Dylan O'Brien

Dylan O'Brien (ur. 26 sierpnia 1991) – amerykański aktor. Najbardziej znany z roli Stilesa w serialu Teen Wolf: Nastoletni wilkołak.
O'Brien rozpoczął karierę jako gwiazda YouTube razem z rodzicami. Wziął udział w castingu do serialu MTV Teen Wolf: Nastoletni wilkołak. Po czterech castingach został wybrany do głównej roli Scotta, ale po przeczytaniu scenariusza namówił swojego menadżera o wynegocjowanie roli najlepszego przyjaciela Scotta, Stilesa.

Wystąpił:
Seriale:
2011 Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak,Filmy:
2012 First Time, 2011 High Road, 2011 Charlie Brown: Blockhead's Revenge,
A teraz szykuje się nowy film - "The Internship" (Stażyści), w którym również ujrzymy Dylana ^^!

Ostatnio byłam ciekawa wcześniejszych produkcji Dylana i odkryłam Charlie Brown: Blockhead's Revenge. Jest to film krótkometrażowy, dodatkowo pojawiają się w nim również Tyler Hoechlin, Colton Haynes oraz Holland Roden.



Oraz skecz Sacks West with Don Cheadle.



i Behind the Scenes.


A na koniec zwiastun High Road.

Czekam na The Maze Runner(no dobra, nie czekam, ale pewnie obejrzę). Zobaczymy jak tam sobie poradził. Generalnie co do samego filmu jakoś średnio jestem przekonany, skoro Trailer wyszedł później, niż zapowiadana data premiery xddd

W Teen Wolfie, cóż, jako chyba jeden z nie wielu, nie uważam, że to "aktor iście oscarowy". Do takiego poziomu trochę mu brakuje. Tak samo jak nie uważam za wielkie osiągnięcie, tego, że można było odróżnić Nogitsune od Stilesa. Wiele scen było po prostu filmowanych inaczej. Oczywisćie nie mówię, że jest to słaby aktor. Moim zdaniem grając w 3B pochwalił się potencjałem, aczkolwiek wcale nie dzięki graniu samego Nogitsune. Wtedy całokształtem dobrze wyszedł. W scenach nagrywanych typowo Teen Wolfowsko też dało się wychwycić różnice.

TMR to ja się nie mogę doczekać, Jojen Reed i Stiles na jednym ekranie! Obślinię się w kinie, to pewne. xD

Dla mnie Dylan jest bardzo dobrym aktorem, ale nie chodzi mi o nogitsune, raczej o całokształt. Stiles jest idealnie wręcz zagrany, nie ma w nim ani grama sztuczności, wyuczonej roli (co np. pojawia się w przypadku Arden Cho, która jest sztuczna jak choinki z Tesco), on JEST Stilesem, kiedy trzeba.
No i jest tak seksowny, że głowa boli, chociaż generalnie to nie mój typ...

Dla mnie Arden wcale nie wypada tak źle Aczkolwiek patrząc prawdzie w oczy, rola Kiry, zwłaszcza w 4 sezonie, jest płaska jak moje biurko(choć przyznam, scena jak gadała do malii na stadionie o Scotcie była naprawdę nie najlepsza)

Wracając do O'Briena. Cóż, co do naturalności to nie mam ani cienia wątpliwości. Nigdy mnie nie zawiódł. A momenty w których wiele aktorów serialowych by zawiodło trochę miał. Rola Stilesa jest na tyle specyficzna, iż na samej je podstawie raczej ciężko byłoby oceniać jego poziom aktorski. Dlatego w sumie parę Nogitsunowych scen się przydało

Co to urody, to cieżko mi oceniać, ale w krótkich włosach wygląda dziecinnie i mega śmiesznie