Isaac Lahey.

W przeszłości bity przez ojca .. Tak samo jak Erica od Dereka dostał "drugą szansę".

Isaac - Nie wiem dlaczego ,ale z odcinka na odcinek coraz bardziej go lubiłam. Trafił na listę moich ulubionych postaci. Po prostu powala mnie jego charakter. Chłopak wie czego chce. Już w pierwszym odcinku ze swoim udziałem zwrócił moją uwagę. Jestem ciekawa co będzie dalej. < 3

Czekam na wasze opinie:

też coraz bardziej podoba mi się ta postać. Jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczą się jego losy w tym serialu, bo z odcinka na odcinek zapowiada cię coraz fajniej

Lubię go, taki zadziorny nastolatek. Widać, że lubi się pakować w kłopoty, poza tym jego duet z Ericą jest nieziemski. <3

Na początku było mi go żal, tak zwyczajnie. Potem go niezbyt lubiłam. Ale od ostatniego odcinka tj. "Raving" jakoś go polubiłam. Na chwilę obecną, całą wilczą bandę chyba uwielbiam. xd A Isaac.. hmm.. jest całkiem przystojny^^

Nic do niego nie mam , po przemianie w wilkołaka wydawał mi się głupi .Jego duet z Ericą jest po prostu bombowy . A Isaac coraz bardziej mi się podoba xD

Kocham go <3 Jest normalnie taki przystojny, że mam ochotę poślinić komputer xd Jestem ciekawa co z nim zrobią scenarzyści w 3 sezonie

Uwielbiam tę postać. Jest wrażliwy, przeuroczy a jednocześnie potrafi być zadziorny i pewny siebie. Wygląda niesamowicie, poza tym robi genialne miny ;p

Uwielbiam Isaac'a. <3
Bardzo fajną postać udało im się wykreować. Pamiętam jak poruszyło mnie, gdy podczas pełni uwolnił się tak jak reszta, ale jako jedyny zapanował nad emocjami i powiedział, że to myśl o ojcu pozwala mu się kontrolować.
I scena u wererynarza z chorym psiakiem. <3
Na prawdę fajna postać, nie jest tylko zadziornym nastolatkiem, ma też drugą, bardziej wrażliwą i emocjonalną stronę.
Mam nadzieję, że mają jakiś pomysł na niego w 3 sezonie i nie uśmiercą go.

Bardzo go lubię, jest zagubiony a jednocześnie rozsądny i umie dokonywać właściwych wyborów. Mam nadzieję, że jego wątek będzie dobrze rozwinięty bo ta postać wniosła dużo dobrego do serialu

Trochę i niedobrego też
Powinnyśmy założyć fun club Isaaca, haha.

Fan - club Isaaca O_O..
Mogła bym się w to pobawić ..o tak! <3

Oczywiście z wszystkimi gadżetami np. koszulki z Isaacem! Ooo, nosiłabym

OO niee ! Rozmarzyłam się <3

Bardzo ciekawa, i wielowymiarowa postać. Jest dobrze odgrywane, w scenie, w której jego ''tatuś'' rzucał tymi różnymi rzeczami o podłogę, było mi go szkoda, i szczerze, to bałem się razem z nim
Uwielbiam moment w klinice, kiedy ''odbiera'' trochę raka kości od psiaka. Bardzo fajna postać.

Isaac jest przeuroczy *__* Daniel <3 taak, jak wyżej, ciekawa i wielowymiarowa postać. często mi go szkoda .-. i też uwielbiam tę scenę z odbieraniem bólu temu psiakowi.

Naprawdę świetna postać. Widać w nim mnóstwo potencjału, do tego te sceny gdzie rozmawia z Scott'em, a ten rzuca nim o ścianę - świetna. Irytuje mnie jak nie pojawia się w odcinkach, chociaż to zrozumiałe - nadal nie jest w głównej obsadzie. Nie miałabym nic przeciwko żeby on i Kiara weszli do intra!
Zdecydowanie to jego najbardziej lubię. Oczywiście dla mnie idealnie pasuje do Alison, dlatego mam nadzieje że oboje przeżyją. Chcę jeszcze zobaczyć kilkanaście scen z nimi, pocieszyć oko fantastycznymi strojami chłopaka, albo jeszcze się pośmiać, ew. bać.

Nadal w mojej głowie tkwi scena z nim x Alison x jej ojcem

Moja ex-ulubiona postać.
Po 2 sezonie naprawde był moją ulubioną postacią, ale w trakcie 3 coś z nim nie tak zrobili. Zaczął nudzić, przestali rozwijac jego postać w sensowny sposób, obecnie jest dla mnie bardziej obojętny, ale wciąż go lubię ;P

Jest jedną z moich ulubionych postaci. Gdy znęcał się nad nim ojciec było mi go szkoda. Lubię go zarówno jako czarny charakter, jak i pokazaniu jego dobrej strony. Na dodatek podoba mi się jego relacja ze Scottem, no i ma fajne teksty.

Isiaczek, Isiunio, serce moje! Taki sassy, taki classic w szaliczku, taki cudowny Beta Scotta... jedyny jego minus to bycie połówką Allisaac.
Lubię go od pierwszych chwil w serialu, ba - zanim obejrzałam TW już wiedziałam, że będzie mi się podobać. xD
Tęsknię za moim serdeńkiem i mam nadzieję, że jednak wróci.

W sumie to jest mi obojętny.
W s2 nic do niego nie miałam, podobał mi się (z wyglądu), ale nie wzbudzał większych emocji. Było mi go może trochę szkoda przez to, co robił mu jego ojciec. Bardzo mi się podobała ta scena, kiedy odebrał psiakowi ból, raka kości. Miał u mnie wtedy naprawdę wielkiego plusa. Później znowu był mi obojętny, ale zaczął mnie irytować pod koniec 3A, kiedy miał pretensje do Dereka o "przewalanie się w pościeli" z Jennifer, a potem zaczął kręcić z Allison. ;/ Allisaac to - wg mnie - wielki minus serialu i także postaci Isaaca. Patrząc jednak z perspektywy czasu nieco mi go brakuje w s4, więc był mi po prostu obojętny, ani na nie, ani na tak.