|
| | Lunar Brotherhood [KOMENTARZE] | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Aid_than Przemieniony
Liczba postów : 505 Punkty : 12 Join date : 18/07/2013 Age : 26 Skąd : Śląsk
| Temat: Lunar Brotherhood [KOMENTARZE] 2/11/2014, 16:05 | |
|
Ostatnio zmieniony przez Aid_than dnia 5/11/2014, 18:38, w całości zmieniany 2 razy | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Lunar Brotherhood [KOMENTARZE] 3/11/2014, 02:47 | |
| Dziękujędziękujędziękuję za dedykację !! Jestem absolutnie zaszczycona i polecam się na przyszłość, jeżeli będziesz potrzebował dodatkowej motywacji - zawsze służę pomocą, bo naprawdę jestem podekscytowana, widząc twoje nowe rozdziały, więc to obopólna korzyść xDDD Widzę, że tym razem wziąłeś na warsztat tematykę TW ? Podoba mi się zwłaszcza to, że opisujesz backstory Aidena i Ethana, bo tym Jeff się w ogóle nie zainteresował (nawet nie dostaliśmy ich nazwisk, wtf) poza jedną wzmianką o tym, że mieli najniższą rangę w poprzednim stadzie i w końcu się zbuntowali i pozagryzali wszystkich. A to właśnie był interesujący wątek i szkoda, że go nie rozwinął, więc dobrze, że ty się tym zajmiesz, bo mnie to ciekawi Dallas już jawi się jako sadystyczny, brutalny i pławiący się w poczuciu absolutnej władzy nad innymi Alpha . To, jak przemieniał braci... Bardzo, bardzo przypadła mi do gustu ta scena . Nie z powodu sadyzmu (...hmmm... okay, well, znasz mnie ), a z powodu tego, jak świetnie ją opisałeś - te wszystkie emocje, które przeżywał Ethan... Wow. Naprawdę uwielbiałam to, jak wydarzenia były przedstawione z jego perspektywy - wtedy z łatwością bałam się razem z nim o niego i brata i nienawidziłam z całych sił Dallasa . W ogóle zacząłeś od mocnego uderzenia, co też przypadło mi do gustu . Od razu mamy ukazaną scenę ich przemienienia i do tego jest to walka o życie, co wypadło bardzo dobrze <3. A, chciałam też wspomnieć, jak strasznie podobało mi się, że Ethan postawił się Dallasowi nawet w chwili kompletnej rozpaczy i splunął mu w twarz . A jednak to wszystko zdało się na nic, nawet ich heroiczne wysiłki skrępowania Alphy .. I tak zdołał ich ugryźć.. Mam dziwne wrażenie, że to opowiadanie będę czytała z chusteczkami obok . Ich los w tym stadzie nie będzie zbyt szczęśliwy, nie ? O matko, zdecydowanie nie na moje serce (huehue, oczywiście, że na moje serce xDD), ale wiedz, że zyskałeś już stałą i wierną czytelniczkę ~co było do przewidzenia, bo zawsze będę czytała twoje opowiadania Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział weny! ;******* P.S. Taka mała wskazówka: słowa po myślnikach opisujące to, w jaki sposób ktoś coś mówi, czyli właśnie "krzyknął" czy "wymamrotał", zaczynają się od małych liter . Jeśli po myślniku opisujesz zaś zachowanie, stawiasz wcześniej kropkę i potem już dużą literę, czyli np. " - Zostaw mnie - warknął Ethan." "- Zostaw mnie. - Odwrócił się plecami do brata." Taka mała pomoc na przyszłość . I spokojnie, mi to powiedziała dopiero polonistka w pierwszej liceum, wcześniej też mi się myliło, bo nie wiedziałam, że są konkretne zasady xD | |
| | | Aid_than Przemieniony
Liczba postów : 505 Punkty : 12 Join date : 18/07/2013 Age : 26 Skąd : Śląsk
| Temat: Re: Lunar Brotherhood [KOMENTARZE] 5/11/2014, 18:38 | |
| - Ars_amandi napisał:
- Dziękujędziękujędziękuję za dedykację I love you !!
Jestem absolutnie zaszczycona i polecam się na przyszłość, jeżeli będziesz potrzebował dodatkowej motywacji Rolling Eyes - zawsze służę pomocą, bo naprawdę jestem podekscytowana, widząc twoje nowe rozdziały, więc to obopólna korzyść xDDD Jeej, czyli jednak mam dla kogo pisać !!! . Oczywiście jeżeli bd cierpiał na brak weny, to w pierwszej kolejności wale do cb . - Ars_amandi napisał:
- Widzę, że tym razem wziąłeś na warsztat tematykę TW ? Podoba mi się zwłaszcza to, że opisujesz backstory Aidena i Ethana, bo tym Jeff się w ogóle nie zainteresował (nawet nie dostaliśmy ich nazwisk, wtf)
Rzeczywiście tym razem wilkołaki na pierwszym planie . Co do Jeffa, to naturalnie się z tobą zgadzam, jednak z drugiej strony się cieszę że dał mi pełną dowolność co do wyboru nazwisk [oczywiście dla mnie to zawsze byli "TWINSY" xd] - Ars_amandi napisał:
- Nie z powodu sadyzmu (...hmmm... okay, well, znasz mnie Laughing )
Naturalnie, naturalnie xd. - Ars_amandi napisał:
- Bardzo, bardzo przypadła mi do gustu ta scena[...] z powodu tego, jak świetnie ją opisałeś - te wszystkie emocje, które przeżywał Ethan... Wow. Naprawdę uwielbiałam to, jak wydarzenia były przedstawione z jego perspektywy - wtedy z łatwością bałam się razem z nim o niego i brata i nienawidziłam z całych sił Dallasa Smile.
A dziękuje[very very bardzo]. W przyszłości bd jednak pisał z perspektywy obydwu braci... well... nie zawsze bd w tym samym miejscu - Ars_amandi napisał:
- W ogóle zacząłeś od mocnego uderzenia, co też przypadło mi do gustu Rolling Eyes . Od razu mamy ukazaną scenę ich przemienienia i do tego jest to walka o życie, co wypadło bardzo dobrze <3. A, chciałam też wspomnieć, jak strasznie podobało mi się, że Ethan postawił się Dallasowi nawet w chwili kompletnej rozpaczy i splunął mu w twarz . A jednak to wszystko zdało się na nic, nawet ich heroiczne wysiłki skrępowania Alphy Sad.. I tak zdołał ich ugryźć..
Thank you, again!! Pomyślałem co by tu zrobić, żeby nie zanudzić nikogo na początku. Początkowo miałem pisać trochę z innej beczki, nie wyrzucając na start przemiany. Plany jednak się zmieniły, a ja sam poukładałem sobie wszystko w taki sposób, aby wraz z rozwojem sytuacji wszystko po kolei wyjaśnić. - Ars_amandi napisał:
- Mam dziwne wrażenie, że to opowiadanie będę czytała z chusteczkami obok Laughing . Ich los w tym stadzie nie będzie zbyt szczęśliwy, nie Wink? O matko, zdecydowanie nie na moje serce (huehue, oczywiście, że na moje serce xDD), ale wiedz, że zyskałeś już stałą i wierną czytelniczkę Embarassed
~co było do przewidzenia, bo zawsze będę czytała twoje opowiadania I love you
Fakt, nie będą mieli za kolorowo w stadzie, ale przecież to już zdradził nam Jeff [only!!]. Sprawy jednak się skomplikują, kiedy pojawią się nowe kluczowe postacie i zawiążą nowe przyjaźnie [ ]. Nawet nie wiesz jak się ciesze że mam kogoś kto poczyta moje wypociny raz na jakiś czas, a na dodatek je skomentuje. I love you too . - Cytat :
- P.S. Taka mała wskazówka: słowa po myślnikach opisujące to, w jaki sposób ktoś coś mówi, czyli właśnie "krzyknął" czy "wymamrotał", zaczynają się od małych liter Wink. Jeśli po myślniku opisujesz zaś zachowanie, stawiasz wcześniej kropkę i potem już dużą literę
Kochana, im więcej podpowiedzi tym lepiej. Aktualnie mój język Polski w szkole ogranicza się do "róbcie co chcecie", co nie do końca pochwalam, ale co zrobić. Natomiast jeśli masz dla mnie jakieś wskazówki to bez krępacji dziel się wszelkimi uwagami, które niewątpliwie bardzo się przydadzą. Jeszcze raz dzięki za przeczytanie, a ja biorę się za korektę I rozdziału. | |
| | | ars_amandi Wilkołak
Liczba postów : 1063 Punkty : 0 Join date : 17/10/2013 Age : 31
Beacon Hills Imię i nazwisko: Stiles Stilinski Wiek: 17 Rasa: Człowiek
| Temat: Re: Lunar Brotherhood [KOMENTARZE] 7/11/2014, 20:53 | |
| (ooo, gifek z Jedenastym Doctorem ! W ogóle, odnosząc się do niego, to w tamtym serialu spełnił mi się ship wreszcie :O! Doctor i Master się pocałowali-- well, Master Doctora xDD ) Na samym początku - wybacz spóźnienie w komentowaniu . Przedwczoraj pisałam całą noc zadany rozdział pracy proseminaryjnej na studia, a wczoraj miałam imprezę i wróciłam pijana do domu nad ranem, po czym padłam na twarz na łóżko, więc też nie miałam bardzo jak przysiąść do komentowania ;***.. W każdym razie biorę się teraz i zacieram już rączki - Cytat :
- W pewnej chwili ktoś próbował wyrwać chłopca z tego świata.- Ethan!
Ten nie chciał jednak dopuścić do siebie myśli, że w chwili kiedy się obudzi nie będzie miał już więcej brata, że będzie musiał zmierzyć się z przeciwnościami losu sam. Walczył z całych sił, aby jego obrazy się nie rozpłynęły. Jednak na próżno... Głos stawał się coraz głośniejszy i wyraźniejszy...Nie mógł już nic na to poradzić. Kontakt z bratem został przerwany. - Obudź się!-nawoływał dalej ochrypłym głosem. Z chwilą, kiedy Ethan otworzył oczy zawahał się, nie wiedząc czy jest to kolejny sen. Ku jego największym zdziwieniu nad nim w pełnej krasie stał Aiden. Zanim jednak pozbierał myśli minęło trochę czasu. - Aiden, czy to naprawdę ty- zapytał, a jego oczy momentalnie zapełniły się łzami. Awww... <3 Naprawdę słodka scena.. Ethan nie chciał pogodzić się z myślą, że jego brat nie żyje i nie chciał wracać do świata, w którym było to rzeczywistością, a zamiast to wolał pozostać zanurzony we wspomnieniach.. I te łzy, kiedy zobaczył żywego Aidena . Pięknie przedstawiłeś przywiązanie braci do siebie. W ogóle, tak nawiasem mówiąc, szkoda mi ich rodziców, że tak wcześnie zginęli i osierocili czteroletnie dzieci ;/... - Cytat :
- - Ale przecież ty powinieneś nie żyć! - Minęła chwila zanim zrozumiał że podnosi na brata głos zupełnie bez powodu.
- Cóż... to miłe, dziękuje- parsknął posyłając mu kuksańca w ramię. Nie ma jak "pretensje" z powodu tego, że ktoś przeżył - Cytat :
- W tej samej chwili poczuł się jakoś dziwnie, jak by pełen energi. Zauważył też że wczorajszej nocy, gdy uciekał przed Dallasem, zgubił swoje okulary, ale gu jego zdziwieniu widział zaskakująco dobrze. Wiedział że nie jest to za dobry znak.
- Patrz, pod tobą leżała jakaś kartka - zauważył Aiden wpatrując się w skrawek papieru na ziemi. - To od Dallasa... Chwila poświęcona przyswajaniu faktu istnienia wilkołaków i tego, że są nimi teraz (swoją drogą, masakra. Tyle dodatkowych utrudnień w życiu, a zalety są jedynie fizyczne ;p), a potem zauważenie liściku Dallasa - i, wow. Dallas dalej jest dupkiem, tu się nic nie zmieniło . Jestem ciekawa, jak zareaguje na to, że Aiden jednak przeżył - Cytat :
- -Pprzepraszam, po prostu cała ta sytuacja mnie przytłacza. Widziałeś do czego Dallas jest zdolny, ponad to nie wiemy jak zareaguje kiedy się dowie że ty też przeżyłeś. Na dodatek w liście mowa jest o jego stadzie... Mamy przez to rozumieć że takich jak on jest więcej?- Uniósł pytająco brwi jak by oczekiwał na twarzy brata oznaki paniki, po czym kontynuował - myślę że nie powinniśmy jednak pokazać że się boimy, zrobiłem dokładnie tak samo pod czas pierwszego dnia w liceum, przez co nawet ty masz zepsutą reputację.
- Nie obchodzi mnie reputacja, nikt nie będzie się z ciebie nabijał. Koniec, kropka. - Tak, tylko teraz będzie sto razy gorzej, gdyż prawdopodobnie wszyscy oni mają ostre kły i pazury- kontynuował, marszcząc czoło. - W tej chwili czuje się tak jak bym miał przebiec maraton, wygrać olimpiadę i skoczyć na spadochronie i to wszystko wciągu jednej godziny. Myślę że ty masz podobnie- Parsknął Aiden, myśląc że doda bratu więcej pewności siebie. - Tak, ale.... - Nie ma żadnego "ale". Bardzo mi się podobała ta wymiana zdań <3. Aiden, nawet pomimo trochę niższej samooceny, zawsze wspiera swojego brata i stoi za nim murem, nie zważając na konsekwencje . Prawdziwa braterska miłość . Tymczasem Ethan już jest parę kroków do przodu, zastanawiając się nad tym, co mają teraz zrobić - i Aiden nadal próbuje się nim zaopiekować i uspokoić xD. I reaaaaaally like it . Widać, że zawsze przy sobie będą trwać. Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział, bo mam tu normalnie tysiąc pytań . Czy i kiedy zobaczą Dallasa, jak to spotkanie się potoczy, jak z samodzielną nauką kontroli, chodzeniem do liceum etc.. Zostawiłeś mnie podekscytowaną ! Także mnóstwa weny, sunshine!! ;***** | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Lunar Brotherhood [KOMENTARZE] | |
| |
| | | | Lunar Brotherhood [KOMENTARZE] | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|