Co myślicie? Kto matką?

2 odcinki temu dowiedzieliśmy się, że Malia była adoptowana(myślałem, że jej matka po prostu....miała romansik z Peterem xd), a jej matką była Pustynna Wilczyca, cyz jakoś tka, w sensie, że chyba też kojotołak. Także, to wcale nie taka bardzo zasługa Petera, że Malia to kojocik

Podobno jej matkę spotkamy

Bo pustynny wilk = poetycka nazwa kojota, tak? A ja kurczę myślałam, że ona jest nieudanym wilkołakiem po Peterze. ;/
Cóż, odpada teoria z burmistrz Lockwood, a szkoda. Myślałam, że chcą pociągnąć wątek Lydia/Malia.

Istotne jest, dlaczego wymazano Peterowi wspomnienia o tej wilczycy, którą zapłodnił... czy ona jest zła, czy martwa, czy po prostu Talia jej nie lubiła? ;p

Talia nie chciała by Derek zepsuł Malie dlatego usunełą mu wspomnienia. Możliwe że Desert Wolf też je usunęła

Ale Peter został ojcem w dość młodym wieku, nie był chyba wtedy na tyle zły, by zakładać, że dziecko wychowa na potwora...? ;/
No chyba że np. Kojotka Senior była niepełnoletnia czy coś, jak ją Peter wyrwał i Talia tuszowała skandal i przestępstwo supernaturalnymi metodami... tak czy inaczej, biedny Peter. ;/

Ja obstawiam przy tej hipotezie. Nawet aktor grający Petera Ian powiedział tak samo jeśli chodzi o usunięte wspomnienia.

Zgodnie ze słowami Jeffa, przed końcem sezonu dowiemy się czegoś o matce Malii....a więc Breaden poszukuje od jakiegoś czasu Desser Wolf! Jeff to potrafi nas zaskoczyć


Zgodnie z tym co Jeff powiedział w wywiadzie po finale Dessert Wolf ma być dużą częscią historii 5 sezonu, tak samo jak Malia i Breaden(w tym wywiadzie mówi także, że początkowo Breaden, tak jak sądziliśmy, skończyła 3.01 martwa, ale on zbytnio ją polubił xdd)

Jak dla mnie nie był to fascynujący cliffhanger, bo matka Malii niewiele mnie obchodzi. Ale cieszę się, że nie okazała się nią Kate, to byłoby dopiero lamerskie. I że Malia nie jest siostrą Lydii.
Jak rozumiem, ta cała Dessert Wolf jest kojotołakiem, tak? Czyli to jest jakaś osobna rasa, a nie "zaburzenie" Malii, tak jak to było w przypadku kanimowatości Jacksona?
Ciekawi mnie, czy Kojocica będzie miała instynkt macierzyński i np. pomoże Malii walczyć z Peterem, czy wręcz przeciwnie, będzie Big Bad sezonu...

Wg mnie matka Malii jest gorsza niż Peter. Uważam tak z trzech powodów:
1. Braeden tak obsesyjnie ścigała Pustynną Wilczycę, że w końcu straciła posadę. Więc PW raczej nie ma miłego nastawienia do świata.
2. Peter miał zamiar " zatrudnić kogoś takiego jak Niemy, Chemik... a nawet Pustynny Wilk " . Skoro tych dwóch było tak bezwzględnych i przebiegłych, nie chcę nawet myśleć jaka jest matka Malii.
3. Malia została oddana do adopcji zaraz po narodzinach, a Pustynna Wilczyca jak dotąd nie próbowała nawiązać kontaktu z nią. A skoro własna córka jej nie obchodziła...
4. Talia wymazała z pamięci Petera wspomnienia o Malii i jej matce, ale chyba nie grzebała w umyśle swojej " bratowej " . A ona nigdy nie spotkała się już z Peterem, choć na pewno słyszała o pożarze w domu Hale'ów i śpiączce partnera. Bardzo prawdopodobne więc, że go wykorzystała do jakichś celów, a gdy przestał jej być potrzebny, zostawiła go samemu sobie.
5. Gdyby Talii zależało jedynie na ochronie bratanicy, wymazała by z pamięci Petera tylko wspomnienie jego córki, a ona sprawiła , że zapomniał również o jej matce. Wg mnie to prawdopodobnie od Pustynnej Wilczycy przejął złe nawyki, wyrachowanie i większość negatywnych cech. Talia nie chciała by jej brat dalej brał przykład z zepsutej zmiennokształtnej i odebrała mu pamięć o PW.

Mam taką bardzo nieprawdopodobną teorię. Może matką Malia jest Claudia Stylinski? Jestem pewna, że w piątym sezonie jakoś nawiąrzą do matki Stilesa. Wiele w tej teorii nie trzyma się kupy ale kto wie? Jeśli między Malią i Stilesem nie doszło do niczego jest to chciażby w najmiejszym stopniu prawdopodobne Patrząc na powyższe teorię, że matma Malia'i jest gorsza od Petera, a matka Stilesa była dobrą kobietą jest to mało prawdopodobne. Po za tym Claudia kochała szeryfa z tego co wiemy, więc czy dopuściła by się zdrady? Jeff ciągle nas szokuje, a komplikacja brat - siostra dostarczyłaby wrażeń na cały sezon. Już wyobrażam sobie koniec jednego z odcinków, gdy spotykają PWJ. Ujęcie na Stilesa gdy po raz pierwsze ją widzi, robi swoją minę, w stylu "O co chodzi?" i mówi: "Mama?" Szkoda, że jest to wręcz nieprawdopodobne, bo podoba mi się moja teoria Co o tym myślicie?

Nie, nie sądzę, Stalia na bank się seksili, Jeff by chyba nie dał kazirodztwa.

No nie wiem. W końcu nigdzie nie było powiedziane, że to robili. Czytałam gdzieś, że Shelley mówiła, że w Aichen do niczego nie doszło. W czawrtym sezonie możemy zobaczyć sceny gdzie leżą razem w łóżku ale to niczemu nie dowodzi. Jedyną sceną, która może temu dowieść jest gdy Stiles pokazuje Scottowi podrapane plecy. Ale faktycznie trudno byłoby z tego wybrnąć. W końcu spali razem w łóżku, całowali się, aż tu nagle bom, jesteście rodzeństwem.

#Jaime Lannister approves ;p

Seksili się, to oczywiste.