Scott: Czy odbierze komuś życie? Czy zmieni się w potwora? (spoilery 4x09)

Co sądzicie o koszmarze Scotta z 4x09? Czy jest to tylko obraz jego lęków, czy foreshadowing? (podobnie jak to, że Meksykańska Matka Chrzestna mówiła o przemienianiu niewinnych, a zaraz potem BAM! - mamy Liama z kłami) Bo mi się wydaje, że Scott zostanie postawiony przed ścianą - zabić kogoś albo pozwolić na śmierć kogoś z paczki. Ba - wydaje mi się, że może przez to nie uratować Dereka, za to w finale ocalić kogoś innego, kosztem swoich przekonań moralnych zabijając napastnika. Chociaż szczerze mówiąc - nie wierzę, by Scott miał kogokolwiek kiedykolwiek zabić.
No i kwestia kłów - czy Scott boi się zostać nowym Peterem, czy to droga do jego przemiany w prawdziwego wilka, tak jak to robiła Talia Hale?

Derekowi na razie nic nie grozi. Nie ma go na liście poza tym, jak na moje, to Derek raczej przeżyje

Wracając do głównego wątku- uważam, że... jeżeli Scott odbierze komuś życiu, to jedynie wo bronie własnej. I to w tragicznej sytuacji. On zawsze znajduje wyście chwilach kryzysu, które czyni najmniej szkód.

Co do kłów. Scott jest True Alhpą, prawda? Może, wraz z przemianę pierwszego bety Scott bardziej zaakceptował taki stan rzeczy, i teraz jego prawdziwa alfowatosć się powiększa? Albo skoro jest True Alhpą, to przemienia się w dalszą formę, ale zupełnie inną niż ta, którą pokazał nam Peter czy Deucalion, i inną niż pokazała Talia czy Laura. Coś całkiem nowego.

Scott zostanie hybrydą True Alphy i The Cutest Puppy. ;D;D;D

Właśnie mi się wydaje, że Scott tak brutalnie by nie postąpił w obronie własnej. W obronie Stilesa, Alli, Lydii czy kogoś innego z paczki (ugh... Kiry... ugh... nie, proszę...) - owszem, ale w swojej...?

A co do Dereka, to ja cały czas zapominam, że go z listy zdjęli. -_- Ale przecież nadal jest hasłem do kodu Benefactora, czyli banshee przewidziała jego śmierć...

Derek jako hasło. A może to wcale nie jest takie oczywiste? A może to Peter kontroluje Meredith, tak jak kontrolował tą swoją pielęgniareczkę. Wykorzystał moment. Nie wiemy do czego zdolny jest Piotruś.

A Scott może zabić właśnie Petera. Kiedy ten go zaatakuje, by zdobyć jego moc. Nie będzie miał wyboru, będzie musiał coś zrobić. Tym bardziej, że Peter będzie wtedy zagrażał wszystkim.


I to zawsze może w sumie być też Kate. Raz na sezon ginie Argent, a Kate jest idealnym materiałem na to.
Tym bardziej łącząc jej sojusz z Peterem.
Kate będzie chciała położyć rękę śmierci na kimś z drużyny(np. w czasie walki Ona, Peter, Breserki vx Paczka), i Scott ją zabije. Peter straci sojusnzika i Berserkerów, i będzie zmuszony uciec, bo sam sobie nie poradzi z Malią, Liamem, Scottem i władającymi pistoletami Derek, Breaden i Chrisem.

Biedny Chris ;( Znów kogoś straci ;( ;( A Kate pokazała, żę nadal kocha brata.

Peter nie zginie, ludzie za bardzo go lubią. Choć zgadzam się, że taki scenariusz byłby najrozsądniejszy, jeśli kogoś mógłby zabić, to chyba tylko Petera albo samego Benefactora (o ile nie jest nim Meredith). Pomysł z kontrolowaniem M. przez Petera też mi się bardzo podoba. Peter w tym sezonie knuje i knuje, co stanowiłoby klamrę kompozycyjną z S1, gdzie też nikt go nie podejrzewał...
Prędzej jednak zginie Kate niż Piotruś, ale nie łapię wtedy, po jaką cholerę było ją przywracać. ;/ I myślę, że Scott by mógł próbować ją zabić i Kate wyciągnie asa z rękawa "czy Allison by tego chciała?", Scott się zawaha i Kate ucieknie, zabijając kogoś innego (oby nie Chrisa). A Scott będzie mieć wyrzuty sumienia.
No ale ta wizja wskazuje wprost na zabicie Liama, a jak wiemy

S5:

więc wychodzi na to, że jednak Scott kogoś zabije w obronie swojego pierwszego bety.

SPOILERY 4x10

No tutaj to Scott prawie komuś odebrał życie.
I zmieniał się w potwora typu Deucalion czy Peter.
myślę, że przed końcem sezonu będzie niezła z tym akcja

Zmieniam temat watku, aby pasował do całej sytuacji.
Nazwa lekko głupkowata, wiec wszelkie sugestie mile widziane.

Trudne sprawy:
Scott, lat 17: Nie wie, czy zmieni się w potwora ;D

Mnie przeraziło to 4x10. ;/ Był gotów zabić i zmieniał się w potworka a'la Peter w wypożyczalni video. ;/ Obawiam się, że Scott kogoś zabije...

A jaki to byłby plot twist na S5 - Scott zostaje psychicznym, złym Alfą... ale nie chciałabym czegoś takiego.

Scott ma być dobry xdd To jedno słowo zawsze go opisywało, to była kwintesencja jego osoby, nie chcę tego zatracić.


Aczkolwiek wątek Scotta którego ogarnia mrok byłby super, bo on musiałby walczyć z sobą, aby być dobrym, potem by dobro wygrało w jego osobie, niemniej jednak wolałbym aby on zawsze był taki dobry.