz. Uśmiechnąłem się w stronę Ivy.
- Jak będziesz się bała to powiedź. – wyszeptałem jej do ucha i odwróciłem się w stronę telewizora gotowy oglądać film.

Przygryzłam wargę, uśmiechając się pod nosem. Na pewno nie będę starała się tego okazywać. Nie chciałam wyjść na histeryczkę, która z byle powodu wpada umyślnie w ramiona chłopaka, by ją ochronił przed tzw. "wielkim niebezpieczeństwem".
Zaczęła się pierwsza scena. Ze skupieniem oglądałam jazdę samochodu po ośnieżonej drodze, a ścieżka dźwiękowa mimowolnie przyprawiała mnie o ciarki. Nagle na drodze znikąd pojawił się wilk i gdy samochód uderzył w zwierzę drgnęłam. Kiedy główny bohater wybiegł z samochodu i pochylił się nad zwierzęciem, byłam pewna, że stanie się coś złego, ale i tak raptowne zachowanie zwierzęcia wystraszyło mnie. Podskoczyłam w miejscu, wydałam zduszony okrzyk i schowałam twarz w dłoniach.
No, pięknie. To nie miało być tak.

- A jednak się boisz. – powiedziałam widząc reakcję Ivy.
Szczerze mówiąc na to właśnie liczyłem. Był to dobry pretekst by ją przytulić i ucałować co po chwili uczyniłem.
- Nie ma się czego bać, to tylko film. – powiedziałam obejmując Ivy i chcąc dodać jej otuchy

Poczułam wypieki na twarzy. Zaśmiałam się sama z siebie, jednocześnie wtulając się w Stilesa bardziej.
- Wiem. Zachowuję się jak przestraszona dziewięciolatka. To żenujące - powiedziałam wstydliwie.

- Wcale nie. – zaprzeczyłem przytulając Ivy mocniej. Nigdy nie pomyślałbym, że coś co robi jest żenujące. Dla mnie zawsze była słodka, urocza i piękna. – Pewnie wszystkie dziewczyny by się bały. – dodałem posyłając jej szeroki uśmiech.

Przekręciłam lekko głowę, by spojrzeć w jego oczy i po raz kolejny odkryłam, że miał naprawdę bardzo ładne oczy.
Nie mogłam się powstrzymać przed podzieleniem się swoim spostrzeżeniem.
- Ale ja nie jestem jak wszystkie dziewczyny - powiedziałam z wyzywającym uśmiechem.