3.15 Galvanizing

I jak po odcinku ?

No mnie nie powalił
Podobały mi się sceny Scott-Kira :P
No i fajnie, że Lydia i jej moce wracają do gry

Po raz pierwszy zobaczyłem jakąś chemię pomiędzy Isaaciem i Alisson
Ta scenka kiedy gadają o całowaniu, i Isaac sciąga koszulkę, mnie rozwaliła
I najlepszy moment, kiedy Argent wchodzi do pokoju i wzywa Alli do gabinety, gdzie(mówi do Laheya) trzyma swoje pistolety xdd lałem ze śmiechu
I słychać krzyk "znowu wilkołak" xD xD

Co do Isaaca, mam nadzieję, że nic mu się nie stanie, bo po mimo wszystko wciąż go lubię.
No i było widać tego starego Isaaca, jak chciał przyłożyć Grzybiarzom

Generalnie odcinek nie był zły, ale bywały lepsze.

ja daję 8

10
Niesamowity odcinek, nadal jestem w szoku i nie wiem co napisać, także wybaczcie jeśli moja wypowiedź będzie niezbyt czytelna. Noc psot świetna po prostu, trener podchodzący do tej paczuszki jak do bomby i ten jego wzrok otworzył i tylko na tyle was stać ?!!! Później te półki wszystko mu pospadały hahaha świetne to było. Rozbił prezent swój urodzinowy, a taki ładny dostał. Stiles do Scotta masz tu być za pięć, cztery, trzy, dwa aaaaaaaaa nienawidzę Cię ^^ Tekst Stilesa jesteś gorącą laską którą chcą wszyscy faceci, spojrzenie Scotta i tekst jestem gorącą laską :mrgreen: :mrgreen: padłam ze śmiechu. Sceny Kiry i Scotta boskie, tak samo jak bliźniaków z Lydią i Dannym. Issac i Allison z tym pocałunkiem, później zdejmowanie koszulek a na końcu jak Chris wszedł ^^ Fenomenalne to było, szkoda że się nie pocałowali, mimo że chcę żeby Alisson była ze Scottem, to kibicuje jej i Issacowi wiem chore to jest. Ten cały morderca powalony i to baaaardzo, Lydia i jej krzyk, uwielbiam ją tak samo jak chemię która jest między nią a Stilesem, za każdym razem jak są blisko siebie mi się gorąco robi. Kim jest Kira? Co teraz z Issaciem? Czego dowiedział się Derek? Tysiące pytań się mnoży a zero odpowiedzi.

Ciekawy nie powiem, że nie. Był to dla mnie takie typowy odcinek trwającego serialu.
Czego mi brakowało:
- schiz ;c
- i wątku Mali. Co, że niby to już koniec, sprawa na dwa odcinki xD

Sprowadzili jakiegoś psychopatę, którego wątek[chyba] już się skończył? Zdaje mi się, że zrobili to po to by w jakiś zgrabny sposób Scotty dowiedział się czegoś na naszej koleżance. Przyczyniło się to jednak do kilku plusów. Mianowicie do Stilesa biegającego ze swoim kochanym kijem bajsbolowym.

Na wielki plus przemawiała do mnie scena Stydii. Niebanalna, ale i strasznie emocjonalna. Ja tam widziałam iskierki gdy odwijał jej te niteczki z palca

Kira i Scoot - kibicuje im, ale chemii nie widać, niestety. Tak samo jak umyka mi ta chemią, którą dostrzegacie między I&A ja cięgle tego nie kupuje.. no i kocham Chrisa z jego perfekcyjnym wyczuciem czasu.

Isaac - finally! Dane nam było oglądać przebłusk starego Laheya. Nie było tego marudy, który nagle racjonalnie myśli. Tylko był gotowy stanąc do walki z osobą wiele od niego silniejszą. I trzymał się swojej nienawiści do nich, a nie było 'och, oni potrzebują pomocy, mądrze będzie ich zgarnąć pod mamine skrzydełka" ;D

Twinsy też na plus. Obie sceny pozytywne

Panowie Hale - hahahah mój Peter i jego are you kidding me. Ciągle jednak czekam na wyjaśnienie końcówki 3A i szalonego Petera.

Końcówka najlepsza. Tajemnicza, mroczna. I nareszcie wkraczają demony, łahhaha

Ogólnie odczucie po odcinku pozytywne. Wielki plus za pozytywne śmieszne sceny. Scoot gorąca laska Co do Isaaca to podobał mi się bardziej w poprzednich sezonach jak nie dobierał się do A.... To jest po prostu niesmaczne. Laska po kumplu fee

Boski odcinek!

Sceny Lydii i Stilesa były mega. To jak ją podniósł na duchu i mocno w nią wierzył było takie słodkie i kochane. Oni są stworzeni dla siebie <3

W ogóle moce Lydii znowu w akcji. Jak dla mnie bardzo na plus, bo kocham jak Lydia pomaga

Kira...no cóż podejrzana dziewoja z niej...jednak jak mam być szczera to bardziej ciekawią mnie mroczne, czarne postaci i co zrobią z Isaaciem.

Szkoda mi w ogóle Isaaca mam nadzieje, że nic mu się nie stanie :c Bardzooo go polubiłam i uważam, że jeśli teraz stanie mu się coś poważnego to to będzie wielka strata

Alisson i Isaac kolejna świetna para <3 nie mogłam jak Isaac próbował ją pocałować a ona w śmiech albo potem jej tekst "chciałeś zetknąć się czołami" xd hahahaha xd bosz kocham ją <3 fajnie, że tak pozytywnie i zabawnie to przedstawiono, czekam na to jak tej dwójce się potoczą losy.

Scott w tym odcinku przeciętny chociaż fragment z pizzą i Kirą był słodki :3

Bliżniaki dla mnie obojętni, nudzą mnie i w sumie to nic wielkiego nie zrobili ani nie wnieśli do odcinka.

Odcinek całkiem w porządku, jakoś mnie nie powalił,ale było kilka fajnych momentów
Stydia w tym odcinku zdecydowanie przewyższała W zdejmowaniu tej nitki z palca Lydii było coś takiego fajnego. Nie wiem jak to opisać, ale bardzo podobał mi się ten moment. Było widać chemię pomiędzy tymi dwoma.
Alison i Isaac- świetna scena! Pocałunku nie ma, oboje się rozbierają, a tu nagle wparowuje ojciec Alison. Świetne !
Kira i Scott- wcześniej nie wyobrażałam sobie Scotta z kimkolwiek innym niż Alison, ale coraz bardziej podoba mi się myśl Kiry i Scotta jako pary
Kira- ta dziewczyna ma coś w sobie. Coś, co mnie intryguje..
Scena na końcu odcinka. Isaac uwięziony w pokoju? Oby nic mu się nie stało

Świetny odcinek. Co do Kiry i Scotta wydawało mi się, że ich relacja zostanie pokazana mdło, dobrze, że się tak nie stało. Sama moc Kiry mnie zainteresowała. U Allison i Isaaca nic w sumie się nie stało, ale Chris miał niezły refleks i jeszcze ten jego tekst z lekką aluzją. Lydia pomagała i w sumie fajnie. Podobały mi się jej sceny z Stilesem. Końcówka zaskoczyła mnie i mam nadzieje, że Isaacowi nic się nie stanie.