Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]

Go down 
5 posters
AutorWiadomość
Lynette
Wilkołak
Wilkołak
Lynette


Liczba postów : 768
Punkty : 0
Join date : 12/05/2012
Age : 27

Beacon Hills
Imię i nazwisko: Allison Argent
Wiek: 17
Rasa: Łowca

Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime16/12/2012, 04:23

Dom Scotta

Witaj w domu Scotta Mccalla

[You must be registered and logged in to see this image.]

Scott ma randkę z Allison, lecz kompletnie nie ma pomysłu, gdzie zabrać swoją ukochaną.
Chce, żeby było romantycznie i zarazem niepowtarzalnie.
Doradź mu, gdzie powinni się udać.




Jeśli Twoja postać to Scott, spróbuj sam wpaść na pomysł randki z Allison.


Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia 28/12/2012, 13:08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Annie
Wilkołak
Wilkołak
Annie


Liczba postów : 1040
Punkty : 7
Join date : 03/07/2012
Age : 27
Skąd : Tajlandia ^^

Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Re: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime16/12/2012, 21:44

Derek kazał mi udać się do Scotta, właściwie to kazał to zrobić Lahey'owi, ale... Isaac zwalił to na mnie. Powiedział, że nie ma zamiaru gadać z McCallem. Że niby ja miałam taką ochotę? Jasne. Biegłam jak szalona do jego domu. W drzwiach minęłam się z panią McCall, która przywitała się ze mną jak zawsze bardzo ciepło.
- Scott jest w swoim pokoju - oznajmiła mi a ja przytaknęłam ruchem głowy i udałam się we wskazane miejsce. Wparowałam do środka zastając McCall w samych spodniach.
- Uuaaa - mruknęłam uśmiechając się kpiąco. - Teraz to Allison na pewno będzie zazdrosna.
- Erica! Co ty tutaj robisz?! - wykrzyknął zdumiony. Westchnęłam.
- Jak to? Zapomniałeś? Byliśmy umówieni na randkę - mruknęłam ironicznie i wyszczerzyłam zęby w uśmiechu. Chłopak spojrzał na mnie jak na idiotkę i założył czarną koszulę.
- Jak wyglądam?
- Sexy. Mrau.
- Pytam serio.
- A ja serio odpowiadam - odparłam i machnęłam ręką niczym kotka z pazurkami. - Fajnie, że to dla mnie się tak wystroiłeś.
- Nie dla ciebie. Dla Allison.
- Ooo. Ty i Argent macie randkę? - spytałam z zaciekawieniem.
- Taak, tylko...
- Co? Będziecie się bawić w "Underworld"?
Spiorunował mnie wzrokiem.
- Alison nie jest wampirem. - Wzruszyłam ramionami.
- Wygląda jakby była.
- Erica!
- No już, już, dobra. - powiedziałam unosząc ręce w geście pojednania. - Dokąd ją zabierasz?
- No właśnie... Nie wiem - odparł nieco zakłopotany. Wytrzeszczyłam na niego oczy. - Może do kina?
- Pfff. To takie typowe. Gdyby ja była Argent to chciałabym żebyś mnie zabrał na jakąś skarpę i zaczął wyć do księżyca.
- Bardzo śmieszne, Erica - mruknął i przewrócił oczyma. - Mogłabyś mi doradzić!
- Jasne, bo przecież tak uwielbiam Allison, że na pewno mogłabym ci poradzić dokąd masz zabrać swoją ukochaną - odpowiedziałam z ironią. Usiadłam na jego łóżku i zastanowiłam się.
- Klub?
- A coś bardziej... intymnego? - Scott zarumienił się przy tych słowach. Miałam ochotę wybuchnąć śmiechem, ale pozwoliłam tylko drwiącemu uśmieszkowi wkraść się na moją twarz.
- Intymna to jest twoja sypialnia, McCall - zaśmiałam się i wystawiłam mu język. Chłopak zaczerwienił się jeszcze bardziej. Nagle wpadłam na genialny pomysł.
- Hmmm... Znam jedno takie miejsce. Na zachodnim końcu Beacon Hills jest takie wzgórze, które jest nazywane "Wzgórzem miłości", tak wiem, kiepska nazwa. Mój tata oświadczył się tam mojej mamie. Gdy dojedziesz na sam szczyt, zobaczysz całą panoramę Beacon Hills i w dodatku gwieździste niebo. Bo wiesz, dzisiaj jest noc spadania meteorytów, w dodatku można zobaczyć wszystkie gwiazdozbiory. Zabierz koce, dobre wino i rozłóżcie się tam, to około dwadzieścia minut drogi samochodem stąd.
- Hmm, może być.
- Może być?! - wykrzyknęłam ze zmarszczeniem brwi.
- No dobrze. Genialny pomysł! A teraz żegnam, nie chcę by Allison cię tutaj zobaczyła!
Powrót do góry Go down
Lynette
Wilkołak
Wilkołak
Lynette


Liczba postów : 768
Punkty : 0
Join date : 12/05/2012
Age : 27

Beacon Hills
Imię i nazwisko: Allison Argent
Wiek: 17
Rasa: Łowca

Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Re: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime16/12/2012, 22:42

wiedźma - no, cóż... podczas czytania zachowanie Ericki wydało mi się momentami trochę zbyt obcesowe.
Jednak pomysł na randkę Scotta to strzał w dziesiątkę. Dlatego za całokształt stawiam 4 punkty. Smile
Powrót do góry Go down
szomeone
Stały Bywalec
Stały Bywalec
szomeone


Liczba postów : 77
Punkty : 0
Join date : 20/07/2012
Skąd : Kielce

Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Re: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime17/12/2012, 10:23

Zadzwoniłam krótko do domu Scotta i czekałam wściekła pod drzwiami. Że też dałam się w to wciągnąć, przecież nie jestem dziewczyną na posyłki! Niech nie myślą, iż będą im pomagać cały czas, mam o wiele ciekawsze rzeczy do robienia, niż konspirowanie z Allison i jej chłopakiem przeciwko Argentom. Sczerze mówiąc, to nie mam bladego pojęcia, co ona w nim widzi, jak dla mnie mógłby być już dawno przeszłością...
Z rozmyślań wyrwał mnie głos otwieranych drzwi i w progu pojawiła się Melissa McCall. Lekko się zdziwiła na mój widok, ale szybko się opamiętała i uśmiechnęła miło do mnie.
- Dzień dobry, pani McCall, jest Scott? - zapytałam ze słodkim uśmiechem, chociaż akurat w tej chwili najchętniej znalazłabym się na drugim końcu tego miasta.
- Oh, tak, jasne, Lydio, wejdź, zaprowadzę Cię do niego - powiedziała, ale ja zaraz jej ucięłam.
- Nie trzeba, wiem, gdzie to jest - wyminęłam kobietę i podążyłam w górę schodów. Ostatnią rzeczą, której mi było teraz trzeba, to pogawędka z matką chłopaka przyjaciółki.
W końcu stanęłam przed sypialnią Scotta, wzięłam oddech, zapukałam trzy razy i nie czekając na odpowiedź, weszłam.
- O mój Boże, McCall, mógłbyś tu czasem trochę ogarnąć! - krzyknęłam, widząc stosy bielizny, kartek, długopisów, oraz innych tego typu rzeczy.
- Mówiłem, żebyś nie wchodziła! Zaraz zaraz, Lydia? Co ty tu robisz? - zmieszał się chłopak, próbując równocześnie zawiązać krawat i pościelić łóżko.
- Allison przysłała mnie. Chce się dowiedzieć, gdzie po nią przyjedziesz, no wiesz, skoro nadal nikt nie może was razem widzieć... ale serio, powinieneś tu posprzątać - stwierdziłam sucho i otworzyłam okno. Świeże powietrze zalało pokój.
- Ah tak, przyjechać.. powiedz jej, żeby czekała tam gdzie zawsze - stwierdził z uśmiechem, a gdy spojrzałam na niego pytająco, tylko pokręcił głową. Jeżeli Allison nie zrozumie, nie będę tu drugi raz przyjeżdżała, moja dobroć ma swoje granice. Już miałam się odwrócić, kiedy nagle wpadło mi do głowy pytanie:
- Gdzie zamierzasz ją zabrać, McCall? - zostałam w miejscu i popatrzyłam na niego. Ten zastygł na ułamek sekundy w miejscu, następnie odwrócił się przodem do mnie i usiadł na łóżku. Od razu wywnioskowałam, co jest nie tak. - Nie mów, że nie wiesz, dokąd ją zabierasz? - zaśmiałam się, ale zaraz przestałam, gdy ten posłał mi urażone spojrzenie.
- Nie wiem.. myślałem nad kinem, lodowiskiem czy kręglami, ale...
- Ale? Co jest nie tak z kinem, lodowiskiem czy kręglami? - zapytałam zirytowana, że w ogóle zaczęłam ten temat.
- No wiesz, po tym co się ostatnio stało, chciałbym zabrać ją gdzieś albo zrobić coś, czego nigdy nie zapomni, ale nie mam żadnego pomysłu..
- Oświadcz jej się, tego nie zapomni - stwierdziłam i napotkałam jego skrzywiony wzrok. - Żartuję przecież! - poprawiłam się i zamyśliłam. Jakieś niepowtarzalne miejsce, gdzieś, gdzie nikt im nie przeszkodzi... - MAM! - krzyknęłam nagle, a on podskoczył na łóżku.
- Nie strasz.
- Eh, chcesz usłyszeć, czy będziesz tylko marudził? - zamilknął, więc mówiłam dalej. - Niedaleko Beacon Hills jest małe jezioro, z jednej strony otoczone lasem, a z drugiej trawą. Kiedyś chłopcy z naszej szkoły ćwiczyli tam na zawodu kajakarskie, ale przegrali i cały sprzęt tam zostawili. Często potem przychodziłam tam z Jacksonem na zachody słońca i pływaliśmy tymi kajakami. Naprawdę malownicze miejsce. Nie byłam tam już pare miesięcy, ale o ile się nie mylę, sprzęt nadal jest w dość dobrym stanie. To mogłaby być wasza idealna randka - zakończyłam z uśmiechem, zadowolona z siebie. Genialny plan! Mina Scotta tylko to potwierdzała.
- Myślisz, że spodoba jej się?
- Jasne, dziewczyny lubą takie rzeczy - stwierdziłam i przypomniałam sobie, że Allison na mnie czeka. - Idę, McCall, nie zepsuj tego!
- Ok, wielkie dzięki, Lydia - uśmiechnął się po raz pierwszy odkąd weszłam do pokoju. Wywróciłam oczami.
- Tylko proszę, zdejmij ten krawat, wyglądasz jak choinka na wielkanoc - stwierdziłam sucho, mój zły humor wrócił. Zanim zdążył coś odpowiedzieć, odwróciłam się i wyszłam z pokoju, chcąc jak najszybciej przekazać wiadomość Allison i wreszcie zrobić coś pożytecznego.
Powrót do góry Go down
Mozbi
Wtajemniczony
Wtajemniczony
Mozbi


Liczba postów : 152
Punkty : 0
Join date : 27/09/2012

Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Re: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime17/12/2012, 16:07

Scott powiedział, że koniecznie musi się ze mną spotkać. Przyznam, że byłem trochę zdenerwowany, ponieważ przeczuwałem, iż coś musiało się stać. Wysiadłem z samochodu i podszedłem do ściany domu, Zauważyłem, że okno na piętrze było otwarte. Już miałem zamiar tam wskoczyć, kiedy drzwi frontowe się otworzyły.
- Nie wygłupiaj się Derek. Przecież mówiłem, że mama ma dyżur. - powiedział Scott.
- Przyzwyczajenie, wybacz. - odpowiedziałem - Mówiłeś, że to ważne. - ciągnąłem dalej.
- Wejdź. Przecież nie będziemy rozmawiali na werandzie. - przerwał mi chłopak i ruchem ręki zaprosił do środka.
- Napijesz się czego ? - spytał.
- Whiskey.
- Oczywiście, zaraz skoczę do mojego barku. Żartujesz sobie ? Mam 16 lat, nie trzymam w domu alkoholu. Mleko czy Cola ?
- Wystarczy woda.
- Może być z kranu ? Mineralna się skończyła.
- Obojętnie.
Scott wyciągnął szklankę z szafki, po czym nalał mi popularnej kranówy.
- Więc powiesz mi wreszcie o co chodziło? Znowu jakieś problemy z Argentami?
- I tak, i nie. - odpowiedział chłopak. - Słuchaj, no bo mam jutro randkę z Alison i kompletnie nie wiem gdzie ją zabrać. Chciałbym, żeby było...
- Słucham ? - przerwałem mu w połowie zdania. Byłem pewien, że ma jakieś problemy z łowcami, a on nie wie gdzie zabrać dziewczynę na randkę? Wyraz mojej twarzy zmienił się z lekko zdenerwowanego, na kompletnie wściekły. Scott to zauważył i trochę przestraszył.
- Chyba sobie robisz ze mnie jaja ? Myślałem, że stało się coś poważnego, a Ty nie wiesz gdzie pójść z Alison? Jak ja Cię ... - myślałem, że rozerwę go na strzępy.
- Słuchaj Derek, mieszkasz tu kilka lat dłużej niż ja, więc na pewno znasz jakieś fajne miejsce.
- Weź ją na kręgle czy coś, a nie zawracasz mi głowę.
- Taa, jasne. Jak co piątek. Słuchaj, jutro jest wyjątkowy dzień. To już pół roku jak jestem z Alison.
- Pomijając te kilka rozstań.
Scott spojrzał na mnie wyraźnie zdenerwowany.
- Wielkie dzięki Derek. Zawsze chciałeś, żebym dołączył do twojego stada. Myślałem, że wilki sobie pomagają, we wszystkim.
Przyznam szczerze, że po tych słowach zrobiło mi się głupio. W końcu życie wilkołaka to nie tylko nieustanna walka i kłopoty. Przecież sam też kiedyś taki byłem, zanim straciłem moją rodzinę w pożarze.
- Słuchaj Scott. - zacząłem trochę milszym głosem. - Jest takie jedno, niezwykłe, niepowtarzalne miejsce. Pojedziesz 15 mil wzdłuż drogi stanowej nr 511. Dojedziesz do skrzyżowania dróg. Jedna z nich będzie prowadziła do Fallen Mystery. Ty pojedziesz w lewo, do lasu. Po około 2 milach ujrzysz wodospad. Uwierz, że jest to najpiękniejsze miejsce w tej okolicy.
- Wielkie dzięki Derek. Wiedziałem, że mi pomożesz.
- Nie ma za co młody. Wiesz co Scott ? Ja będę już leciał. Udanej randki i do następnego razu.
- Trzymaj się.
Wyszedłem z domu Scotta i wsiadłem do samochodu. Ehh, pomyślałem. Wodospad. To tam właśnie przeżyłem swój pierwszy raz z Kate. Wszystkie wspomnienia nagle wróciły, zalewając moją głowę jak rzeka po roztopach.
- Mam nadzieję, że nie skończycie jak my, Scott. - powiedziałem sam do siebie, po czym przekręciłem kluczyk w stacyjce i ruszyłem z piskiem opon.
Powrót do góry Go down
Lynette
Wilkołak
Wilkołak
Lynette


Liczba postów : 768
Punkty : 0
Join date : 12/05/2012
Age : 27

Beacon Hills
Imię i nazwisko: Allison Argent
Wiek: 17
Rasa: Łowca

Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Re: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime17/12/2012, 16:55

szomeone
Co mi się nie zgadzało... Pojmuję, dlaczego Lydia jest tak poirytowana, ale czy trochę nie przesadziłaś? W końcu w opisie Twojej postaci jest napisane, że chce dla Allison jak najlepiej. Natomiast na Scotta w pierwszym sezonie w którymś momencie dosłownie się rzuciła, więc nie może czuć do niego aż takiej awersji.
Jakkolwiek bardzo podobał mi się pomysł na randkę. Smile Szczerze, ten moment podobał mi się najbardziej. Otrzymujesz za to 4 punkty. Smile

Mozbi
Wybuchowe zachowanie. Tak, to typowe dla Dereka. Poza tym znów odkrył swe dobre "ja" i dał znakomitą poradę na randkę. I te wspomnienia... Na konto wpływa 5 punktów. Smile
Powrót do góry Go down
Lynette
Wilkołak
Wilkołak
Lynette


Liczba postów : 768
Punkty : 0
Join date : 12/05/2012
Age : 27

Beacon Hills
Imię i nazwisko: Allison Argent
Wiek: 17
Rasa: Łowca

Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Re: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime28/12/2012, 12:54



Zadanie 2

Uwaga! Czas na wykonanie zadania 1 upłynął.


[You must be registered and logged in to see this image.]

Wchodząc do domu Scotta napotykasz jego mamę. Zawsze miła, ciepła kobieta,
teraz wydawała się zmęczona i nieco przygnębiona. Postanawiasz ją pocieszyć.



Powrót do góry Go down
Annie
Wilkołak
Wilkołak
Annie


Liczba postów : 1040
Punkty : 7
Join date : 03/07/2012
Age : 27
Skąd : Tajlandia ^^

Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Re: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime4/1/2013, 20:26



Zadanie 3


[You must be registered and logged in to see this image.]

KONTYNUACJA ZADANIA 2!
Powrót do góry Go down
Smee.
Zaatakowany
Zaatakowany
Smee.


Liczba postów : 237
Punkty : 5
Join date : 19/12/2012

Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Re: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime7/1/2013, 19:35

- Jak to się spóźnisz?! Jestem już pod twoim domem!– wrzeszczałem do słuchawki.
Scott jak zwykle umawiał się na jedną godzinę a pojawiał się o drugiej. Coraz bardziej mnie to denerwowało, zwłaszcza teraz kiedy musiałam sterczeć pod jego domem.
- Spokojnie wejdź do środka. Jest moja mama. – usłyszałem odpowiedź Scotta. – Ja zaraz będę.
Usłyszałem w słuchawce pikanie oznaczające koniec rozmowy. No cóż, jedyne co mi pozostało to wejść do środka. Pociągnąłem za klamkę.
- Dzień dobry! – wydarłem się na cały głos i skierowałem do schodów.
Po chwili ciszy przystanąłem jednak. Nie usłyszałem odpowiedzi. Zdziwiło mnie to gdyż mama Scotta zawsze witała mnie w progu, krzyczała bym zdjął buty i upominała bym za długo nie siedział. Teraz jednak nic takiego nie nastąpiło. Lekko zmartwiony zajrzałem do salonu. Pani Maccall siedziała smutna i zmartwiona na fotelu. Wyglądała na mocno przybitą.
- Dzień dobry. – powiedziałem teraz ciszej wchodząc w głąb salonu.
- O Stiles. – kobieta wyglądała jakby dopiero teraz zauważyła moją obecność. – Scotta jeszcze nie ma. – powiedziała smutno i wzięła do rąk kubek z herbatą który jeszcze chwile temu stał na salonowym stoliku.
- Tak wiem. – odpowiedziałem jej. – Powiedział, żebym tu nie na niego zaczekał.
- Aha no w takim razie siadaj. – wskazał mi sąsiedni fotel.
- Co tam u pani? – zapytałem. Nie wiedziałem jak ją pocieszyć. Mama Scotta zawsze była dla mnie miła, no prawie zawsze. Dawała mi obiady gdy siedziałem do późna ze Scottem. Nawet kilka razy zdarzyło się, że wyprała mi kilka ciuchów które brudziłem u Scotta. Była naprawdę miłą kobietą. Moim zdaniem było ją teraz pocieszyć.
- Dobrze Stiles, dobrze. – odpowiedziała mi bez przekonania odstawiając kubek.
Zapadła chwila ciszy podczas której zastanawiałem się co dalej powiedzieć.
- Stiles. – niespodziewanie zaczęła pani Maccall. – Powiedz mi proszę, czy Scott wpadł w jakieś złe towarzystwo?
Bardzo zdziwiło mnie to pytanie.
- Nie. Zadaje się ze mną a ja nie jestem zły. – odpowiedziałem jej.
- Tak wiem, że z tobą ale ostatnio dręczy mnie to jak bardzo się zmienił. Zrobił się inny, czasami wraca do domu bardzo smutny, zamyka się w pokoju, nie chce ze mną rozmawiać.
- Wie pani okres bunty nastolatka. – powiedziałem z uśmiechem.
Pani Maccall też się uśmiechnęła. Po raz pierwszy odkąd przyszedłem.
- Stiles jeśli się czegoś dowiesz to mi to przekażesz prawda?
- Jasne. Na mnie zawsze można liczyć. – odpowiedziałem jej podnosząc się z fotela. – Ze Scottem wszystko w porządku. Będę go pilnował jeśli to panią pocieszy.
Kobieta ponownie się uśmiechnęła.
- Dziękuje Stiles. – powiedziała ciepło. Teraz jej ton głosu był już taki jak zwykle. Taki jakim często witała mnie w drzwiach. Uśmiechnąłem się do niej i skierowałem w stronę pokoju Scotta. Wydawało się, że wystarczyła jej ta rozmowa. Po prostu martwiła się o syna i nie miała z kim porozmawiać. Ostatni raz odwróciłem się w stronę salonu. Miałem nadzieje, że chodź trochę jej pomogłem.
Powrót do góry Go down
Annie
Wilkołak
Wilkołak
Annie


Liczba postów : 1040
Punkty : 7
Join date : 03/07/2012
Age : 27
Skąd : Tajlandia ^^

Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Re: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime9/1/2013, 18:47

Zadanie wykonane! Smile W zasadzie Stiles dowiedział się, co gnębi panią McCall i pocieszył, ale wydawało mi się, że troszkę za słabo. Znając Stilinskiego pomyślałabym raczej, ze palnie coś zabawnego albo typowego dla Stilesa jak np. jakąś ciekawą gadkę lub historię wyssaną z palca. Cokolwiek, by odwrócić uwagę pani McCall. Dlatego 4 punkty Smile.
Powrót do góry Go down
Annie
Wilkołak
Wilkołak
Annie


Liczba postów : 1040
Punkty : 7
Join date : 03/07/2012
Age : 27
Skąd : Tajlandia ^^

Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Re: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime11/1/2013, 20:34

Zadanie 4


[You must be registered and logged in to see this image.]

Niespodziewanie do Twojej postaci dzwoni Scott mówiąc, że koło jego domu krąży kanema a on i jego mama znajdują się w środku i nie mogą wyjść z domu.Pomóż Scott odciągnąć od jego domu kanemę.

Jeśli Twoja postać to Scott zrób wszystko, by pani McCall nie dowiedziała się, dlaczego tak naprawdę nie może opuścić domu zanim nie przyjedzie pomoc.
Powrót do góry Go down
Annie
Wilkołak
Wilkołak
Annie


Liczba postów : 1040
Punkty : 7
Join date : 03/07/2012
Age : 27
Skąd : Tajlandia ^^

Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Re: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime25/1/2013, 23:14

Zadanie 5


[You must be registered and logged in to see this image.]

KONTYNUACJA ZADANIA 4!

Powrót do góry Go down
Sponsored content





Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Empty
PisanieTemat: Re: Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]   Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1] Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Dom Scotta [Nowe zadanie: strona 1]
» Bar [Nowe zadanie: strona 1]
» Dom Allison [nowe zadanie: strona 1]
» Szkoła [Nowe zadanie: strona 1]
» Szkoła [Nowe zadanie: strona 1]

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Teen Wolf RPG-
Skocz do: