Czy Jeep umarł?!

Jak sądzicie, czy w 5.07 widzieliśmy definitywną śmierć jednej z najbardziej lubianych postaci?

Sądzicie, że to koniec Jeepa Stilesa?

Nie ma to jak ubić Jeepa, że i stilesowi dać Toyotę....

Ten Jeep tak dużo przeżył, że nie mogą go teraz uśmiercić! Poza tym Stiles nie pozwolimu aść ostatecznie, on go odratuje, ten samochód to jego dusza. Teen Wolf bez tego jeepa to nie będzie już tan sam Teen wolf. I Stiles bez tego jeepa to nie będzie ten sam Stiles. Mam nadzieję, że go odratuje XD Czy ktokolwiek jest w stanie wyobrazić sobie Stilesa za kółkiem innego samochodu? :O

Ogromnie boję się o Jeepa, i sądze, że chyba nie uda im się odratować....i Stiles też będzie jeździł Toyotą....

I w tym momencie moja sympatia do Jordana zmalała...zaatakował najmniej winną postać, zranił ją....jestem zdruzgotany :/

Nie krzycz na Jordana, biedny nie wie co robi.

Zobaczyłam temat przed obejrzeniem odcinka i zastanawiałam się o co chodzi, teraz już wszystko jasne.
Serio myślicie, że Toyoty zawładną serialem? Nie żebym miała do nich jakieś 'ale' sama na kursie pocinam Yariską, ale bez przesady, żeby promować je kosztem Jeepa.

Jest źle, ale może nie tragicznie.

Nie takie rzeczy już robiono dla product placementu. ;p
Myslę, że śmierć jeepa to symbol ego, że kończy się stary TW i że stary, niewinny Stiles niejako umiera. Zauważcie, że niby po nogitsune Stiles też miał problemy, ale jednak można było to tłumaczyć nieświadomością itp. teraz sam zabił kogoś, całkiem świadomie (choć przypadkiem) - i odczuł zadowolenie z tego powodu. Coś w nim tym samym umarło - ta chłopięca niewinność, której symbolem jest jeep. podobnie myślę, że całkiem umrze jego uczucie do Lydii ;( (w sensie romantycznym) - tu znou znakim jest to, że Jeepa zabija Parrish.

albo zbyt wiele się doszukuję w zwykłym "hmmm... toyota zapłaciła nam grube tysiace, by Stiles też jeździł Toyotą.. ale jak pozbyć sie jeepa.. och, obwińmy za to Parrisha, stydiowcy i tak go nie lubią ;D"

W TW już Toyoty rządzą, jak ostatni bronił się Jeep, ale powiedzmy sobie szczerze, Jeep to taka część mitologii serialu jak kolor oczu wilkołaka.

Jeśli mu dadzą toyotę, to mam nadzieję, że nie jakąś najnowszą. Do Stilesa by pasowała Rav4, poprzednia generacja(ale wątpliwe, że będą promować model, który już nie jest dostępny w sprzedażu u producenta).


Ja aż takiej symboliki w śmierci Jeepa bym się nie spodziewał,, choć też uważam, że jeśli faktycznie zginął, to właśnie po części jako symbol końca pewnej ery