The First Time (2012)

Historia dwójki uczniów liceum, Dave'a (Dylan O'Brien) i Aubrey (Britt Robertson). Dave jest uczniem ostatniego roku, który spędza większość czasu myśląc o dziewczynie której nie może mieć. Aubrey z kolei, to dziewczyna z artystycznymi aspiracjami, której własny chłopak nie rozumie. Ta dwójka nastolatków spotka się pewnego wieczoru na imprezie. Przypadkowa rozmowa przeradza się w sympatię, która podczas weekendu rozwija się, pozwalając obu bohaterom odkryć coś zupełnie dla nich nowego.

Trailer:

Za namową Klaudysi obejrzałam i będę jej wdzięczna do końca życia bo ten film zyskał miano mojego ulubionego ba ukochanego Dave był tak gamoniowato uroczy i przesłodki że momentalnie go pokochałam idealnie do siebie pasowali z Aubrey. Przezabawna, przeurocza komedia którą będę do końca życia każdemu polecać. Można się pośmiać i to sporo, popłakać, powzruszać. Bardzo życiowy i cudowny film. 10 to zdecydowanie za mało.

A mnie Weronika namówiła ^^ i nie pożałowałam. Bardzo przyjemny film i taki... Ochh ten Dylan . Pomimo tego, że Britt to... Britt, film jak najbardziej godny polecenia. ^^

Ja obejrzałam w niedzielę tak sama z siebie. Jak na złość wszystko mi przerywało, ale w końcu się udało <3 A jak się udało to tak mi się spodobało, że wieczorem jeszcze raz obejrzałam, tym razem bez napisów.
Dylan był świetny! Chociaż tak dziwne było trochę widzieć go w innej postaci niż Stiles. Ale i tak dało się dopatrzeć jego zajebiste miny. I całą resztę :>
Ogólnie rozwalał mnie też Ronnie :3 Mimo, że postać raczej nie należała do pozytywnych, to i tak ta brudna stopa na szybie w samochodzie kiedy dzwonił w nocy do Aubrey mnie rozczuliła <3
Polecam!

No, przyznam, podobało mi się nawet. Nie było to nic specjalnego ani też ambitnego, ale miło się oglądało. Szczególnie Dylana <3.
Sympatyczny film na jeden raz i do zapomnienia.

A ja spodziewałam się trochę takiego szmatławca, a tu niespodzianka! Też trafił do moich ulubionych filmów Chociaż jak dla mnie to 9/10

Oglądałem go wieki temu xD ale nie skojarzylem ze grał tam Dyla:)

Trzy razy tak, chyba mój ulubiony film, jak do tej pory.

Chyba każda chciałaby być tak całowana     

Cytat :

Spoiler:

Ostatnio obejrzałam z ciekawości, by zobaczyć jak Dylan sobie radzi w innej roli . Moim zdaniem dobrze tam zagrał, nie była to jakaś ważna rola więc za bardzo nie miał się jak wykazać, ale powiem, że w kilku momentach przypominał mi Stilesa Ogólnie film na + .Nie spodziewałam się tak fajnego filmu . Polecam !