Strasznie podobał mi się ten odcinek. Akcja od końca trzymała w napięciu. Lydia jednak sprytna wymyśliła, koktajl Mołotowa, szkoda że pułapka nie zadziałała przez Jackosna. W sumie za łatwo by było. Te wyjście do toalety Lydi mnie rozbroiło. Ledwo co weszła a już jej się chce do WC xDD W sumie znam takie osoby.
W tym odcinku wkurzyła mnie Alison, Scott chciał ją uratować, dlatego ją zostawił, a ona z nim zrywa. No halo nie byłaś przecież sama.
Zaskoczyło mnie to jak Scott powiedział, że Alfa kazał mu pozbyć się stada m.in zabijając Stiles. Boże wołałam do monitora. '' Ino mi go rusz, to pożałujesz'' xD