Wyraź opinię

Przystojny i podstępny, tajemniczy i sexowny. Taki jest nasz Derek. Wilkołak Alfa.

Jakie macie zdanie o Dereku?

On jest najlepszy! Kocham go w każdym calu. Silny, groźny i niebezpieczny, to cechy, które w nim mnie najbardziej pociągają <3

Mój awatar mówi sam za siebie ... wiadomo kto jest moją ulubiona postacią . Dla mnie jest mega przystojny i to jego pierwszego polubiłam w tym serialu i dla niego oglądałam cały pierwszy sezon, sceny z jego udziałem są zawsze super , nie mogę się doczekać kolejnych odcinków i scen z Derekiem. Tylko mogli by mu wymyślić jakiś lepszy powód do budowania watahy ... no bo po co on to robi tylko dla władzy i potęgi i co dalej ? zobaczymy co dalej z nim będzie .

Ta scena była super ... podobała wam się?


I jeszcze ta scenka jak Derek się uśmiecha ... ach ten uśmiech



następnym razem proszę edytować post : )

I jak tu się w nim nie zakochać? hihi

Sama nie wiem co o nim myśleć. Postać jest ciekawa no bo jak mroczny Alfa mógłby być mało interesującą osobą? Jednakowoż bardziej go lubiłam gdy był zwyczajną BETĄ. Mniej się mądrzył i rozkazywał. Był arogancki i pokazywał kto tu rządzi lecz nie aż w tak upierdliwym stopniu co teraz. Nie podoba mi się to, że zmienił tak wiele osób w wilkołaki. Ok, rozumiem, że chce zrobić swój mały 'gang dzikich wieprzy' bo to one dodają mu siły no ale niech trochę przystopuje bo całe miasteczko zamieni w wilkołaki.

Jak dla mnie to ten jego gang ma inną funkcję , pragnienie siły jest na pokaz.
Prawda jest taka ze chce on stworzyć rodzinę która została mu zabrana przez pożar.
Z innej beczki on i Sitles to najlepszy duet w tym serialu.I jak dla mnie on jeden wygląda i zachowuje się jak wilk .

Jaram się tą postacią na maksa. Zgodzę się, że jako Zwykła Beta, był o wiele fajniejszy. Teraz to drugi wujaszek się robi i nieraz mnie jego zachowanie denerwuje, ale i tak go kocham i kochać będę. Uśmiech to on ma cudowny, czekałam od wieków by go zobaczyć. Uważam, także że jako Alfa jest jakby bardziej rozrywkowy, przedtem to był taki ponury i przybity. Uwielbiam go ze Stilesem, a zwłaszcza scenę z Miguelem xDDDD i tą w 2 odcinku z 2 sezonu. Obaj dam rządzą. Co do tej jego paczki, to przypomina mi Klausa, tworzącego Hybrydy. Jako jedynego mądrego to tam widzę murzyna. Issac w formie wilkołaka, ma oczy jak jakiś goblin, a Erica to taka naciągana zdzira. Nie widzę jakiegoś w niej uroku.

Uwielbiam Dereka . Za każdym razem jak pojawia się na ekranie dostaje dreszczy. Jak zobaczyłam go pierwszy raz miałam mieszane uczucia, ale z drugiej strony zaciekawił mnie i chciałam się o nim dowiedzieć jak najwięcej.
Im więcej scen z jego udziałem oglądałam tym bardziej mnie do niego przyciągało. Jego uśmiech powala na kolana, a od spojrzenia dostać można motyli w brzuchu.Mimo iż jak był betą to był milszy to jednak teraz jego sposób bycia imponuje i czuje się kto tu rządzi.Widać że się biedak sparzył do kobiet i teraz raczej im nie ufa, a szkoda bo mimo wszystko fajny z niego materiał na chłopaka.Mam nadzieję, że scenarzyści nie planują nic poważnego między nim a Ericą, bo zachowuje się tak jakby była zaprogramowana bez mózgu maszyna. Jeśli chcieliby go z kimś związać to powinna być to osoba uparta , mająca swoje zdanie, ale także współczująca i pełna radości życia. Choć trochę jest irytujące to, że tak przemienia wszystkich w wilkołaki, no cóż nikt nie jest idealny( ale on jest na swój sposób perfekcyjny). Liczę, że w kolejnych odcinkach ciekawie będą rozwijać jego postać.

On zawsze w serialu super wygląda ... czyż nie?



I króciutkie video z 1 sezonu, ale Tyler mówi o postaci Dereka

Derek ^^ W drugim sezonie gra kogoś na wzór czarnego charakteru, ale i tak go lubię. Jego banda wilczków ,może okażę się czymś zupełnie innym ..zobaczymy. W pierwszym sezonie rozwalały sceny ze Stilesm < 3 No boskie były .. Jest postacią tajemniczą i dlatego przypada mi do gustu + ah ten smile ^^

Po pierwsze to najprzystojniejszy w Teen Wolf. Ale wiadomo, nie dlatego go lubię. Jego groźby są przezabawne, a duet ze Stiles'em po prostu miagza. Uwielbiam ich akcję, jak idą na komisariat i Derek zarywa do tej policjantki. Jego uśmiech jest cudny. *.* Co by tu jeszcze... zauważyliście, że za każdym razem jak jest ze Scottem gdzieś i atakują ich to za wszelką cenę chroni Scotta? To takie słodkie. xD W każdym bądź razie bardzo lubię Dereka, jeszcze akcja w basenie była dobra! xD

Jest groźny i przystojny więc czego chcieć więcej od naszego alfy ? Jego uśmiech powala każdą normalną dziewczynę xD Nie chce się tu rozpisywać jak bardzo go kocham :: To jak współpracuje z Stilesem jest powalające , oczywiście nie można się dziwić przecież to dwie ulubione postacie przynajmniej moje Raz jest dobry a raz zły nie wiadomo czego można się spodziewać po tym wilczku

Ach, ten Derek <3
Właściwie, to na początku serial oglądałam tylko ze względu na niego.
Taki tajemniczy i przystojny, wywarł na mnie dobre wrażenie. A teraz, kiedy jest Alfą, jest jeszcze groźniejszy, odważniejszy i w ogóle.
Podoba mi się w nim to, że potrafi ochronić swoich przyjaciół, nie poddaje się bez walki. Jest po prostu boski.
A uśmiech ma po prostu zniewalający. :: A w dodatku to jego muskularne ciało. Mrr... ::
Nawet kiedy jest groźny i dziki, to i tak jest świetny.
Potrafi być również delikatny, jak trzeba. Ale lubię takich nieprzewidywalnych facetów. Ciekawa jestem, czy jakaś dziewczyna zawróci mu w końcu w głowie. Ciekawie byłoby patrzeć, w jaki sposób mogłaby się wtedy rozwinąć ta postać. Niestety, teraz ma trochę za dużo na głowie.

Oj seksowny jest I to zauważyłam już od 1 sezonu A jego uśmiech *.* W ogóle dobrze, ze tego aktora obsadzili w jego roli Innego tak seksownego gościa sobie nie wyobrażam

Derek jest rewelacyjny. Irytujący, silny, piekielnie seksowny... I mocno zraniony - przez kobietę, która odebrała mu wszystko to co kochał. Stracił rodzinę i poprzez tworzenie sfory próbuje ją odbudować. Pod maską twardego i aroganckiego wilka alfy jest zagubiona i wrażliwa osoba (cierpienie najbardziej było widoczne kiedy Kate go więziła i drwiła z jego uczuć do niej). Mam nadzieję, że znajdą mu miłą i wrażliwą dziewczynę, która skruszy kamień wokół jego serca i pozwoli mu stać się alfą na miarę jego możliwości.

Izotka, masz całkowitą rację. Genialnie to ujęłaś.
Podpisuję się pod Twoją opinią rękami i nogami.

Powtórzę to, że przydałaby się mu jakaś dziewczyna, która sprawi, że jego świat zadrży w posadach.

Ja bym się nim chętnie zajęła heheh ;-)

Kurczę, ja jakoś nie mam Derekomanii czy coś. Owszem, jest świetną i rozbrajającą postacią, ale czasem... Też mnie drażni. W zasadzie jako Alfa jest świetny, a w duecie ze Stilesem fenomenalny, ale coś... Coś mi w nim przeszkadza. Bliżej nieokreślonego

Kurde, co tu dużo mówić, a właściwie pisać - Derek to moja ulubiona postać. Twardy oraz męski, czyli dokładnie taki, jaki powinien być samiec Alfa.

Derek jest taki tajemniczy, mroczny, pociągający. Kojarzy mi się z Klausem z TVD, obaj tworzą sobie stado, Klaus poprzez hybrydy a Derek wilkołaczki bo chcą mieć rodzine, której bardzo im brakuje.
Derek to taki typ samotnika. W takim właśnie wydaniu go lubie. W pierwszym sezonie wymiatał, a jego sceny ze Stilesem to niszczyły wszystko W drugim jako Alfa troszeczke się zmienił. Za dużo rozkazywał, rządził, zrobił się taki jak jego wujaszek xD Mniej mi się wtedy podobał. Dużo jednak zyskał w moich oczach w scenie w której ratował umierającego Scotta.
Zdecydowanie TW bez niego nie było by takie same i sporo straciło.

Odważne to Twoje porównanie Klausa do Dereka. xd Według mnie to zupełnie dwie inne postacie, stojące po innych stronach. Derek jest mimo wszystko dobry, a Klaus... Ugh... Jakoś chyba nie.
Ale zgadzam się co do tego, że bez Dereka TW byłoby słabe i puste, i nie miałoby chya znaczenia.

Na początku są inni ale jak się ich dłużej obserwuje to są podobieństwa.
Derek poszukiwał stada nie tylko dla mocy ale też by nie być samemu, chciał mieć namiastke rodziny to samo Klaus, tworzył hybrydy by nie być sam. Oboje odrzucają innych i nie ufają nikomu. No ale przyznam, że w Dereku jest o wiele więcej dobra

Wow, nigdy nie patrzyłam na Klausa w ten sposób xd. Spoko. Co do Dereka, myślę, że przede strata tej najbliższej rodziny a później siostry go tak podłamała, a później, gdy Scott był taki niepewny to Derek zaczął tworzyć swoje małe stado. I w zasadzie faktycznie próbował zwalczyć samotność. Dlatego Isaac był znakomitym wyborem dla niego.

Derek to również moja ulubiona postać, powtórzę to pewnie, ale duet Dereka Stilesa nie do pobicia Z nimi są najśmieszniejsze sceny jak np. scena w pokoju Stilesa od rozmowy Stilesa z ojcem, przez Miquela po akcję w samochodzie
Nie wiem czemu mam na niego taką ... manię... myślę że to przez to że mam słabość do do tych mrocznych postaci :3 I te jego oczy... uhm Czerwone są fajne, ale kiedy w pierwszym sezonie robiły się one niebieskie to ah...
Również uważam że Derek szukał stada nie dla mocy ale by nie być samemu, chciał mieć namiastkę rodziny.

Cytat :

Dlatego Isaac był znakomitym wyborem dla niego.

Popieram te słowa :3

Numerem jeden to u mnie nie jest, gdyż jest nim Stiles, ale bardzo go lubię. Ich sceny w pierwszy sezonie rozwalają wszystko.  Poza tym bardzo lubię jego postać, jest mega seksowy, ciacho! Jest tajemniczy, ale to również w nim lubię. No i uważam, że właśnie on robi sobie tą watahę nie tylko dla siły, po prostu jest samotny. Zaczęłam niedawno oglądam 3 sezon, czekam aż zobaczę zakochanego Dereka.