Erica Reyes.

Słaba i pełna kompleksów dziewczyna ,która po przemianie w Wilkołaka doznała całkowitej zmieny.

Jako ,że nie ma jeszcze wątków o new team Dereka to zakładam.
Erica - na początku jakoś za nią nie przepadałam ,aż do jej ciepłego wyznania w stronę Stiles'a. Oczywiście teraz im kibicuje ,była by to naprawdę ciekawa para i fajnie by się to oglądało. Erica stała się teraz silną i pewną siebie co zrobiło z niej naprawdę fajną dzieczynę . : D
A jakie są wasze opinie. ?

Na początku Erica mnie denerwowała, tym udawaniem zdziry. Jej miała epilepsje i już powód do bycia wilkołakiem. Ja tam przeszłam gorsze rzeczy i bym nie chciała nim być, ale gdy wyznała co czuje do Stilesa to ją lekko polubiłam, ale w ostatnio się zmieniła i dlatego polubiłam ją bardziej. Wydaje mi się, że ona lepiej pasuje do Stilińskiego niż ta Lydia.

Moja druga ulubiona postać z dziewczyn. Lubię takie pewne siebie dziewczyny, a ona zdecydowanie do takich należy, przynajmniej po przemianie. Poza tym potrafi być naprawdę ostra co tylko dodaje jej uroku.

102.7 KIIS FM Gifting Lounge For Teen Choice Awards – 19.07.12

[You must be registered and logged in to see this image.]

super wygląda w tym kolorze jak nie ona.

Moim zdaniem lepiej jej w blondzie. ;d Uwielbiam Ericę, w sumie lubiłam ją od początku jako jedyną z tych... niecałkiem dobrych. A teraz po tym wyznaniu (jak chyba wszyscy) uwielbiam ją jeszcze bardziej. Stała się od tego czasu jakaś lepsza.

Po przemianie stała się ostrą i pewną siebie dziewczyną . Lubię właśnie takie bohaterki Od kąt dowiedziałam się że kochała się w panu Stiińskim jeszcze bardziej ją polubiłam . Chciałabym żeby byli razem , bardziej do siebie pasują niż jak by był z Lidią

Odkąd pojawiła się w serialu, polubiłam tą postać.
Pewność siebie to coś, co lubię w bohaterach najbardziej. Ona nią po prostu zwala z nóg. Po przemianie stała się seksowna i drapieżna, mnóstwo chłopaków zaczęło się za nią oglądać.
Przemiana zmieniła jej życie tak, jak obiecał to Derek podczas rozmowy w szpitalu. Czy jest szczęśliwa? Pewnie, że tak. Jej choroba przestała na nią tak źle oddziaływać, stała się piękniejsza, odważniejsza, silniejsza i zyskała jako taką władzę. Jej zachowanie krzyczy "Zmieniłam się. Teraz nikt mi nie podskoczy".
Jej styl ubierania się i malowania naprawdę robi wrażenie. Teraz jest taką drapieżną kocicą. A może raczej wilczurą.
Fajnie byłoby patrzeć na parę Stiles i Erica. :: Kibicuję im, zwłaszcza po wyznaniu Ericki, co było wprost epickie.
[You must be registered and logged in to see this image.]

Ja też wolę ją w blondzie A tak w ogóle pamiętam tą aktorkę z serialu nickelodeon Brygada. Zabijała w nim 'potwory' Ale dobrze grała. I cieszę się, że pojawiła się w TW. Erica na początku była taką bicz, co mnie wkurzało. Dobrze, ze teraz jest inna. Mam nadzieję, ze wymyślą jakiś fajny wątek dla niej

Mam mieszane uczucia co do niej. Przemiana zamieniła ją z przestraszonej i zakompleksionej dziewczyny w irytującego i mszczącego się na wszystkich wampa. Nadal ma w sobie pierwiastek dziewczyny, którą była kiedyś ale złe cechy górują. Może gdyby Stilles odwzajemnił jej uczucia był by dla niej jakiś ratunek...

Ciekawie jej w brązie. Tak naturalnie. Lubię ją nawet, nic do niej nie mam. Fajne gra i to dobra postać.

fizycznie dużo bardziej podobała mi się zanim się zmieniła w tą niby hot laskę XD ale ogólnie była fajna bardzo, chcę ją znowu :c

A ja jej bardzo nie lubiłam i szczerze powiedziawszy nie tęsknię za nią. Uważam, że po przemianie zrobiła się prostacka. Dałam radę ją znieść w scenie w bibliotece, kiedy rozkminiali Jacksona.
Uważam, że jej momentalna przemiana była bardzo nierzeczywista.

Jak dla mnie był za duży przeskok między dawną ludzką Ericą, a nią jako wilkołakiem. Rozumiem, że mogła zmienić się po przemianie, ale nie aż tak. Ale muszę przyznać, że charakterek miała. Nie cieszę się że stało się z nią co się stało, ale też to mnie specjalnie nie zasmuciło.

Bardzo ją lubiłam! <3
Na początku było mi jej szkoda, że cierpiała na epilepsję, inni ją wyśmiewali itd., dlatego też bardzo mi się podobała jej przemiana. Stała się całkowicie inną dziewczyną, taką pewną siebie. Miała fajny charakterek, taka biczowata była. :: Bardzo żałuję, że umarła i nie było jej dalej w serialu, bo wg mnie wiele wnosiła w s2 i miło się oglądało sceny z jej udziałem.

Strasznie żałuję odejścia Gage ;(
Storyline Cory miało należeć do Ericy.
Uwielbiałem ją od momentu jej pojawienia się.
Najpierw zakompleksiona osoba, która wzbudzała we mnie współczucia(tak dużo), a po przemianie....no niezła była Uwielbiałem wszystkie jej sceny Od jabłka, przez bicie Stilesa czymś z jego Auta, i jej genialne teksty.
Jedyny minimalny minusik złapała chęcią ucieczki :/ Ale i tak mega było mi jej wtedy szkoda ;(

Jej twarz mnie irytuje XD Ogólnie nie lubiłam jej, pomijając jej wygląd ;P

Bardzo lubiłam Ericę. Była jedną z moich ulubionych bohaterek. Wprawdzie dużo jej nie było i nie odegrała jakiejś większej roli w serialu, ale kochałam te jej zaczepne spojrzenia, zadziorne minki i styl bycia. Nie wiem dlaczego, ale ona mi strasznie przypominała Jessicę Hamby z TB (którą meeega lubię) - była takim jej wilczym odpowiednikiem - i m.in. właśnie za to miała u mnie wielkiego plusika.

Ja mam do Gage dużą słabość, bo jednocześnie oglądałam ją w TW i "Brygadzie" (z Malese Jow <3), a w obu grała fajne postaci. No i jabłko! ^^ Szkoda mi jej śmierci, trochę bez sensu to wyszło. Miała fajny potencjał - z zakompleksionej epileptyczki w zadziorną femme fatale w jeden odcinek. ;D

Szkoda, że Gage odeszła.
Tym bardziej, że dla Ericy na 3 sezon były już wątki(storyline Cory), no i miałą być sparowana ze Stilesem

Uwielbiam filmik o niej na yt. Erica Reyes I'm bitch. Czyli zbiór jej najlepszych tekstów, polecam

Wait, serio storyline Cory to miało być Eriki? Wow. W sumie by pasowało sporo rzeczy, na czele ze Stilesowym shipem. To tym bardziej szkoda, bo o ile bardzo lubię Adelaide w Reign, o tyle jako Corę lubiłam ją średnio. Niby w porządku zagrana, niby postać z potencjałem, ale w ogóle jej nie brak, od kiedy pojechała na francuski dwór podrywać Basha. ;p
Ja w sumie Ericę to bardziej z Derekiem albo Boydem shipowałam niż ze Stilesem, ale ich scenki miały fajną chemię. Jak np. Derek i jego pack próbowali dom Scotta zdobyć i Erica zepsuła Stilesowi wóz.^^

Tak. Dlatego taki zamęt był ze scenariuszami do 3A.
Pierwsze scenariusze uwzględniały także Coltona jako Jacksona(który miał mieć duży wątek).
Jego nie planowane odejście zrobiło niemały zamęt z tymi scenariuszami, bo trzeba było je pisać od nowa, a przy tym zachować wątki zapowiedziane Także kicha z tym wyszła.

Ja byłem za Stericą. Mieli fajne sceny, a jak sobie wstawię w miejsce Cory Ericę to już wgl. Chociażby słynny tekst "Znasz jakiegoś ducha?" do Lydii.

No bo to oczywiste, że Jackson miał być synem Petera, a Colton uciekł do CW. Podobnie jak Daniel, a spodziewałam się wątku Parrish = zaginiony brat Isia. ;/
W sumie jadę często po Jeffie, a biedak ma ciężki żywot, jak mu wszyscy co chwila fochy strzelają i odchodzą. ;/ Aż mam wyrzuty sumienia.
No ale wracając, wątek shipu rozumiem, dało się jakoś to zmienić w Corę, ale ten wątek z wywalaniem Isiaczka z domu Dereka? To już coś nowego, czy Erica też mieszkała z Derekiem? No i potem oddawanie jej swoich mocy... kurczę, jak będę robić re-watch, to zwrócę uwagę na te wątki Cory, bo nic tam specjalnie mojej uwagi nie przykuło.

Tego nie wiem.
Aczkolwiek, na pewno nie przepisali całego storyline dla Cory, tylko pewne rzeczy dodali. W sumie, teraz to zastanawiające, ale wydaje mi się, że to pewnie było od dawna planowane, bo od 2 seoznu chcieli kreować Scott&Isaaca na przyjaciół, co w sumie(do czasu xd) mi pasowało.

Gageodeszła z serialu nagrywać jakiś film, i kurcze, nie jestem pewien, cyz przypadkiem nie miał być to film telewizyjny dla CW. Życzyłem jej jak najlepiej, ale chyba kariery na tym nie zrobiła. Szkoda, że tak fajnym postaciom odcinają możliwość powrotu. Jacksonowi zostali drzwi otwarte, a Ericyi wielu innym nie. Chociaż....Jeff lubi zabijać kobiety.

Uciekają do CW, jakby było do czego.   Rozumiem że to lepsze niż MTV, ale pod względem poziomu seriali (konkretnie o TW mówię), to TW wygrywa w przedbiegach z produkcjami CW.

Fakt, że Jeff podejrzanie zabija kobiety. Ale może jest to związane też z preferencjami aktorów - że np. Crystal czy Gage chcą definitywnie skończyć z TW, a Colton jednak chce furtki. No chyba że Jeff ma na niego nadzieję jeszcze. Inna sprawa, że Adelaide też ma furtkę, bo Cora jedynie uciekła (?), nie umarła.

Ale wracając do Gage, bo już wpadam w offtop, to po TW nigdzie się na nią nie natknęłam. ;/ Czyli chyba interesu życia na tej ucieczce nie zrobiła...