Dziewczyna w czerwonej pelerynie.

Valerie jest zakochana z wzajemnością w Peterze, lecz rodzice dziewczyny chcą wydać ją za Henry`ego Lazara . Zakochanym nie podoba się to, więc myślą nad ucieczką z wioski, w której na dodatek szaleje wilkołak. Pewnego dnia z rąk bestii ginie siostra Valerie, a żądni zemsty mieszkańcy postanawiają zabić potwora. W międzyczasie do wioski przybywa osławiony pogromca wilkołaków - Ojciec Salomon. Sytuacja komplikuje się, gdy mieszkańcy podejrzewają siebie nawzajem o bycie okrutnym potworem.

Film mnie zauroczył. Akcja toczy się cały czas. Do samego końca pozostaje tajemnica ,która trzyma w napięciu. Aktorzy naprawdę trzymają dobry poziom. Utrzymuję się klimat mroczny i romantyczny. Ci którzy nie oglądali naprawdę polecam.
Oczywiście to tylko moje zdanie. Co wy myślicie o tym filmie i która postać najbardziej was ujęła ( w moim przypadku jest to Peter naprawdę świetna postać)

Wyłączyłem po 10 minucie.
Gra aktorska na poziomie ziemniaków mnie po prostu ujeła.
Co do plotu to jak dla mnie zrobiony był na siłę i tylko po to aby zarobić jak najwięcej dzięki popularności takich historii w ostatnich dniach.

Ojoj, dawno oglądałam. Ale muszę stwierdzić, że średnio mi się podobał. Ogólnie historia jest niezmiernie ciekawa i... chyba nie byłam zachwycona końcówka. Lecz poza tym raczej pozytywne wrażenia.

mnie się baaardzo podobało. jedyna wersja czerwonego kapturka która przypadła mi bardziej do gustu to ta z Once Upon a Time, w sumie podobna bardzo. ale no, świetny film, soundtrack genialny, wizualnie pięknie, no i moja kochana Amanda Seyfried i Max Irons <3

Ja uwielbiam też film mimo gry akorskiej na poziemie tego biednego ziemniaka. Kiedy pojawia się wilkołam zaczynam szukac tych wskazówek na takim poziome że aż zaczyna mnie boleć głowa, a na końcu i tak zawsze jestem zdziwiona.