3x02 Chaos Rising

Opinia i ocena odcinka

Huh, świeżo po jestem.
Muszę przyznać, że ten odcinek mi się o wiele bardziej podobał, niż pierwszy. Więcej Stiles'a, więc więcej humoru (hah, wystarczy przypomnieć początkową imprezę ). Poza tym - interakcje pomiędzy bohaterami. W końcu Allison ma gada, powiedzmy, z Derekiem, Lydia też jest w to wmieszana. Super.
Ciekawe było to z wydobywaniem wspomnień od Isaaca. Zastanawiające, ale całkiem dobre. I Stiles zakładający rękawiczkę...
Kolejna rzecz - pani psycholog. Z kim ona, kurde, w końcu jest? Widać granica u niej jest płynna. Dobrze!
W końcu było coś z Peterem, mam nadzieję, że będzie go więcej. Ba, jestem tego pewien.
No i Allison dowie się prawdy. Oby tak dalej. Teraz jestem już w pełni zadowolony z sezonu ;]

Fakt, impreza mnie rozwaliła xd xd

Nie ogarniam jednego, znaczy, Erica naprawdę nie żyje ? To jest zbyt straszne, żeby było prawdziwe.
No, i Cora, siostra Dereka żyje o.O
Natomiast pani Morell mnie rozwaliła, nie wiadomo kim ona jest, no i podobno nie pierwszy raz splamiła swoje ręce.
Wiele zwrotów akcji w odcinku, ciekawy, trochę Isaaca, to na plus i minus, bo jednak chciałbym go więcej Toż to moja ulubiona postać(był na równi z Jacksonem, ale skoro Jacksona nie ma, to pierwsze miejsce jest Jego ).
ode mnie leci dyszka

Tak, Erica nie żyje - można to zobaczyć w scenie z Allison w schowku, czy jakkolwiek nazwałbyś to pomieszczenie. Trochę jej szkoda... a trochę nie

Szkoda jej Jak tak było widać ją szarawą, to było to... dziwacznie przygnębiające

W HD wyglądała nie najgorzej, hehe. W każdym bądź razie dość wyraźnie zaznaczone w odcinku zostało to, że nie żyje.

Jaka scena ze Stilesem O.o I przypomniało mi się The First Time, serio, nawet dziewczyna wyglądała podobnie. I to były naprawdę super sceny, tylko, że Stiles zasługuje na coś o wiele lepszego, niż szybki numerek. I jak ona sobie tak przechodziła między tymi winami to miałam w myślach 'Niech ona będzie martwa' i nagle butelki zaczęły spadać. To było hardcorowe
I pojawienie się Petera - matko, czemu on tak wyprzystojniał?! Nie mogę się na niego napatrzeć, serio. Ale mina Dereka, kiedy wypowiadał słowa 'We don't like you'... padłam po prostu.
Isaac zdejmujący koszulkę, a w mojej głowie 'Isaac, my hero' (wybacz Madziu, nie mogłam się powstrzymać ) Ale potem 'czemu w spodniach?!' xD (Wiem, moje głupie myśli xD). A potem cały czas otwarte oczyska i niedowierzanie. Biedny Isaac :/
A chłopaki śpią w zaje...fajnych pozycjach, haha I myślałam, że Derek stracił ten swój 'pazur', czego odrobinę można zobaczyć w pierwszym odcinku, ale jednak dobrze, że się myliłam. ^^
A to w skarbcu? I co pani Morelli robi w ogóle z Deucalionem? Czyżby weszli w jakąś spółkę? I to znowu? Poza tym CORA siostrą Dereka? Łoo kurde, tego się nie spodziewałam. O.o
I w ogóle Allison - wreszcie trochę bardziej się stawia. Nie ma co, po doświadczeniach z Gerardem zyskała w sobie pewność i w ogóle zmieniła się i tu wielki plus dla niej. No wiadomo zresztą. ^^
Jakie emocje... Wszystko tak płynnie pokazane, nie nudziłam się, a kiedy się skończyło, to aż się zdziwiłam, że tak krótko. IMO odcinek o wiele lepszy od pierwszego. ^^

A co do Ericki, to... zresztą, TU nie będę spoilerować, napiszę w odpowiednim temacie w spekulacjach.

Lynette napisał:

Jaka scena ze Stilesem O.o I przypomniało mi się The First Time, serio, nawet dziewczyna wyglądała podobnie. I to były naprawdę super sceny, tylko, że Stiles zasługuje na coś o wiele lepszego, niż szybki numerek. I jak ona sobie tak przechodziła między tymi winami to miałam w myślach 'Niech ona będzie martwa' i nagle butelki zaczęły spadać. To było hardcorowe

Tak! Mnie też się to skojarzyło no i wgl w końcu dawka Stilesowego humoru ^^. I to było takie świetne, ten początek z imprezą "oh my brithday girl..." i buziak. Ale naprawdę zasługuje na coś więcej niż szybki numerek. Tak więc, dobrze, że blondynę zabrali
Peter w końcu się pojawił, przez Luccę zaczęłam go lubić i jakoś tak banan na twarzy się pojawił jak przylazł I epic tekst Dereka ^^ hyhy. Wgl to wyciąganie wspomnień z Isaaca, hardkorowe. Biedny Isaac. Taka presja i naciski. ;/ Szkoda mi go było.
Co do Allison, dobrze, że wreszcie dowie się prawdy, że jej bitch-mother chciała zabić jej miłość życia. O ile się dowie i niech się dowie. A pani Morelli? Wtf. To ona jest ta zła? W takim razie o co chodziło z tym końcem, kiedy to spotkała się z weterynarzem... To ciekawe.
No i Cora! O rany! Świetnie.
No i Erica

Odcinek był super! Dobrze, że do niczego nie doszło pomiędzy Stilesem, a tą laską. *Stydia forewa*
Ale miałam minę jak usłyszałam, że Cora to siostra Dereka :O Mało czytałam spoilerów, więc za Chiny się tego nie spodziewałam. Jestem strasznie ciekawa ich przeszłości, zapowiada się ciekawie!
Hahaha nie mogłam z trenera jak wyśmiał Scotta w klasie, myślałam, że padnę ze śmiechu xD
W ogóle całkowita porażka jak można zostawić w serialu takiego Boyda, a Ericę uśmiercić ;/ No kpiny normalnie.
A ta Morell o co z nią chodzi? Mam nadzieję, że weterynarz jest po stronie Scotta.
Tyle pytań, a prawie żadnych odpowiedzi.
I Lydia moje biedne maleństwo, znowu jakaś zmora ją prześladuje ;<
Mam nadzieję, że Erica jednak żyje jakimś cudem.

10/10
To był świetny odcinek ^^ Początkowe sceny ze Stilesem na imprezie, później łazienka paczka prezerwatyw takie spojrzenie na napis XXL później niewinne spojrzenie w dół ^^ Następnie a co mi tam *like a boss* bierze i wychodzi hahahahaha kocham go, też mi się to skojarzyło z The First Time. Coś tam sobie chłopak skorzystał przynajmniej miał pocałunek, szkoda że nie z Lydią... ale to się musi stać prędzej czy później, mam nadzieję że prędzej. Szkoda mi trochę Erici, akcja z Issaciem i wyciąganiem z niego informacji zarówno przez Petera jak i przez doktorka... przerażające, ale pomocne.
Siostra Dereka żyje O.o. Szok w trampkach...
Fajnie było widzieć Petera. Akcja Stilesa z rękawiczką i spojrzenie Dereka, ahhhh Sterek ^^
Ten cały Deucalion czy jak mu tam chce zrobić z wilkołaków jakieś maszyny do zabijania czy co?
Co się stało Lydii w ostatniej scenie? Nieźle się wydarła i zaczęła rzucać... z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.

Świetne ... ten odcinek był dużo lepszy niż poprzedni ... wgl WTF z tą Lydią.... kompletnie nie skumałam tej ostatniej sceny....Stiles jak zwykle EPIC!!!! nic dodać nic ująć ... Derek cudo a jego teksty po prostu extra ... a co do Petera to jakoś nie bardzo go lubię chociaż trzeba przyznać że przystojniacha  niego . Ciekawe jak Alyson zareaguje na to co Scott jej powie... hmmm interesujące ...zobaczymy ,zobaczymy.. nie mogę się już doczekać następnego odcinka  

Po dość średnim początku sezonu dostaliśmy świetny 2 odcinek!  Było w nim niezwykle dużo humoru (głównie za sprawą Stilesa), ale nie brakowało również akcji. Poza tym pojawił się wujek Peter!  Szkoda tylko Erici, ale aktorka, która ją grała odeszła z obsady, a więc musieli się jej jakość pozbyć. ;/ Końcówka pozostawiła więcej pytań niż odpowiedzi, przez co jeszcze bardziej nie mogę się doczekać następnego odcinka.  Temu natomiast daję w pełni zasłużoną 9, ponieważ podobał mi się o wiele bardziej niż poprzedni.
PS: Gumki XXL rozwaliły system. xDD

Moje kochane Teen Wolf wróciło.
Odcinek więcej niż dobry, aż nie wiem od czego zacząć. Zacznę od moich najukochańszych postaci. Dajemy Petera, Isaaca. Matko jak się pojawił Peter to jak taka: Jest! Jest!. I jeszcze z tymi błękitnymi oczami, no po prostu bajka. W tym sezonie wyostrzyli jego charakter. Ma teraz własne JA. Ta jego obojętność <3 I też podobała mi się jego pierwsza wymiana zdań. 'We don't like you. Ale ma ten Hale'owy zadzior. 
No i Isaac. 

Lynette napisał:

Isaac zdejmujący koszulkę, a w mojej głowie 'Isaac, my hero' (wybacz Madziu, nie mogłam się powstrzymać ) Ale potem 'czemu w spodniach?!' xD (Wiem, moje głupie myśli xD). A potem cały czas otwarte oczyska i niedowierzanie. Biedny Isaac :/ 

Jak leżał w tej wodzie to miał taaaki sexi głos  I wgl jak on to zagrał, bosko. Ale było mi go szkoda, że też on takie tortury musi teraz przechodzić. 
Nie cierpię tej Kali! 
Oczywiście był Sterek, i pojawił się mój uwielbiony Dr.Deaton. Tylko co z tą jego koleżanką?!
Okey, a Cora. Ją to już uwielbiam. I mina Dereka jak ją zobaczył, bezcenna. Ona będzie od dziś mą ulubioną postacią żeńską. Allison jak to Allison. Dla mnie póki co bez komentarza. Wielką rodzine miał ten Derek. Laura nie żyje i z tego co wnioskuję on myślał, że Cora się spaliła w pożarze, ale dlaczego nie dała znaku życia. I jakie będzie jej spotkanie z Paterem <3 Obaj ocaleli ^^ 

wiedźma napisał:

Peter w końcu się pojawił, przez Luccę zaczęłam go lubić i jakoś tak banan na twarzy się pojawił jak przylazł

No problem, jak tam go od zawszę kochałam. I jakoś to na was przeszło  

Lynette napisał:

I pojawienie się Petera - matko, czemu on tak wyprzystojniał?!

Boski, niee?! <3
10/10, alem walneła esej xD

Troszeczkę mi szkoda Erici, ze nie żyje ;/ Lubiłam ja. Oczywiście brzydko postąpiła zwiewając wtedy z Boydem i zostawiając Dereka samego, ale i tak darzyłam ja sympatia. [*]
Ta impreza na poczatku odcinka byla zaje*ista No i ta cala Heather chciała stracić cnotę ze Stilesem  To było świetne i takie śmieszne. W dodatku te kondomy rozmiar XXL i Stiles, któremu brakowało obycia w takiej sytuacji - to było takie urocze
Te bliźniaki mnie przerażają, naprawdę. Nie rozumiem o co kaman z tym opuszczonym bankiem. Nie ogarniam po czyjej stronie jest ta cala pani psycholog. Ten przywódca Alf na D (nie mogę tego zapamiętać) tez jest niezly. Co oni wszyscy knują? Boyd i Cora trzymani 3 miesiace bez pelni, niesamowite. Właśnie - Cora! Kolejny WTF?! Nie przypuszczałam, ze Derek ma jeszcze jakieś żyjące rodzeństwo.
Hipnoza Issaca była... przerażająca. Nie wiem dlaczego, ale miałam ciary na całym ciele, kiedy zanurzyli go w tej lodowatej wodzie. Brr. W ogóle umknął mi gdzieś ten moment, kiedy Issac powiedział, ze Erica nie żyje. Byłam strasznie zdziwiona, kiedy Stiles o tym napomknął.
Końcowa scena Lydii - masakra. To mi przypominało jakiś film o egzorcyzmach. Az zaczynam się bać.

Ahh właśnie dzisiaj w nocy oglądałam! Cóż.. Akcja ze Stilesem mnie rozwaliła. Zwłaszcza jak poszedł do tej łazienki i znalazł kondomy XXL, no padłam po prostu.  Ale własnie według mnie Stiles zasługuje na wiele więcej niż kurde szybki numerek, bo jakaś dziewczynka skończyła 17 lat i nie chce być już dziewicą. Kocham Stilesa  No dobra to co by teraz... Nie mogłam się napatrzec na Dereka jak mówił "We don't like you". Oglądałam akurat w nocy ten odcinek, na telefonie i przewijałam 2 razy. (podobnie zrobiłam jak było to ze Stilesem).  
No, a ta cała Cora o.o To był po prostu mega szok, w pierwszym momencie zastanawiałam się czy dobrze przeczytałam. No i już skoro przeszłam do Cory, to zdziwiło mnie to, że byli trzymani 3 miesiące bez pełni. Nie spodziewałam się tego... Ale właśnie za takie różne niespodziewane akcje uwielbiam ten serial! Kurde, trochę nie po kolei piszę, ale co tam. Jak Isaac ściągnął koszulkę to awwww! *.* Choć myślałam, że spodnie też ściągnie. xD Biedny, musiał tak ryzykować. <3
No, a co do Erici to szczerze mówiąc nie jest mi żal, choć wystraszyłam się jak Allison na nią poświeciła.
+ Jak zobaczyłam ostatnią scenę z Lydią to nie wiedziałam o co chodzi. xD

Dobra, to tyle. Odcinek oceniony na 10, sorka, że tak nie po kolei.  

Wciagający odcinek. Szkoda mi było Isaaca, że musiał drugi raz to przeżywać. Nastawienie Heather nie do końca mi się spodobało, ot chce stracić dziewictwo, bo już siedemnastka. Ale dobrze dla Stilesa, że tak się nie stało. On sam miał parę fajnych cytatów, na spółkę z niekoniecznie lubianym Peterem. Szkoda Eriki. Końcówka z Lydią dość straszna niczym z horroru. Niezłe akcje w banku, to się Scott z Derekiem wkopali. Za pierwszym oglądaniem zaskoczyła mnie Cora.

Super odcinek przede wszystkim było w nim dużo humoru głównie za sprawą Stilesa, początkowa impreza i Stiles szukający paczki prezerwatyw, jakie przy tym robił super miny XXL i spojrzenie w dół póżniej były inne sytułacje w klasie z trenerem,u Deatona kiedy założył tą rękawiczke wymiana zdań z Derekiem w klinice a potem w domu Dereka "no pokaż pięści jesteś wielkim grożnym wilkiem" dogryzanie sobie z Piterem też było dobre. W ogóle powrót Pitera też był fajny wyprzystojniał. Wyciąganie wspomnień z Issaca było mocne. Obmyślanie planu dostania się do skarbca oczywiście Stiles jako mózg operacij.Walka Scotta i Dereka w skarbcu też była spoko.