W tym samym czasie, co wydarzenia opisane tutajGdy po zamknięciu kliniki Dr.Deatona Scott zdał sobie sprawę z tego, że jest już naprawdę późny wieczór i pewnie znowu nie zdąży się nauczyć na test z angielskiego, wiedział, że będzie musiał zastosować się do jego własnej, awaryjnej zasady
Gdzie wiedza się kończy, tam Stiles się zaczyna. Niewielu ludzi zdawało sobie sprawę z inteligencji jego najlepszego kumpla, której nie dałoby się zmierzyć w gigabajtach pamięci operacyjnej, dokładnie takiej samej, w jakiej zapisano to na opakowaniu jego nowego Samsunga. Na myśl o tym Scott wyjął z kieszeni kurtki swój nowy telefon, bądź jak też go reklamowano,
nowoczesny smartfon , na zakup którego Scott był zmuszony sam sobie zarobić. W obecnej sytuacji nie przeszkadzał mu fakt, że musi pracować na własne zachcianki, uważał wręcz, że jest to Boże błogosławieństwo. O wiele lepiej korzystało mu się z rzeczy, na które ciężko pracował, i o wiele bardziej je szanował.
Zgodnie z informacją zawartą w GPS jego telefonu, idąc przez park Scott dotrze do domu szybciej o 9 minut i 32 sekund, a jego droga skróci się o cały kilometr. Niestety, jego mama nie mogła go dzisiaj odebrać z pracy, gdyż właśnie zaczynała swój dyżur w szpitalu.
Muzyka grająca w jego słuchawkach niezbyt rzucała mu się w uszy do
teraz, gdy zabrzmiała wychwalana przez Stilesa Jessie's Girl, oczywiście Stiles nie byłby Stilesem gdyby nie śpiewał tej piosenki w wersji Jackson's Girl do zdjęcia Lydii w jego telefonie. A chwilę potem zabrzmiała
Alison, i choć wiedział, że to głupie, piosenka ta kojarzyła mu się z
nia, chociaż z
nią związane były tylko 2 linijki tekstu. Wszystko za sprawą....tego, że wpisał w Google
Allison, a na 8 stronie znalazł właśnie tę piosenkę. Wyobraził sobie właśnie jej piękną twarz uśmiechającą się niewinnie do niego znad szkolnej ławki. Nie wiedząc czy to kosmiczne przyciąganie czy zwykły przypadek, ale jakimś dziwnym trafem z oddali w jednej z Alejek zobaczył jej postać... i choć zgodnie z wszystkimi prawami psychiki czy tam fizyki, z tej odległości nie mógł mieć pewności, że to ona, ale Scott wiedział. Wiedział ponieważ....po prostu wiedział! Tak samo jak wiedział to, że była czymś wystraszona, choć tą wiedzę łączył z byciem...tym czymś....