Stiles i jego obiekty uczuć ;)

Po tym, co powiedziano nam na konwencjach (scenarzyści + Adelaide), najpierw Erica miała zostać dziewczyną Stilesa. Jednak okazało się, że widzowie nie podchwycili ich braku chemii i Erica została zastąpiona Corą. Uwaga: Adelaide powiedziała, że rozdziewiczenie Stilesa było głównym celem jest postaci, gdy została zaangażowana (wow ;/..). Gdy Adelaide zrezygnowała, Corę zastąpiono Malią (i podkreślam słowo "zastąpiono", bo scenarzyści bez cienia wstydu przyznali, że Cora przejęła rolę i wątek Eriki, a Malia - Cory, więc Malia jest obiektem zastępczym obiektu zastępczego obiektu zastępczego, no świetnie to dla niej wróży ;p). Jak widać, jedynym celem Malii w 3B (bo nie miała własnego wątku) też okazało się rozdziewiczenie Stilesa. W ogóle scena miała być czysto +18, ale Dylan powiedział wyraźne "nie, on się nie zgadza, bo to nie pasuje do niczego".
Co mnie śmieszy, to to jak bardzo Jeff stara się wepchnąć Stilesa w jakiś romans, wykorzystując już obecną chemię z Derekiem (tak samo, jak było to w przypadku Jennifer i Dereka, gdzie scenarzystka przyznała, że nawiązania do scen ze Stilesem były celowe, bo Stilesowi Derek już ufał -.- ...) i próbując ją jakoś odtworzyć dla samego celu wrzucenia Stilesa do łóżka z dziewczyną O.o. Już nie będę komentować, jakie to poronione. Ale serio, Cora była tak naprawdę fem!Derekiem, z wielokrotnie podkreślanym do niego podobieństwem przez Stilesa. Malia to kolejna Hale. Żadna tak naprawdę nie miała romantycznych momentów z nim (chyba że za romantyczne uznamy sztuczne oddychanie albo seks w szpitalu psychiatrycznym ;p).
Ja powiem tak: jedyne dwie osoby w tym serialu, które zaakceptowałabym w związku ze Stilesem, bo mają do tego jakieś podwaliny, to Lydia i Derek. Reszta się dosłownie pojawia znikąd i zrywa z niego spodnie. Wtf?

A ten gifset jest jednocześnie boski i... wrr. Jeff nawet się nie sili na subtelność i oryginalność  

Pakowanie Stilesa w związki za wszelką cenę mnie razi. Z Malią widziałam nieco gorszą powtórkę z Heather, tyle, że tam nie doszło do seksu, a Stiles znał Heather lepiej. Już bardziej kupiłabym Ericę lub Corę, gdyby koniecznie chcieli go sparować. Sterek jest mi obojętny, ktoś shipuje, proszę bardzo, ale na początku zastanawiałam się skąd wziął się pomysł takiej pary. Jestem za Stydią, bo lubię to, że ta relacja się rozwijała, a Lydia zaczęła zauważać Stilesa i się z nim przyjaźnić, a to już dobra podstawa do związku.

Cytat :

Pakowanie Stilesa w związki za wszelką cenę mnie razi. Z Malią widziałam nieco gorszą powtórkę z Heather, tyle, że tam nie doszło do seksu, a Stiles znał Heather lepiej.

Dokładnie... Ja chyba bym wolała, żeby on po prostu został sam. A w s4 to bardziej potrzebna mu terapia po 3B niż Malia, tbh. I właśnie! Stiles przynajmniej znał Heather. Z Malią zamienił dosłownie dwa słowa i sam Dylan na konwencji wtrącił, że ludzie powinni się najpierw poznać, zanim pójdą do łóżka. Szkoda, że Jeff tego nie wie

Cytat :

Już bardziej kupiłabym Ericę lub Corę, gdyby koniecznie chcieli go sparować.

Ja Corę bardziej, bo Ericę shippowałam z Boydem <3. Zresztą ona i Stiles byli aż boleśnie przyjacielscy xD

Cytat :

Sterek jest mi obojętny, ktoś shipuje, proszę bardzo, ale na początku zastanawiałam się skąd wziął się pomysł takiej pary.

pamiętam, że też się nad tym zastanawiałam xD. Znaczy, nie, sam taki pomysł to zawsze się weźmie, bo ludzie mają tendencję do shippowania każdego z każdym, ale to, że Sterek to największy ship w fandomie TW, to dopiero jest fenomen ;D
Tbh, ja zauważyłam podstawy do ich shippowania dopiero w s2, bo tak naprawdę, Stiles jest jedynym, który zawsze bezinteresownie pomagał Derekowi (w przeciwieństwie do Scotta ;/..), a Derek chronił go nawet wbrew swoim interesom (jak przy Kanimie), plus aktorzy mają świetną chemię i wszyscy lubią pairingi dobrane na zasadzie przeciwieństw, które bez przerwy się ze sobą droczą .
Ale tak naprawdę, to u nich wcale aż tak nie widać czegoś, jeśli spojrzy się na oczywiste oczywistości w przypadku takiego np. Hannigramu, gdzie Lecter co dwie sekundy mizia łapką Willa po buzi i mówi, jaki to zabójca napisał dla niego miłosny wiersz, wpatruje się tęsknie w jego pusty fotel, albo w ogóle planuje zaczęcie z nim nowego życia w Europie z ich przybraną córką . Kompletnie nie ten level xDD. I w sumie dobrze, nikt nikogo dzięki temu nie rozpłatuje nożami na pół w TW O.o

Cytat :

Jestem za Stydią, bo lubię to, że ta relacja się rozwijała, a Lydia zaczęła zauważać Stilesa i się z nim przyjaźnić, a to już dobra podstawa do związku.

Ja... Powiem tak, wolałabym, żeby wydarzyła się Stydia niż Stalia . Ale samej Stydii nie shippuję - choć oczywiście nikomu nie bronię - bo jest ten cały motyw w TV, gdzie mało popularny chłopak zawsze zdobywa popularną dziewczynę, która mówi mu na początku "nie", ale potem "rozumie swój błąd" i z nim jest ;/. I Stiles też tak postępował z tym postrzeganiem Lydii jako trofeum (spójrzmy prawdzie w oczy, on jej nie znał, nawet nie rozmawiali ze sobą), które zdobędzie w ciągu 10 lat, a ona nie ma prawa powiedzieć mu "nie", bo on będzie próbował wciąż i wciąż. Brak rozumienia, że "nie" u kobiety znaczy "nie", a nie "może"... Wiem, że w życiu jest inaczej i Lydia mogłaby normalnie potem "dostrzec" Stilesa (przyjaźń =/= miłość), ale obecnie w Stanach jest ciężka sytuacja z przedmiotowym traktowaniem kobiet przez mężczyzn ;/. Że one im się należą i te sprawy. Do tego wielokrotnie było podkreślane, że Stiles nie jest w typie Lydii i ona go nie kocha. Wiem, że Stiles Lydię szanuje i teraz widzi bardziej tylko jako przyjaciółkę, od kiedy Dylan powiedział, że Stiles odpuści ją sb w s4, ale... Sam motyw jest krzywdzący i nadmiernie wykorzystywany...
Jeśli Stydia miałaby się wydarzyć, to chciałabym, żeby to było dopiero za parę lat . Kiedy oboje by się przyjaźnili przez długi, długi czas, dojrzeliby, Stiles wyleczyłby się z tego dziecięcego zauroczenia na serio - i dopiero wtedy zobaczyliby siebie w nowym świetle, zakochując się odrębnie od tego, co działo się lub nie w liceum

Edit.: - co do dalszych podobieństw, tym razem fem!Stiles:
http://colethewolf.tumblr.com/post/89205203854/so-based-on-paige-dereks-attracted-to
http://imaginingpeoplenaked.tumblr.com/post/54417427565/i-feel-like-stiles-is-being-replaced-by-an-older

Ja tam ich nawet kupuję.
Było widać to w ostatnim odcinku, już jakieś wsparcie. I od początku Malia mówi, że zostawiłaby wszystko i wszystkich, tylko nie Stilesa. Potem każe mu uciekać jak się przemienia, bo boi się, że zrobi mu to, co zrobiła swojej rodzinie. Do tego uważam, że mają chemię.
Szkoda, że Jeff się nie wysilił, i nie pokazał, jak ona zaczyna się nią interesować w ten sposób, poza numerkiem w psychiatryku, ale to też mnie jakoś nie zdziwiło, skoro chciał zaliczyć(wybaczcie za słownictwo, ale do idealnie pasuje do sytuacji) Heather w piwnicy.

Platoniczna miłość do Lydii nie urzekła mnie w ten shippowy sposób. Owszem, to było na swój sposób urocze, ale ona nawet go nie znała, a on dostawał głupawek na jej widok( w sumie nietylko, bo on te głupwai dostaje czesto xdd). I traktował, tak jak już Ars wspomniała, jako Trofeum z dziesięclotenim planem zdobycia. No WTF. Pominę już fakt, że dla mnie Lydiowa prawdziwa miłość to Jackson, i pewnie nadal byliby razem, gdyby Colton nie odszedł.


Ja u Ericy i Stilesa widziałem tą...delikatną chemię. Idealną dla mocnego związku. Byli uroczy....i znowu, gdyby Gage nie odeszła, to byłby super związek. Zasługiwali na siebie, i na ich wierność, jaką by się obdarzyli. Catwoman broniąca misa Yogi


A że Cora miałą być ze Stilesem to w życiu bym się nie domyślił o.O Naprawdę, chyba Jeff to zbyt dobrze szyfrował xdd

salia-nie lubię i nigdy nie polubię, nie przemawia do mnie ta para.
Stydia- lubię Lyds i Stilesa ale tylko jako bardzo dobrych przyjaciół.
Sterek-ma miłość na wielki, królowie tumblr xD, czego by Jeff nie robił to fanki i tak zawsze będą.
Stiles x Cora- no proszę was nie rozśmieszajcie mnie. Ona bardziej do Isaaca pasowała.
Smutne jest to że te wszystkie postacie oprócz Lydii zostały wciśnięte do serialu tylko z jednego powodu. I co najgorsze to to że wszystkie były stylizowane na sterek. Każda silna, dominująca i rzucająca Stilesem po ścianach.  
Mówię wam że na końcu Stilesa wyrwie Peter o taki będzie koniec tej historii.  

Okay, dyskusję przenoszę tutaj w urwanym momencie z działu konwencji

Po pierwsze, oglądałam po angielsku i w oryginale nie było powiedziane, co robili. Seks był w domyśle, ale nawet, gdyby to nie był seks, to zmuszanie drugiej osoby do intymnych czynności nadal nie jest w porządku.
Cytat:
"So it's like 2 in the morning. I wake up and she's just lying right next to me. She just sneaks in. This was like five times a week."
"And then what happens?"
"This..."
"Holy..."
"Yeah. Right on, right? After that we spent the rest of the night spooning."

OOC - out of character . Google nie gryzie

Wątpię by był w domyśle. Uważam że Malia spała i jej się coś śniło i wysunęła pazury przez sen:) Ja nie jestem że Malią super i wgl. Też uważam że mając garść sarkastycznych docinek w 20 odcinku , a nie rozumiejąc o co chodzi Stilinkiemu w 4 odcinku jest pełna niespójności i nie logiczności...
Co przemawia dla mnie za Malią?
Relacja z Peterem, i może jakieś relacje z Derekiem kiedy się dowie o tym że to rodzina:) W 6 odcinku mają razem współpracować.
Myślałem że Malia bardziej będzie rozmyślać o jej pierwszej przemianie to co Stiles w ost. odc. wspomniał... I to była ich fajna scena nie uważasz? W opisie któregoś odcinka Malia ma się zmierzyć z przeszłością więc może| będzie to
Stiles po tylu latach latania za Lydią znajduje sobie kogoś.
Dziewczyna wilkołak.
Ładna aktorka haha
Jako jedyna podczas pełni oprócz Scota miała zmianę zachowania te teksty do Stilesa tak samo jak Scott do Stilesa podczas drugiej pełni.

Był w domyśle, uwierz mi xD. To jest zabieg bardzo często używany w filmach - rzucasz niedomówienie i widzowie mają sami sb dopowiedzieć. Ale Malia nie spała, bo:
a) zakradła się do pokoju i położyła obok Stilesa, co obudziło jego. Nadal przytomna
b) gdy zobaczyła, że jest obudzony, zadziało się coś niedopowiedzianego. Jeśli nie seks, to na 1836252% macanki, gdzie go poraniła. Nadal przytomna
c) potem zmusiła go, żeby ułożył się tak, by mogła go objąć od tyłu, czego Stiles nie chciał

No właśnie nie uważam, że miłe jest wyznanie, że ktoś ci chce zmiażdżyć kości i głowę (trochę, gdy po pijanemu naprawdę mówisz, co o danej osobie myślisz). Mi się osobiście ta scena nie podobała, ale okay, tobie mogła . Każdy ma inne preferencje i nikomu ich nie bronię ;D

Przeszłość Malii - nie wiem, czy to wina scenariusza czy gry aktorskiej Shelley, ale oprócz pustych słów, ani razu nie widziałam, by Malia czuła się winna za śmierć rodziny. Plus, zostało to wprowadzone w momencie, gdy Morrell mówiła o socjopatach ::

Relacje z Peterem - to wątek Petera ;/. I na dodatek wciąż słabo rozwijany. Też chciałabym, żeby Malia miała więcej scen z Hale'ami (btw, a co z Mr. Tate? Jej ojcem, który tyle lat spędził, ją opłakując??? Zaginął w Trójkącie Bermudzkim xD? Jeff czasem mnie załamuje ;/...), ale - jak pamiętasz - nawet Shelley w wywiadzie o tym nic nie wiedziała (zwł. o Dereku), a cały czas opowiadała o Stilesie, Stilesie, Stilesie. Ugh. To jest w tym wszystkim najsmutniejsze, że Malia nie istnieje bez Stilesa ;/

Ja nie shippuję Stydii i też chciałabym, by Stiles sb kogoś znalazł, ale kogoś, przy kim będzie się czuł komfortowo i nie musiał się go/jej bać (ustęp z wywiadu: "Malia może Stilesa uderzyć i uważa, że to okazywanie miłości". Jeszcze raz: odwróć role płci). Poza tym, miło byłoby, gdyby wreszcie rozwinąć wątek jego biseksualizmu
Jednak, co najważniejsze: Stiles dopiero co wyszedł z traumatycznego opętania i on nie powinien być z nikim. Z terapeutą na sesji co najwyżej, ale nie, wg Jeffa Stilesowi podobało się, że nadział Scotta na miecz, zabił policjanta na posterunku oraz Allison ;///////

"Dziewczyna-wilkołak". Um. Kojot xD. A wilkołak: Erica, Cora, Kali etc. Ja na to nie narzekam, mówię, że Malia miałaby duży potencjał, gdyby Jeff chciał go wykorzystać, a nie tylko robić przesłodzone miziu-miziu ze Stilesem xD

Jako jedyna miała zmianę zachowania podczas pełni??? Isaac, Boyd, Erica - oni wszyscy mieli zmianę zachowania. Już nie pamiętasz, jak atakowali Dereka i próbowali go zabić ? Jackson kompletnie wariował podczas pełni. Liam też nie był w najlepszej kondycji

Racja kojot

Był w domyśle, uwierz mi xD. To jest zabieg bardzo często używany w filmach - rzucasz niedomówienie i widzowie mają sami sb dopowiedzieć. Ale Malia nie spała, bo: a) zakradła się do pokoju i położyła obok Stilesa, co obudziło jego. Nadal przytomna b) gdy zobaczyła, że jest obudzony, zadziało się coś niedopowiedzianego. Jeśli nie seks, to na 1836252% macanki, gdzie go poraniła. Nadal przytomna Wink c) potem zmusiła go, żeby ułożył się tak, by mogła go objąć od tyłu, czego Stiles nie chciał Wink napisał:

Nadal uważam że spali bo jak mogli by się seksić gdyby Stiles był mała łyżka? Malia wpół się transformowała i wyciągnęła ogon?

Jednak, co najważniejsze: Stiles dopiero co wyszedł z traumatycznego opętania i on nie powinien być z nikim. Z terapeutą na sesji co najwyżej, ale nie, wg Jeffa Stilesowi podobało się, że nadział Scotta na miecz, zabił policjanta na posterunku oraz Allison ;/////// napisał:

nie nabił go na miecz, ale majtał nim:) Z Alison to już Stiles był sobą a Void miał własne ciało/kształt.

No właśnie nie uważam, że miłe jest wyznanie, że ktoś ci chce zmiażdżyć kości i głowę Laughing (trochę, gdy po pijanemu naprawdę mówisz, co o danej osobie myślisz). Mi się osobiście ta scena nie podobała, ale okay, tobie mogła Smile. Każdy ma inne preferencje i nikomu ich nie bronię ;D napisał:

nie to... Jak Stiles jej mówił że da rade i mu nic nie zrobi bo pamięta o tym co się stało z jej rodziną ...., oraz małą wstawkę za wspomnienie o Nogitsune, tak szczegółowo to nawet Scotowi o tym nie mówił(nie było ukazane w serialu, może jednak mówił ale nie pokazali tego)

Jako jedyna miała zmianę zachowania podczas pełni??? Isaac, Boyd, Erica - oni wszyscy mieli zmianę zachowania. Już nie pamiętasz, jak atakowali Dereka i próbowali go zabić Wink? Jackson kompletnie wariował podczas pełni. Liam też nie był w najlepszej kondycji Razz napisał:

Chodzi mi jak Malia mówiła te rzeczy do Stilesa... Tak jak Scott przed pełnią się całował z Lydią i potem gadał do Stilesa.

Cytat :

Nadal uważam że spali bo jak mogli by się seksić gdyby Stiles był mała łyżka? Malia wpół się transformowała i wyciągnęła ogon?

omg xD. Nie, nie, nie, źle mnie zrozumiałeś xD. Bycie big spoon/little spoon zawsze odbywa się po czymś, po jakiejś akcji, gdy już się kładziesz spać . Nie w trakcie. To nie jest jakiś kod na seks, gdy leżysz na boku xD. To już jest... jakby to powiedzieć ładnie... aftercare ? I sam Stiles w dialogu powiedział "AFTER THAT we were spooning"
(btw, przeraziłeś mnie wizją tego, że Malia miałaby, um... fuck Stiles with her tail xD...)

Cytat :

nie nabił go na miecz, ale majtał nim:) Z Alison to już Stiles był sobą a Void miał własne ciało/kształt

Na jedno wychodzi ;p. Ty byś się nie czuł winny, gdybyś był tak "słaby", że dałbyś się opętać, a twój sobowtór później zabiłby twoją przyjaciółkę? Bo, o ile pamiętam, Stiles w 3B powiedział, że skoro Allison umarła, to dobrze, że i on też jest umierający

Cytat :

nie to... Jak Stiles jej mówił że da rade i mu nic nie zrobi bo pamięta o tym co się stało z jej rodziną ...., oraz małą wstawkę za wspomnienie o Nogitsune, tak szczegółowo to nawet Scotowi o tym nie mówił(nie było ukazane w serialu, może jednak mówił ale nie pokazali tego)

Ja na scenę patrzę i oceniam całościowo, nie tylko urywki
Poza tym, jedyne, co mi się podobało, toto, że Stiles nie uciekł. Gdyby uciekł, jej włączyłby się instynkt i zaatakowałaby go na serio. Ta przemowa była jego jedyną szansą

Cytat :

Chodzi mi jak Malia mówiła te rzeczy do Stilesa... Tak jak Scott przed pełnią się całował z Lydią i potem gadał do Stilesa.

Zmiana zachowania to każda zmiana ze spokojnego na agresywne podczas pełni, nie każdy musi na kogoś słownie najeżdżać, może od razu przejść do rzeczy ;p

Zmiana zachowania to każda zmiana ze spokojnego na agresywne podczas pełni, nie każdy musi na kogoś słownie najeżdżać, może od razu przejść do rzeczy ;p napisał:

Właśnie tylko u Scotta było ukazane jak podczas pełni zmienia mu się OSOBOWOŚĆ/ZACHOWANIE a nie tylko włączam instynkt i ogień.

Laughing Laughing omg xD. Nie, nie, nie, źle mnie zrozumiałeś xD. Bycie big spoon/little spoon zawsze odbywa się po czymś, po jakiejś akcji, gdy już się kładziesz spać Razz. Nie w trakcie. To nie jest jakiś kod na seks, gdy leżysz na boku xD. To już jest... jakby to powiedzieć ładnie... aftercare Wink? I sam Stiles w dialogu powiedział "AFTER THAT we were spooning" Wink (btw, przeraziłeś mnie wizją tego, że Malia miałaby, um... fuck Stiles with her tail xD...) napisał:

aha no tak żeby jakaś para położyłą się na łyżeczkę według ciebie najpierw muszą się seksic?!?!!?! Nadal uważam że tylko spali.

to dobrze, że i on też jest umierający Wink napisał:

nie powiedział tak

Ja na scenę patrzę i oceniam całościowo, nie tylko urywki napisał:

to było 80% sceny, reszte to ryki Malii

Cytat :

Właśnie tylko u Scotta było ukazane jak podczas pełni zmienia mu się OSOBOWOŚĆ/ZACHOWANIE a nie tylko włączam instynkt i ogień.

Ech... Scott dogryzał Stilesowi o Lydii, by go uwolnił z kajdanek. Malia opisała, co chciałaby Stilesowi zrobić. Niezbyt miło.

Cytat :

aha no tak żeby jakaś para położyłą się na łyżeczkę według ciebie najpierw muszą się seksic?!?!!?! Nadal uważam że tylko spali.

Powiedziałam: "po czymś". Nie mówię, że był seks, mówię, że praktycznie na pewno mieli macanki, bo Malia rzuca się na Stilesa przy każdej okazji (patrz: scena z nauką). Ale to twoja opinia

Cytat :

nie powiedział tak

Ależ proszę bardzo, 3x24, CYTAT:
"Allison's dead. Now I guess, the only good thing is it looks like I'm dying, too."
"Allison nie żyje. Teraz myślę, że jedyną dobrą rzeczą jest to, że ja też umieram".

Zgadzam się pomyliłem się z Stilesa kwestią... pisałem na szybko itp.

Właśnie tylko u Scotta było ukazane jak podczas pełni zmienia mu się OSOBOWOŚĆ/ZACHOWANIE a nie tylko włączam instynkt i ogień. Ech... Scott dogryzał Stilesowi o Lydii, by go uwolnił z kajdanek. Malia opisała, co chciałaby Stilesowi zrobić. Niezbyt miło napisał:

Nie chodzi czy miło czy nie ale tylko u Scota i u Malii było pokazane jak pełnia wpływa na zachowanie...
Co do tego spooninig ja uważam tak a ty tak

ars_amandi napisał:

Cytat :

Nadal uważam że spali bo jak mogli by się seksić gdyby Stiles był mała łyżka? Malia wpół się transformowała i wyciągnęła ogon?

omg xD. Nie, nie, nie, źle mnie zrozumiałeś xD. Bycie big spoon/little spoon zawsze odbywa się po czymś, po jakiejś akcji, gdy już się kładziesz spać . Nie w trakcie. To nie jest jakiś kod na seks, gdy leżysz na boku xD. To już jest... jakby to powiedzieć ładnie... aftercare ? I sam Stiles w dialogu powiedział "AFTER THAT we were spooning"

Tylko że biedny Stiles raczej sie tak nie cieszył, szczególnie że miał poorane plecy przez napalonego kojota

obrazki są genialne xD (tylko proszę, zmniejsz ich rozmiar, bo "rozwalają" całą stronę )
Zgadzam się, każde z nas może mieć inną opinię, nie wiemy, jak było naprawdę . Ja uważam, że była akcja, bo Stiles powiedział: "PO TYM się przytulaliśmy", a nie, że poraniła go w trakcie przytulania. Spooning był po tajemniczym "that" xD
Uścisk na zgodę ;D?

kk.
Dlaczego uważsz ze Stailes jest bi?

Już był o tym temat gdzieś
Ale skopiuję to stamtąd:

1. Jeff Davis powiedział na konwencji (filmik powinien być na yt), że dotychczasowe wskazówki nt. biseksualizmu Stilesa były celowe. Dylan w wywiadzie z okolic s1/s2 również powiedział, że zagrał je na poważnie, bo nie zgodziłby się na queerbaiting fanów. Ponadto scena z Caitlin była umieszczona na oficjalnym Tumbrze TW z dopiskiem "Przedyskutujcie"
2. Wskazówki:
a) Stiles próbuje przykuć uwagę zarówno czarnoskórej dziewczyny przy stoliku, jak i Danny'ego w identyczny sposób, zaraz po sobie
b) który hetero chłopak wrzeszczy na korytarzu do przyjaciela, czy podoba się gejom :: ? Na dodatek jest tym tak zaabsorbowany, że w ogóle nie słucha, co Scott mówi (i wzajemnie, haha)
c) pytanie jest dla niego tak ważne, że zadaje je Danny'emu, którym zresztą wygląda, że jest zainteresowany (identyczny upadek jak przy Lydii. W serialach takie zachowania są celowe. Zresztą, tak czy nie, Jeff powiedział, że były celowe, więc wątpliwości nie ma xD)
d) gdy w gejowskim barze Scottowi został postawiony drink, a jemu nie, Stiles się obraził w momencie, gdy Scott na niego zerknął i zaczął się śmiać w rodzaju: "pierwszy raz jesteśmy w klubie, który odpowiada twoim upodobaniom i ty nadal nie masz powodzenia, tylko ja"
e) gdy Derek zwijał się na ziemi bez koszulki, Scott był jak "GROSS!", a Stiles nie mógł od niego oderwać wzroku i oblizywał usta (w razie czego mam ładny gifset do porównania, gdzie to fajnie widać )
f) ten wzrok, gdy Derek zdjął koszulkę u niego w pokoju xD
g) Stiles nadal ma numery drag queens z klubu i utrzymuje z nimi kontakt
h) gdy szedł z Lydią w s2, obejrzał się dwukrotnie za ładnym chłopakiem
i) zachowanie Stilesa podczas pierwszego spotkania z Derekiem - otwarta buzia, nerwowy, nieśmiały ("fuck, this guy is hot!") - w porównaniu ze Scottem
j) jak zażartował do Scotta, że ten heroizm sprawia, że ma ochotę się z nim całować i czy mogliby naprawdę spróbować
k) przy "I'm the Alpha" z Isaakiem wyglądał, jakby miał się zaraz spytać, czy Derek weźmie go teraz czy ma się mu dostarczyć do domu ;p
l) wykrzyczał w szatni dla chłopców, że ktoś musi go przelecieć i rozglądał się wtedy po chłopakach, nie patrząc na Scotta
m) gdy Danny zgodził się, a potem przyznał, że żartuje, Stiles był rozczarowany
n) który hetero chłopak wystartowałby do ojca z przemową, że jest gejem ;p? Zwłaszcza w dzisiejszym świecie. I jeszcze oburzył się "I could be!"?
o) żarty na temat fistingu z Derekiem w s3 i to mruganie na niego xD
p) gdy Derek przycisnął go wtedy do ściany i był moment ciszy, Stiles patrzył się mu na usta, kiwając ledwo dostrzegalnie głową  (zresztą Derek też zrobił klasyczny trójkąt uwagi - oboje oczu i usta, mwahaha)
r) najważniejsza scena z Caitlin. Aktorka (córka Robbiego Williamsa) została sprowadzona jedynie po to, by zagrać z Dylanem tę scenę. Zrobiono klasyczne zawahanie z zapalającą się lampką nad głową Stilesa i - w przeciwieństwie do Scotta - on nie powiedział, że lubi tylko i wyłącznie dziewczyny
s) tag "Open minded", gdy zgodził się przed McCallem, by Isaac dołączył do niego i Meredith do trójkąta xD
t) jego esej nt. męskiego obrzezania na sprawdzianie z ekonomii - mała obsesja i fascynacja tematem xD?

Przyznam, że chciałabym, by wreszcie to było jakoś porządnie rozwinięte i Stiles miał chłopaka (albo mocny flirt) chociaż na parę odcinków, bo mało jest seriali, w których główny bohater nie jest "białym hetero przedstawicielem amerykańskiej klasy średniej" i to byłoby odświeżające

Btw skoro Dylan i Jeff potwierdzili to ok. Ale wiele z tych "za" jest dla mnie nadinterpretacja:)

Tak naprawdę wystarczyłaby sama Caitlin, tekst do ojca, pytanie do Danny'ego, propozycja do Scotta i zachowanie przy Dereku, by uznać, że Stiles jest co najmniej bi-curious . A co do reszty, to wszystko wyłapane przez Tumblr

Ale powiem tak: po tym, jaki numer Jeff odstawił z wywaleniem Danny'ego i w ogóle wcześniejszym ograniczeniem jego roli, to nie sądzę, że kiedykolwiek zobaczymy Stilesa z kimś jego płci . A szkoda

ars_amandi napisał:

Tak naprawdę wystarczyłaby sama Caitlin, tekst do ojca, pytanie do Danny'ego, propozycja do Scotta i zachowanie przy Dereku, by uznać, że Stiles jest co najmniej bi-curious . A co do reszty, to wszystko wyłapane przez Tumblr

Ale powiem tak: po tym, jaki numer Jeff odstawił z wywaleniem Danny'ego i w ogóle wcześniejszym ograniczeniem jego roli, to nie sądzę, że kiedykolwiek zobaczymy Stilesa z kimś jego płci . A szkoda

tumblr prawdę ci powie , Jeff mógłby naprawdę zaszaleć i rozwinąć genialnie postać Stilesa, ma tyle możliwości że głowa boli ale nie bo po co. Lepiej dać fanom coś a później im to zabrać i liczyć na to że ktoś mu za to podziękuje. Jakoś w Torchwood mogli walnąć konkretne gejowskie scenki i nikt nikogo na stosie nie spalił.
A co do tych bi-scen Stilesa to no cóż jedna to przypadek, dwie to zbieg okoliczności, a trzy to wzór nananannana

ooooooo ja poproszę o te gify chętnie sobie przypomnę te piękne momenty

Cytat :

Jeff mógłby naprawdę zaszaleć i rozwinąć genialnie postać Stilesa, ma tyle możliwości że głowa boli ale nie bo po co. Lepiej dać fanom coś a później im to zabrać i liczyć na to że ktoś mu za to podziękuje. Jakoś w Torchwood mogli walnąć konkretne gejowskie scenki i nikt nikogo na stosie nie spalił.

Dokładnie. Dokładnie. Poza tym, nie wiem, czego Jeff się boi, bo przecież taki Orange is the New Black, gdzie główna bohaterka jest bi, a większość to lesbijki, dostał wieeeele nagród i jest szalenie popularny. W Torchwood i Hannibalu Jack i Hanni są panseksualni. Etc. Różnorodność dodaje smaczku, a nie jest czymś ryzykownym i Jeff powinien to wiedzieć - zwłaszcza, skoro sam jest homoseksualny.

Cytat :

ooooooo ja poproszę o te gify chętnie sobie przypomnę te piękne momenty

Przynoszę je niczym prezenty pod choinkę




















Podsumowując.......

tak tego było mi trzeba , ja się nie dziwię Stilesowi że patrząc na wijącego się Dereka dostał ślinotoku . A mógł Jeff wmanewrować Stiles w jakiś fajny homozwiązek a nie na chama wciska mu laski do seksu :/. Protestuje, Jeff ty dupku ogarnij się w końcu! Idę sobie poczytać stereki bo się zestresowałam xD

Cytat :

Przyznam, że chciałabym, by wreszcie to było jakoś porządnie rozwinięte i Stiles miał chłopaka (albo mocny flirt) chociaż na parę odcinków, bo mało jest seriali, w których główny bohater nie jest "białym hetero przedstawicielem amerykańskiej klasy średniej" i to byłoby odświeżające

Yyyy....chyba raczej na odwrót. W każdym praktycznie serialu jest teraz motyw homo miłości, albo bimiłości. Nie mówię tutaj tylko o glee gdzie prawie każdy jest gejem, tudzież lsebijką, bi, albo ma rodziców gejów, brata homoseksualistę czy coś. Nie mówię, że to źle, broń Boże, ale nie mówmy, że tak mało tego w tv jest

Mówimy o głównych bohaterach, nie tych pobocznych wątkach, by "była jakaś reprezentacja w tle" . Proszę, wymień mi "praktycznie wszystkie" seriale, gdzie geje/bi/pan etc. są głównymi bohaterami xD

Z tego co oglądam/oglądałem: Glee(albo raczej Gaylee, bo tutaj momentmai chyba zapomniano, że są też inne wątki), True Blood, Gra o tron.

Z tego co mi wiadomo:
Spartakus,Rodzina Borgiów,American Horror Story,Dawnton Abbey,Oz,Greek,Sześć stóp pod ziemią,Anioły w ameryce, Rodzina Soprano. Nie wspominając, że prawie w każdym serialu jest przynajmniej jedna osoba homo/bi, tj. TVD czy TO, a to raczej produkcje niezbyt ambitnej stacji.


Jak paczam teraz w internecie:
Pretty Little liars, Modern Family, Brzydula, Magda M, Barwy szczęscia, Brothers&Sisters, The L Wrod, F.R.I.E.N.D., Queer as folk i pewnie wiele więcej.